Chcę, żebyś wiedział
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Droga do miłości bywa śmiertelnie niebezpieczna
Ami, młoda dziewczyna z Nowego Orleanu, wyrusza do słonecznego Miami, by rozwiązać zagadkę śmierci swojego brata. Na miejscu czeka na nią niespodzianka, która wywraca jej świat do góry nogami – Jason nie zginął w tragicznym wypadku! Dostał od życia szansę, by zacząć wszystko od nowa jako przywódca finansowanej przez bajecznie bogatego Davida Warsa prywatnej grupy walczącej z przestępczością. Nie spodziewał się jednak, że jego młodsza siostra go odnajdzie… i postanowi z nim zostać. By jednak na to zasłużyć, Ami musi udowodnić szefowi Jasona, że można jej ufać i jest godna, by stać się częścią „rodziny”. Z każdym dniem zależy jej na tym coraz bardziej, nie tylko ze względu na starszego brata, ale także z powodu jego najlepszego przyjaciela, intrygującego Finna…
Gdy Finn nieświadomie złapał mnie za rękę, poczułam motyle w brzuchu. Te same, które rozsadzały mnie od środka podczas naszego pierwszego spotkania. Nie wiem dlaczego, ale już wtedy coś poczułam. Przejeżdżam palcem po miękkiej pościeli i zamykam oczy, by wrócić do tego zdarzenia.
– Znów zakradłaś się do mojego pokoju.
Jego aksamitny głos wyrywa mnie z krainy fantazji. Mężczyzna stoi w wejściu owinięty ręcznikiem, a woda kapie mu z włosów na tors. O mamuniu! Pomimo kilku siniaków wciąż wygląda idealnie. Jego spojrzenie jest tak hipnotyzujące, że niemal tracę nad sobą kontrolę.
Aleksandra Muraszka
Dwudziestotrzylatka o wielu zainteresowaniach. Jako nastolatka spełniała się w roli fotografa, w późniejszym czasie zaczęła nagrywać filmy wideo, montować je, a także stworzyła i prowadziła wraz z chłopakiem telewizję internetową w rodzinnym mieście. Uwielbia dzieci i jako wchodząca w dorosłe życie kobieta była opiekunką najmłodszych, a później animatorką zabaw. Obecnie jest mamą dwuletniej Lilianki, publikuje filmy w Internecie oraz przygotowuje kolejne powieści. To pisanie przynosi jej spokój i pozwala zatracić się w zupełnie nowym świecie.
instagram.com/aleksandra.muraszka
tiktok.com/_sunsola
facebook.com/muraszkaaleksandra
Ami, młoda dziewczyna z Nowego Orleanu, wyrusza do słonecznego Miami, by rozwiązać zagadkę śmierci swojego brata. Na miejscu czeka na nią niespodzianka, która wywraca jej świat do góry nogami – Jason nie zginął w tragicznym wypadku! Dostał od życia szansę, by zacząć wszystko od nowa jako przywódca finansowanej przez bajecznie bogatego Davida Warsa prywatnej grupy walczącej z przestępczością. Nie spodziewał się jednak, że jego młodsza siostra go odnajdzie… i postanowi z nim zostać. By jednak na to zasłużyć, Ami musi udowodnić szefowi Jasona, że można jej ufać i jest godna, by stać się częścią „rodziny”. Z każdym dniem zależy jej na tym coraz bardziej, nie tylko ze względu na starszego brata, ale także z powodu jego najlepszego przyjaciela, intrygującego Finna…
Gdy Finn nieświadomie złapał mnie za rękę, poczułam motyle w brzuchu. Te same, które rozsadzały mnie od środka podczas naszego pierwszego spotkania. Nie wiem dlaczego, ale już wtedy coś poczułam. Przejeżdżam palcem po miękkiej pościeli i zamykam oczy, by wrócić do tego zdarzenia.
– Znów zakradłaś się do mojego pokoju.
Jego aksamitny głos wyrywa mnie z krainy fantazji. Mężczyzna stoi w wejściu owinięty ręcznikiem, a woda kapie mu z włosów na tors. O mamuniu! Pomimo kilku siniaków wciąż wygląda idealnie. Jego spojrzenie jest tak hipnotyzujące, że niemal tracę nad sobą kontrolę.
Aleksandra Muraszka
Dwudziestotrzylatka o wielu zainteresowaniach. Jako nastolatka spełniała się w roli fotografa, w późniejszym czasie zaczęła nagrywać filmy wideo, montować je, a także stworzyła i prowadziła wraz z chłopakiem telewizję internetową w rodzinnym mieście. Uwielbia dzieci i jako wchodząca w dorosłe życie kobieta była opiekunką najmłodszych, a później animatorką zabaw. Obecnie jest mamą dwuletniej Lilianki, publikuje filmy w Internecie oraz przygotowuje kolejne powieści. To pisanie przynosi jej spokój i pozwala zatracić się w zupełnie nowym świecie.
instagram.com/aleksandra.muraszka
tiktok.com/_sunsola
facebook.com/muraszkaaleksandra
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2022
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 384
- ISBN: 978-83-8219-686-3
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 15 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Martyna Mikołajczyk | (17.02.2022) |
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA PATRONACKA!
„Zbliżyliśmy się do siebie, pozwolił mi wierzyć, że jesteśmy na dobrej drodze, by zbudować normalne stosunki między nami. I jednym ruchem wszystko zniszczył”.
„Chcę, żebyś wiedział” to debiutancka książka autorstwa Aleksandry Muraszka.
Mogłabym jednak ominąć tę informację o debiucie, gdyż naprawdę w trakcie czytania w ogóle się o tym nie pamięta, a po skończonej lekturze nawet się w to nie wierzy.
Autorka stworzyła bowiem historię, która z powodzeniem może brnąć w rankingach ulubieńców romantycznych. Dlaczego tak uważam? Powodów jest kilka.
Po pierwsze fabuła przebiega, płynnie łącząc, ze sobą każdy wątek nie pozwalając na chaos. Ma swój początek, który spełnia ważną funkcję. Intryguje, nęci i niemal przymusza (tak to dobre słowo) do dalszego czytania. Ma rozwinięcie, które pełne jest wzlotów i upadków oraz zakończenie, które powala na kolana, niesamowicie porusza i ostatecznie stawia wykrzyknik przy stwierdzeniu „Ta książka to sztos!”.
Także to, co jest ważne, czyli bohaterowie. Mamy tutaj Ami, naszą protagonistkę, która UWAGA! W końcu nie jest płaczliwą damulką w opałach, która mdleje na widok mega przystojnego faceta. Oczywiście wciąż jest normalną zakochaną dziewczyną, ale nie robi z siebie idiotki. Jest waleczna i uparta, ale także nie jest zaraz jakąś Wonder Woman. Po prostu jest naturalna, przez co łatwo się z nią utożsamić i jeszcze łatwiej jest ją polubić.
No i jest też Finn nasz główny bohater, a Finn… to Finn. Jego się nie opisuje, jego trzeba poznać. Naprawdę uwielbiam go, nawet jeśli momentami jest typowym gburkiem.
Bardzo polubiłam Jasona, który jest wprost uosobieniem brata, o jakim zawsze marzyłam, mając dwie starsze siostry. Taki opiekuńczy, troskliwy i kochany. No nic tylko adoptować.
Także Maya przyjaciółka Ami jest świetna. Uważam, że każdej bohaterce przyda się taka postać wspierająca, a Maya to takie właśnie pełne wsparcie.
Pozostali bohaterowie również są świetnie wykreowani i naprawdę nie mam o co się do nich przyczepić poza tym, iż z chęcią rozwinęłabym w późniejszych tomach niektóre wątki z nimi.
Co się tyczy stylu autorki jest bardzo przyjemny w odbiorze. Nie męczy przez, co łatwo się czyta i wręcz mknie się przez rozdziały.
Łącząc, to wszystko ze sobą dostajemy świetny romans, z ciekawą akcją i zakończeniem, które nie pozwoli zatrzymać się na tym jednym tomie.
Jestem niezmiernie dumna jako patronatka z tej książki. Czekam z niecierpliwością na kontynuacje.
Polecam.
„Zbliżyliśmy się do siebie, pozwolił mi wierzyć, że jesteśmy na dobrej drodze, by zbudować normalne stosunki między nami. I jednym ruchem wszystko zniszczył”.
„Chcę, żebyś wiedział” to debiutancka książka autorstwa Aleksandry Muraszka.
Mogłabym jednak ominąć tę informację o debiucie, gdyż naprawdę w trakcie czytania w ogóle się o tym nie pamięta, a po skończonej lekturze nawet się w to nie wierzy.
Autorka stworzyła bowiem historię, która z powodzeniem może brnąć w rankingach ulubieńców romantycznych. Dlaczego tak uważam? Powodów jest kilka.
Po pierwsze fabuła przebiega, płynnie łącząc, ze sobą każdy wątek nie pozwalając na chaos. Ma swój początek, który spełnia ważną funkcję. Intryguje, nęci i niemal przymusza (tak to dobre słowo) do dalszego czytania. Ma rozwinięcie, które pełne jest wzlotów i upadków oraz zakończenie, które powala na kolana, niesamowicie porusza i ostatecznie stawia wykrzyknik przy stwierdzeniu „Ta książka to sztos!”.
Także to, co jest ważne, czyli bohaterowie. Mamy tutaj Ami, naszą protagonistkę, która UWAGA! W końcu nie jest płaczliwą damulką w opałach, która mdleje na widok mega przystojnego faceta. Oczywiście wciąż jest normalną zakochaną dziewczyną, ale nie robi z siebie idiotki. Jest waleczna i uparta, ale także nie jest zaraz jakąś Wonder Woman. Po prostu jest naturalna, przez co łatwo się z nią utożsamić i jeszcze łatwiej jest ją polubić.
No i jest też Finn nasz główny bohater, a Finn… to Finn. Jego się nie opisuje, jego trzeba poznać. Naprawdę uwielbiam go, nawet jeśli momentami jest typowym gburkiem.
Bardzo polubiłam Jasona, który jest wprost uosobieniem brata, o jakim zawsze marzyłam, mając dwie starsze siostry. Taki opiekuńczy, troskliwy i kochany. No nic tylko adoptować.
Także Maya przyjaciółka Ami jest świetna. Uważam, że każdej bohaterce przyda się taka postać wspierająca, a Maya to takie właśnie pełne wsparcie.
Pozostali bohaterowie również są świetnie wykreowani i naprawdę nie mam o co się do nich przyczepić poza tym, iż z chęcią rozwinęłabym w późniejszych tomach niektóre wątki z nimi.
Co się tyczy stylu autorki jest bardzo przyjemny w odbiorze. Nie męczy przez, co łatwo się czyta i wręcz mknie się przez rozdziały.
Łącząc, to wszystko ze sobą dostajemy świetny romans, z ciekawą akcją i zakończeniem, które nie pozwoli zatrzymać się na tym jednym tomie.
Jestem niezmiernie dumna jako patronatka z tej książki. Czekam z niecierpliwością na kontynuacje.
Polecam.
Paulina Powalska | (17.02.2022) |
Ami od dwóch lat zastanawia się co wydarzyło się w dniu rzekomej śmierci jej brata. Okazuje się, że policja ma nowy trop i dziewczyna wyrusza do Miami, a tam czeka na nią niepsodzianka, okazuje się, że Jason żyje. Mężczyzna pracuje w grupie walczącej z przestępczością, nie spodziewał się jednak, że siostra go odnajdzie i postanowi z nim zostać. Szef Jasona - David Wars zgadza się, żeby dziewczyna została, jednak musi udowodnić, że jest godna zaufania. Co będzie musiała zrobić Ami, żeby zasłużyć na zaufanie "grupy"? Jaki wpływ na jej życie będzie miał Finn - przyjaciel Jasona?
@aleksandramuraszka stowrzyla świetny debiut, który wciąga czytelnika do świata Ami, Jasona, Finna i reszty już od pierwszych stron.
Autorka stworzyła bardzo ciekawą i wciągająca fabułę z intrygującymi głównymi oraz drugoplanowymi bohaterami. Wszystkie postaci polubiłam od samego początku, chociaż przyznaje, że Finn czasami irytował mnie swoim zachowaniem, utrudniając Ami zaklimatyzowanie się w nowej "rzeczywistości", jednak kartka po kartce poznając jego historię doskonale rozumiem dlatego miał takie, a nie inne podejście do pewnych kwestii i w zasadzie jestem pod wrażeniem jego zachowania. Bardzo podobało mi się to, że relacja pomiędzy główną bohaterką, a Finnem była niezbyt nieoczywista i toczyła się bez zbędnego pośpiechu.
Kolejną rzeczą, która niesamowicie mnie zaintrygowała w tej historii była działalność prowadzona przez Davida, z zapartym tchem śledziłam kolejne akcje, w których uczestniczyli bohaterowie. Warto wspomnieć, że Wars zjawiał się w życiu swoich przyszłych pracowników, w odpowiednim momencie - kiedy nie widzieli już szans na lepszą przyszłość i stworzył w ten sposób swego rodzaju "rodzinę", w której mimo braku więzów krwii każdy mógł na siebie liczyć i dażył się troską oraz zaufaniem.
Autorka na kartach swojej powieści pokazuje jak ważne są relacje międzyludzkie - zarówno te rodzinne, ale również te w sferze przyjacielskiej, czy uczuciowej. Moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że brakowało mi tutaj perspektywy Finna, bo bardzo chciałabym się dowiedzieć co siedziało w głowie mężczyzny.
Czytając "Chce, żebyś wiedział" czułam, że Ola zrzuci na czytelnika pod koniec wielką bombę, po której ciężko będzie się pozbierać... I nie myliłam się! To co zrobiła w końcowych scenach sprawiło, że moje serce na chwilę stanęło, a autorka pozostawiła mnie z wieloma znakami zapytania. Mam nadzieję, że wiele wyjaśni mi drugi tom, na który bardzo czekam!
Czytelniku, jeśli szukasz świetnego debiutu, pełnego nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz takiego, z którego stron wręcz wylewają się emocje i uczucia, to "Chce żebyś wiedział" będzie idealną książka dla Ciebie!
@aleksandramuraszka stowrzyla świetny debiut, który wciąga czytelnika do świata Ami, Jasona, Finna i reszty już od pierwszych stron.
Autorka stworzyła bardzo ciekawą i wciągająca fabułę z intrygującymi głównymi oraz drugoplanowymi bohaterami. Wszystkie postaci polubiłam od samego początku, chociaż przyznaje, że Finn czasami irytował mnie swoim zachowaniem, utrudniając Ami zaklimatyzowanie się w nowej "rzeczywistości", jednak kartka po kartce poznając jego historię doskonale rozumiem dlatego miał takie, a nie inne podejście do pewnych kwestii i w zasadzie jestem pod wrażeniem jego zachowania. Bardzo podobało mi się to, że relacja pomiędzy główną bohaterką, a Finnem była niezbyt nieoczywista i toczyła się bez zbędnego pośpiechu.
Kolejną rzeczą, która niesamowicie mnie zaintrygowała w tej historii była działalność prowadzona przez Davida, z zapartym tchem śledziłam kolejne akcje, w których uczestniczyli bohaterowie. Warto wspomnieć, że Wars zjawiał się w życiu swoich przyszłych pracowników, w odpowiednim momencie - kiedy nie widzieli już szans na lepszą przyszłość i stworzył w ten sposób swego rodzaju "rodzinę", w której mimo braku więzów krwii każdy mógł na siebie liczyć i dażył się troską oraz zaufaniem.
Autorka na kartach swojej powieści pokazuje jak ważne są relacje międzyludzkie - zarówno te rodzinne, ale również te w sferze przyjacielskiej, czy uczuciowej. Moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że brakowało mi tutaj perspektywy Finna, bo bardzo chciałabym się dowiedzieć co siedziało w głowie mężczyzny.
Czytając "Chce, żebyś wiedział" czułam, że Ola zrzuci na czytelnika pod koniec wielką bombę, po której ciężko będzie się pozbierać... I nie myliłam się! To co zrobiła w końcowych scenach sprawiło, że moje serce na chwilę stanęło, a autorka pozostawiła mnie z wieloma znakami zapytania. Mam nadzieję, że wiele wyjaśni mi drugi tom, na który bardzo czekam!
Czytelniku, jeśli szukasz świetnego debiutu, pełnego nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz takiego, z którego stron wręcz wylewają się emocje i uczucia, to "Chce żebyś wiedział" będzie idealną książka dla Ciebie!
Paula Ciulak | (20.02.2022) |
Droga do miłości bywa śmiertelnie niebezpieczna
Dziś przychodzę do was z recenzją patronacka wyjątkowej książki. Na początku intryguje nas okładka, taka świeżo zielonwz lekko tajemnicza. W środku poznajmy Ani, młodą dziewczynę która wyrusza z Nowego Orleanu do Miami.
Jaki jest cel jej podrozy? Chce rozwiązań tajemnie śmierci brata i jakże jest zaskoczona odkrywając, że jej brat Jason żyje. To dopiero odkrycie, dziewczyna jest zaszokowana i nie ma się co dziwić. Okazało się że jej brat dostał niebywałą sznasa aby zacząć od nowa, a co więcej przewodzić grupie zwalczającej przestępczość.
Tak samo jak Ami nie spodziewała, że jej Jaomson żyje, tak samo on nie spodziewał się, że siostra go odnajdzie i zechce z nim zostać. Jednak chce tam być i być częścią jego życia. Nie ma się co dziwić, jednak nie jest to takie proste. Najlerw musi przekonać, szefa Jasona że jest godna zaufania.
Dziewczyna jest wytrwała i gdy czegoś chce nie podda się. A powodów nie brakuje. Słoneczne Miami. Brat, a także Finn, przyjaciel brata. Oczywiście pewnie nie powinna patrzeć na niego w ten sposób w końcu jest przyjacielem jej brata, jednak uczucia pojawia się same...
„Zbliżyliśmy się do siebie, pozwolił mi wierzyć, że jesteśmy na dobrej drodze, by zbudować normalne stosunki między nami. I jednym ruchem wszystko zniszczył”.
Jak sami widzicie mamy tu bardzo zaskakujące, niebanalne wątki. Brat który miał nie żyje, a życje, grupa zwalczająca przestępczość, a przy tym taki bardziej romantyczny wątek uczucia do przyjaciela brata. Całość tworzy świetne i ciekwe połączenie, które bardzo miło się czyta. Fabuła jest płynna, ani za szybka, ani za wolną, więc nie ma chaosu, ani nudy. Wykreowani bohaterowir są ciekawi i myślę, że ich polubicie.
Mamy tu ciekawych romans, w którym znajdziecie też nutkę akcji i to co bardzo lubię czyli zaskakujące zaskocznie. Zdecydowanie warto dać szansę tej książce i myślę, że po jej przeczytaniu nie będziecie żałować, a wręcz przeciwnie.
Dziś przychodzę do was z recenzją patronacka wyjątkowej książki. Na początku intryguje nas okładka, taka świeżo zielonwz lekko tajemnicza. W środku poznajmy Ani, młodą dziewczynę która wyrusza z Nowego Orleanu do Miami.
Jaki jest cel jej podrozy? Chce rozwiązań tajemnie śmierci brata i jakże jest zaskoczona odkrywając, że jej brat Jason żyje. To dopiero odkrycie, dziewczyna jest zaszokowana i nie ma się co dziwić. Okazało się że jej brat dostał niebywałą sznasa aby zacząć od nowa, a co więcej przewodzić grupie zwalczającej przestępczość.
Tak samo jak Ami nie spodziewała, że jej Jaomson żyje, tak samo on nie spodziewał się, że siostra go odnajdzie i zechce z nim zostać. Jednak chce tam być i być częścią jego życia. Nie ma się co dziwić, jednak nie jest to takie proste. Najlerw musi przekonać, szefa Jasona że jest godna zaufania.
Dziewczyna jest wytrwała i gdy czegoś chce nie podda się. A powodów nie brakuje. Słoneczne Miami. Brat, a także Finn, przyjaciel brata. Oczywiście pewnie nie powinna patrzeć na niego w ten sposób w końcu jest przyjacielem jej brata, jednak uczucia pojawia się same...
„Zbliżyliśmy się do siebie, pozwolił mi wierzyć, że jesteśmy na dobrej drodze, by zbudować normalne stosunki między nami. I jednym ruchem wszystko zniszczył”.
Jak sami widzicie mamy tu bardzo zaskakujące, niebanalne wątki. Brat który miał nie żyje, a życje, grupa zwalczająca przestępczość, a przy tym taki bardziej romantyczny wątek uczucia do przyjaciela brata. Całość tworzy świetne i ciekwe połączenie, które bardzo miło się czyta. Fabuła jest płynna, ani za szybka, ani za wolną, więc nie ma chaosu, ani nudy. Wykreowani bohaterowir są ciekawi i myślę, że ich polubicie.
Mamy tu ciekawych romans, w którym znajdziecie też nutkę akcji i to co bardzo lubię czyli zaskakujące zaskocznie. Zdecydowanie warto dać szansę tej książce i myślę, że po jej przeczytaniu nie będziecie żałować, a wręcz przeciwnie.
Monika Maliszewska | (21.02.2022) |
„Chcę, żebyś wiedział” to książka inna niż wszystkie. To oryginalne, nietuzinkowe New Adult z szybką akcją, intrygującą fabułą i wyrazistymi postaciami, które mają za sobą trudną przeszłość. Największą chyba zagadką w książce jest odkrycie tego, jak każda z osób, która pracuje dla Davida znalazła się w tej grupie. Bo to nie są przypadkowe osoby. To nie jest ktoś, kto porzucił dobre życie z własnej woli i postanowił zwalczać przestępczość daleko od domu. No może z wyjątkiem Ami, bo ona chciała zostać. To tu była jej jedyna rodzina. Chociaż również jej życie przed dołączeniem do grupy nie było dobre. To było niekończące się pasmo udręki. Było mi tak szkoda tej dziewczyny, bo nie dość, że jej rodzice zginęli w wypadku, kiedy miała dwanaście lat, to ledwo stanęła trochę na nogi, niespodziewanie zostawił ją brat. Została sama jak palec, z jedną przyjaciółką, która uparcie przy niej trwała. Wiecznie smutna, bez chęci do życia, bez perspektyw i planów. Po odnalezieniu brata i dołączeniu do grupy ta dziewczyna odżyła. Miło było patrzeć, jak z dnia na dzień nabierała pewności siebie, stawała się taką sobą, jaką zawsze chciała się widzieć. Wróćmy jednak do jej nietypowej nowej rodziny. Grupę Davida owiewa jakaś tajemnica, którą w trakcie lektury staramy się odkryć. Wystarczy wspomnieć o tym, że praktycznie każdy członek tej grupy oficjalnie nie żyje. Nie kontaktują się z bliskimi, nie zdradzają żadnych informacji o sobie, kiedy rozwiązują jakąś sprawę, posługują się fałszywymi danymi. Najbardziej tajemniczy, a przez to najbardziej pociągający z nich wszystkich jest Finn, gburowaty chłopak, który o swojej przeszłości przez długi czas nie mówi kompletnie nic. To głównie jego tajemnica tak bardzo nakręca akcję, że nie można się od książki odkleić choćby na moment. A rozwiązanie zagadki jego przeszłości jest zaskakujące i szokujące zarazem. Z drugiej strony pozwala lepiej zrozumieć dotychczasowe zachowanie chłopaka. Bo powiedzieć, że przez całą lekturę zachowuje się dziwnie, to jak nie powiedzieć nic. Potrafi być miły, kochany, pomocny, a za chwilę człowieka odpycha. Albo coś odburknie, albo w ogóle milczy. Dziwny człowiek, przynajmniej na początku. Dopiero, kiedy pozna się jego historię, można zrozumieć, dlaczego taki jest. Nie dziwi też fakt, że właśnie Finn najbardziej intryguje Ami. Nie tylko ją, czytelnika również. Między tą dwójką rozwija się coś ważnego, coś głębokiego, na co z różnych powodów nie chcą sobie pozwolić. Ami boi się odrzucenia, słusznie zresztą, bo chociaż Finn daje jej wyraźne sygnały, że ją lubi, że chciałby z nią stworzyć coś wyjątkowego, daje jej jednocześnie do zrozumienia, że nie jest mile widziana w jego życiu. Mówi nawet wyraźnie, że nie chce jej w tym towarzystwie. Autorka miała ciekawy i świeży pomysł na fabułę i zrealizowała go bardzo dobrze. Wszystko w tej książce gra, wszystko się klei. Sprawy, jakimi zajmują się młodzi ludzie są interesujące i wciągają na maxa. Wielokrotnie są też niebezpieczne, a czytelnik drży z obawy o bezpieczeństwo bohaterów. O zakończeniu nawet nie chcę wspominać, bo łamie serce na wiele kawałków. Do tego to jeden wielki cliffhanger, po którym nie mam pojęcia, jak się pozbierać. Po tym, jak autorka pozwoliła tak bardzo zżyć się z bohaterami, nie wyobrażałam sobie, że zakończenie może być właśnie takie. Ale zrobiła to, czym rozbiła moje serce w drobny mak.
To nie jest historia słodkiej miłości, oblanej lukrem i posypanej kolorowymi groszkami. Romans, jeśli w ogóle możemy o nim w przypadku tej książki mówić, jest delikatny i rozgrywa się głównie w głowie czytelnika, ewentualnie możemy go wyczytać między wierszami. Jest bardzo subtelny i po prostu dobrze napisany. Autorka potrafi pisać o najgłębszych uczuciach bez egzaltacji, bez tandety, w nienachalny sposób. Pokazuje emocje. Nie pisze o tym, jak jej postaci się czują, ona to pokazuje. A to już sztuka sama w sobie. Z tego powodu ciężko jest uwierzyć, że ta książka to debiut. Książka jest wypełniona akcją po brzegi. Już same sprawy, jakie rozwiązują młodzi ludzie, dostarczają mnóstwa adrenaliny, a to nadal nie jest wszystko. Książka nie jest zbyt brutalna, jednak jej zakończenie to już zupełnie inny kaliber. Dodam w tym miejscu, że słowa, które możecie przeczytać w tytule mają swoje rozwinięcie w ostatnim zdaniu tej powieści. I nie jest to rozwinięcie, którego można się domyślić. Kolejna niespodzianka, a i tych w powieści nie brakuje.
„Chcę, żebyś wiedział” to historia, która czyta się sama. Jest nieszablonowa, szczera, mocno angażująca. To wyjątkowo udany debiut, który nie odbiega poziomem od zagranicznych bestsellerów New Adult. I dlatego koniecznie musicie tę książkę przeczytać. Polecam szczerze i z najgłębszych zakamarków złamanego zakończeniem powieści serca.
To nie jest historia słodkiej miłości, oblanej lukrem i posypanej kolorowymi groszkami. Romans, jeśli w ogóle możemy o nim w przypadku tej książki mówić, jest delikatny i rozgrywa się głównie w głowie czytelnika, ewentualnie możemy go wyczytać między wierszami. Jest bardzo subtelny i po prostu dobrze napisany. Autorka potrafi pisać o najgłębszych uczuciach bez egzaltacji, bez tandety, w nienachalny sposób. Pokazuje emocje. Nie pisze o tym, jak jej postaci się czują, ona to pokazuje. A to już sztuka sama w sobie. Z tego powodu ciężko jest uwierzyć, że ta książka to debiut. Książka jest wypełniona akcją po brzegi. Już same sprawy, jakie rozwiązują młodzi ludzie, dostarczają mnóstwa adrenaliny, a to nadal nie jest wszystko. Książka nie jest zbyt brutalna, jednak jej zakończenie to już zupełnie inny kaliber. Dodam w tym miejscu, że słowa, które możecie przeczytać w tytule mają swoje rozwinięcie w ostatnim zdaniu tej powieści. I nie jest to rozwinięcie, którego można się domyślić. Kolejna niespodzianka, a i tych w powieści nie brakuje.
„Chcę, żebyś wiedział” to historia, która czyta się sama. Jest nieszablonowa, szczera, mocno angażująca. To wyjątkowo udany debiut, który nie odbiega poziomem od zagranicznych bestsellerów New Adult. I dlatego koniecznie musicie tę książkę przeczytać. Polecam szczerze i z najgłębszych zakamarków złamanego zakończeniem powieści serca.
Izabela Wyszomirska | (22.02.2022) |
"Chcę, żebyś wiedział" jest debiutem Aleksandry Muraszki. Muszę przyznać, że nie tego spodziewałam się po tej lekturze. Bynajmniej nie takich emocji, jakie tu otrzymałam. Bardzo szybko porwał mnie świat bohaterów, których z miejsca pokochałam. Wraz z nimi doświadczyłam chwil wzruszeń, smutku, obaw, bólu czy śmiechu.
"Znów czuję ten potworny ból, przedziera się przez moje ciało nie dając chwili wytchnienia."
Zapewne wiecie jak uwielbiam narrację czy przedstawienie wydarzeń z męskiego punktu widzenia. Tu jedynie właśnie zabrakło mi perspektywy Finna. Byłam ciekawa jak on to wszystko widział. Nie zmienia to faktu, że spośród wszystkich bohaterów pojawiających się w książce to jego postać intrygowała mnie najbardziej. Jego złożoność, tajemniczość, skrywane demony oraz dystans do Ami. Trudno go czasami zrozumieć, ale polubić łatwo.
Uwagę zwraca nie tylko para głównych bohaterów, ale również drugoplanowi, którzy w tej historii mają swoje role do odegrania.
Autorka doskonale oddała relacje międzyludzkie. I to zarówno na płaszczyźnie rodzinnej, przyjacielskiej, jak i uczuciowej. Podobał mi się wątek romansowy, który rozwijał się bardzo powoli, z dużą dozą nieśmiałości i niepewności. Fajnie się to obserwowało.
W książce pełno zaskakujących zwrotów akcji, napięcia, niebezpieczeństwa. To, co zadziało się w ostatnich scenach powieści... po prostu roztrzaskało moje serce na kawałki. Tego kompletnie się nie spodziewałam. Pojawiło się wiele pytań, na które mam nadzieję, że dostanę odpowiedzi w drugiej części.
"Słyszę dźwięk przeładowania karabinka. Odwracam twarz i widzę mężczyznę w czarnej kominiarce. Odznaczają się tylko jego niesamowite niebieskie oczy. Gdy w nie patrzę, jego spojrzenie się zmienia. Broń jest skierowana prosto w moją głowę. To koniec."
"Chcę, żebyś wiedział" to powieść naszpikowana emocjami i rodzącym się uczuciem. Pięknie ukazana siła więzi rodzinnych, przyjaźń i wsparcie. Dla mnie książka na tle innych okazała się powiewem świeżości. Polecam!
sza-terazczytam.blogspot.com
"Znów czuję ten potworny ból, przedziera się przez moje ciało nie dając chwili wytchnienia."
Zapewne wiecie jak uwielbiam narrację czy przedstawienie wydarzeń z męskiego punktu widzenia. Tu jedynie właśnie zabrakło mi perspektywy Finna. Byłam ciekawa jak on to wszystko widział. Nie zmienia to faktu, że spośród wszystkich bohaterów pojawiających się w książce to jego postać intrygowała mnie najbardziej. Jego złożoność, tajemniczość, skrywane demony oraz dystans do Ami. Trudno go czasami zrozumieć, ale polubić łatwo.
Uwagę zwraca nie tylko para głównych bohaterów, ale również drugoplanowi, którzy w tej historii mają swoje role do odegrania.
Autorka doskonale oddała relacje międzyludzkie. I to zarówno na płaszczyźnie rodzinnej, przyjacielskiej, jak i uczuciowej. Podobał mi się wątek romansowy, który rozwijał się bardzo powoli, z dużą dozą nieśmiałości i niepewności. Fajnie się to obserwowało.
W książce pełno zaskakujących zwrotów akcji, napięcia, niebezpieczeństwa. To, co zadziało się w ostatnich scenach powieści... po prostu roztrzaskało moje serce na kawałki. Tego kompletnie się nie spodziewałam. Pojawiło się wiele pytań, na które mam nadzieję, że dostanę odpowiedzi w drugiej części.
"Słyszę dźwięk przeładowania karabinka. Odwracam twarz i widzę mężczyznę w czarnej kominiarce. Odznaczają się tylko jego niesamowite niebieskie oczy. Gdy w nie patrzę, jego spojrzenie się zmienia. Broń jest skierowana prosto w moją głowę. To koniec."
"Chcę, żebyś wiedział" to powieść naszpikowana emocjami i rodzącym się uczuciem. Pięknie ukazana siła więzi rodzinnych, przyjaźń i wsparcie. Dla mnie książka na tle innych okazała się powiewem świeżości. Polecam!
sza-terazczytam.blogspot.com
Daria farmer_with_the_book | (27.02.2022) |
Paulina Kwiatkowska | (13.03.2022) |
Literatura kobieca powinna charakteryzować się przede wszystkim typowo obyczajową fabułą. ,,Chcę, żebyś wiedział" sklasyfikowana jako tytuł kobiecy bardziej pasuje do lekkiej sensacji. Pomijając już jednak gatunek do którego można przypisać ten tytuł Aleksandra Muraszka stworzyła lekko napisaną i tak wciągającą lekturę, że nie sposób oderwać się od niej przed ostatnim zdaniem. Dla miłośników takich książek i tego tomu mam też dobrą wiadomość - w przygotowaniu jest drugi tom serii, w którym na pewno też będzie się sporo działo.
Gdy Ami miała 12 lat jej rodzice zginęli. Choć świat zawalił się też jej 18-letniemu bratu postanowił zaopiekować się młodszą siostrą. Przed dwoma laty Jason brał jednak udział w wypadku samochodowym, pojazd doszczętnie spłonął i nie było wiadomo co stało się z mężczyzną. Śledczy niewiele mogli zdziałać, jednak teraz sprawą zajął się nowy detektyw, który wpadł na nowy trop w sprawie wypadku drogowego Jasona. W tym celu wraz z Ami polecieli do Miami, gdzie można było dowiedzieć się czegoś nowego w tym śledztwie.
Miło jest zagłębić się w taką szybką lekturę w wolnym czasie. W związku z tym wydaniem nie czułam straconego czasu. Od początku zaczytałam się w tej historii, w której nie można narzekać na brak emocji. Cały czas coś się dzieje, bohaterowie nie są jednakowi, mają swoje tajemnice i zatargi sprzed lat, które mogą wpłynąć na obecne wydarzenia. Aleksandra Muraszka płynnie przechodzi między kolejnymi stronami i warto zwrócić uwagę na tę stosunkowo lekką lekturę. Umieszczenie fabuły za granicą dodaje jej dodatkowego uroku.
Gdy Ami miała 12 lat jej rodzice zginęli. Choć świat zawalił się też jej 18-letniemu bratu postanowił zaopiekować się młodszą siostrą. Przed dwoma laty Jason brał jednak udział w wypadku samochodowym, pojazd doszczętnie spłonął i nie było wiadomo co stało się z mężczyzną. Śledczy niewiele mogli zdziałać, jednak teraz sprawą zajął się nowy detektyw, który wpadł na nowy trop w sprawie wypadku drogowego Jasona. W tym celu wraz z Ami polecieli do Miami, gdzie można było dowiedzieć się czegoś nowego w tym śledztwie.
Miło jest zagłębić się w taką szybką lekturę w wolnym czasie. W związku z tym wydaniem nie czułam straconego czasu. Od początku zaczytałam się w tej historii, w której nie można narzekać na brak emocji. Cały czas coś się dzieje, bohaterowie nie są jednakowi, mają swoje tajemnice i zatargi sprzed lat, które mogą wpłynąć na obecne wydarzenia. Aleksandra Muraszka płynnie przechodzi między kolejnymi stronami i warto zwrócić uwagę na tę stosunkowo lekką lekturę. Umieszczenie fabuły za granicą dodaje jej dodatkowego uroku.
Marta Kaczmarek | (29.03.2022) |
Minęły dwa lata od kiedy Ami straciły swojego brata Jasona, który był jej jedyną rodziną. Pewnego dnia otrzymuje wieści, że śledztwo w sprawie jego zaginięcia mężczyzny zostaje wznowione z uwagi na pojawienie się nowych okoliczności.
Okazuje się, że jej brat żyje, ale nie chce zdradzić jej czym się zajmował przez ostatnie dwa lata. Ami pragnie zostać z Jasonem i zrobi wszystko, żeby przy nim zostać.
Poza tym najlepszy przyjaciel brata, Finn przyciąga jak magnes...
Ależ jestem mile zaskoczona tym debiutem. Autorka ma bardzo lekkie pióro, od momentu przeczytania pierwszego zdania do ostatniego upłynęły chyba trzy godziny. Nie mogłam się po prostu oderwać. Każdy z bohaterów dał się lubić, nawet Finn, który stanowił nie lada zagadkę. Z przyjemnością obserwowałam poczynania głównej bohaterki i całej reszty "paczki". Akcja dość szybko nabrała tempa i nawet na chwilę nie poczułam znużenia. Ciekawy pomysł na fabułę i liczę na to, że zostanie rozwinięty w kolejnych tomach, bo jest w niej ogromny potencjał. Jedyny zarzut jaki mam do autorki to te zakończenie, no jak tak można! Czytelnik może dostać zawału!
Dodatkowo autorka jest mega sympatyczną osobą. Życzę powodzenia w kolejnych projektach i będę kibicować mocno, żeby wszystko się udało i była wena
Okazuje się, że jej brat żyje, ale nie chce zdradzić jej czym się zajmował przez ostatnie dwa lata. Ami pragnie zostać z Jasonem i zrobi wszystko, żeby przy nim zostać.
Poza tym najlepszy przyjaciel brata, Finn przyciąga jak magnes...
Ależ jestem mile zaskoczona tym debiutem. Autorka ma bardzo lekkie pióro, od momentu przeczytania pierwszego zdania do ostatniego upłynęły chyba trzy godziny. Nie mogłam się po prostu oderwać. Każdy z bohaterów dał się lubić, nawet Finn, który stanowił nie lada zagadkę. Z przyjemnością obserwowałam poczynania głównej bohaterki i całej reszty "paczki". Akcja dość szybko nabrała tempa i nawet na chwilę nie poczułam znużenia. Ciekawy pomysł na fabułę i liczę na to, że zostanie rozwinięty w kolejnych tomach, bo jest w niej ogromny potencjał. Jedyny zarzut jaki mam do autorki to te zakończenie, no jak tak można! Czytelnik może dostać zawału!
Dodatkowo autorka jest mega sympatyczną osobą. Życzę powodzenia w kolejnych projektach i będę kibicować mocno, żeby wszystko się udało i była wena
Anna Kaczor | (26.04.2022) |
Ami była jeszcze dzieckiem, kiedy straciła rodziców. To jej brat Jason się nią zajął, mieli tylko siebie. Był dla niej wspaniałym bratem, zawsze mogła na niego liczyć, mocno go kochała. Dlatego, kiedy dowiaduje się o tragicznym wypadku, w którym traci życie, nie potrafi się pozbierać. Odcina się od wszystkiego, całe dnie spędza samotnie w domu. Nie potrafi się pogodzić z tym, że teraz nie ma już zupełnie nikogo.
Śledztwo zostało zamknięte, pomimo że nikt tak naprawdę nie odkrył, co się stało. Jednak pewnego dnia znajduje się świadek, który bardzo wiele do sprawy wnosi. Twierdził, że widział Jasona w Miami i to żywego. Ami postanawia tam pojechać i w końcu dowiedzieć się prawdy. Na miejscu dość szybko odnajduje brata i dowiaduje się, co tak naprawdę się stało. Młoda kobieta jest w szoku, a jednocześnie chce zostać z nim i wcale jej nie interesuje, że on tego nie chce ze względu na jej bezpieczeństwo.
Ami jednak jest uparta i sprawy toczą się tak, że nie tylko zostaje, ale również zamieszka z bratem i jego znajomymi. Teraz musi udowodnić szefowi brata, że jest godna zaufania i poradzi sobie w nowej „pracy”. Bardzo jej zależy, początkowo tylko ze względu na brata, jednak dość szybko również Finna - mężczyzny, do którego zaczyna coś czuć. Co tak naprawdę stało się w dniu wypadku Jasona? Czy udowodni, że się nadaje? Czy zdobędzie sympatię przyjaciół brata? Co połączy ją z Finnem?
Ta książka bardzo mi się podobała, a zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Historia była ciekawa i wciągająca, a do tego bardzo emocjonująca. To historia o stracie bliskiej osobie, żałobie, tajemnicach, nowym życiu, przyjaźni, miłości, niebezpieczeństwie. Książkę czytało się bardzo szybko. Akcja toczy się w miarę szybko i są jej ciekawe zwroty.
Główną bohaterką jest młoda kobieta, którą poznajemy w momencie, kiedy jej świat się zawalił. Utrata brata, jedynej rodziny, jaką miała, mocno na nią wpłynęła. Początkowo jest zamknięta w sobie, wycofana, na niczym jej nie zależy. Kiedy odnajduje brata, poznajemy ją jakby na nowo. Staje się kobietą silną, waleczną, mającą własne zdanie, potrafiącą pokazać pazurki. Ami jest bohaterką, którą bardzo polubiłam, której mocno kibicowała.
Książka pt.: „Chcę żebyś wiedział” to pierwszy tom z serii. Osobiście z niecierpliwością czekam na tom drugi, a ten z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/04/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-chce.html
Śledztwo zostało zamknięte, pomimo że nikt tak naprawdę nie odkrył, co się stało. Jednak pewnego dnia znajduje się świadek, który bardzo wiele do sprawy wnosi. Twierdził, że widział Jasona w Miami i to żywego. Ami postanawia tam pojechać i w końcu dowiedzieć się prawdy. Na miejscu dość szybko odnajduje brata i dowiaduje się, co tak naprawdę się stało. Młoda kobieta jest w szoku, a jednocześnie chce zostać z nim i wcale jej nie interesuje, że on tego nie chce ze względu na jej bezpieczeństwo.
Ami jednak jest uparta i sprawy toczą się tak, że nie tylko zostaje, ale również zamieszka z bratem i jego znajomymi. Teraz musi udowodnić szefowi brata, że jest godna zaufania i poradzi sobie w nowej „pracy”. Bardzo jej zależy, początkowo tylko ze względu na brata, jednak dość szybko również Finna - mężczyzny, do którego zaczyna coś czuć. Co tak naprawdę stało się w dniu wypadku Jasona? Czy udowodni, że się nadaje? Czy zdobędzie sympatię przyjaciół brata? Co połączy ją z Finnem?
Ta książka bardzo mi się podobała, a zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Historia była ciekawa i wciągająca, a do tego bardzo emocjonująca. To historia o stracie bliskiej osobie, żałobie, tajemnicach, nowym życiu, przyjaźni, miłości, niebezpieczeństwie. Książkę czytało się bardzo szybko. Akcja toczy się w miarę szybko i są jej ciekawe zwroty.
Główną bohaterką jest młoda kobieta, którą poznajemy w momencie, kiedy jej świat się zawalił. Utrata brata, jedynej rodziny, jaką miała, mocno na nią wpłynęła. Początkowo jest zamknięta w sobie, wycofana, na niczym jej nie zależy. Kiedy odnajduje brata, poznajemy ją jakby na nowo. Staje się kobietą silną, waleczną, mającą własne zdanie, potrafiącą pokazać pazurki. Ami jest bohaterką, którą bardzo polubiłam, której mocno kibicowała.
Książka pt.: „Chcę żebyś wiedział” to pierwszy tom z serii. Osobiście z niecierpliwością czekam na tom drugi, a ten z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/04/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-chce.html
mloda_mama _czyta | (17.05.2022) |
Co to jest za wspaniała książka! To była dla mnie fantastyczna czytelnicza uczta, choć przyznam szczerze, że widząc okładkę myślałam, że to będzie raczej spokojny obyczaj!
Ami to młoda dziewczyna, która mocno cierpi po tym jak jej brat zginął w wypadku, byli dla siebie wszystkim, a brat bardzo dobrze się nią opiekował, dziewczyna została z dnia na dzień sama i trudno jej się pozbierać.. Jak wielkie jest jej zdziwienie gdy dostaje powiadomienie z policji o nowym tropie.. tropie, który od razu decyduje się sprawdzić .. Oczywiście wsiada w samolot do Maiami, gdzie prawdopodobnie przebywa jej brat.. na miejscu okazuje się, że jej największe marzenie się spełnia, a Ami odnajduje brata.. Choć radość jest ogromna, to brat wolałby, żeby dziewczyna wróciła do ich rodzinnego domu i zajęła się firmą ich rodziców.. Ona się jednak nie poddaje i za wszelką cenę chce zostać! Jason- brat Ami nie mieszka sam mieszka ze swoimi współpracownikami, jest tam również Finn, niezwykle przystojny, intrygujący i bardzo wredny chłopak.. no przynajmniej dla Ami.. Jak potoczą się ich wspólne losy? Czy Ami zostanie z bratem? Czy uda jej się lepiej poznać Finna?
Ta książka jest świetna, napisana genialnym językiem, podoba mi się pomysł na fabułę, w pewien sposób mafia jest odwrócona na opak... Kibicowałam bohaterom podczas ich rozterek, nie mogłam przerwać czytania tej książki.. aż tu nagle Autorka serwuje nam zakończenie.. i to jakie? Takie, które naprawdę złamało mi serce, zrobiło mi się bardzo przykro z tego powodu..
Bardzo serdecznie Wam polecam!
Ami to młoda dziewczyna, która mocno cierpi po tym jak jej brat zginął w wypadku, byli dla siebie wszystkim, a brat bardzo dobrze się nią opiekował, dziewczyna została z dnia na dzień sama i trudno jej się pozbierać.. Jak wielkie jest jej zdziwienie gdy dostaje powiadomienie z policji o nowym tropie.. tropie, który od razu decyduje się sprawdzić .. Oczywiście wsiada w samolot do Maiami, gdzie prawdopodobnie przebywa jej brat.. na miejscu okazuje się, że jej największe marzenie się spełnia, a Ami odnajduje brata.. Choć radość jest ogromna, to brat wolałby, żeby dziewczyna wróciła do ich rodzinnego domu i zajęła się firmą ich rodziców.. Ona się jednak nie poddaje i za wszelką cenę chce zostać! Jason- brat Ami nie mieszka sam mieszka ze swoimi współpracownikami, jest tam również Finn, niezwykle przystojny, intrygujący i bardzo wredny chłopak.. no przynajmniej dla Ami.. Jak potoczą się ich wspólne losy? Czy Ami zostanie z bratem? Czy uda jej się lepiej poznać Finna?
Ta książka jest świetna, napisana genialnym językiem, podoba mi się pomysł na fabułę, w pewien sposób mafia jest odwrócona na opak... Kibicowałam bohaterom podczas ich rozterek, nie mogłam przerwać czytania tej książki.. aż tu nagle Autorka serwuje nam zakończenie.. i to jakie? Takie, które naprawdę złamało mi serce, zrobiło mi się bardzo przykro z tego powodu..
Bardzo serdecznie Wam polecam!
Małgorzata Zieja | (2.08.2022) |
‘Chcę, żebyś wiedział’ - niezwykła historia przeciągnięta emocjami. Dodatkowo jest to debiut literacki Aleksandry Muraszek i po jego przeczytaniu już wiem, że kolejne książki autorki biorę w ciemno.
Jak już pomniałam jest to debiut autorki, jednak jak mam być szczera to jak bym o tym nie wiedziała, to nie powiedziałabym, że to debiut. Pani Aleksandra ma lekkie pióro a jej styl jest bardzo przyjemny. Po tej historii widać, że cała fabuła jest dokładnie przemyślana i dopracowana. Zagłębiając się w nią czuć duży nakład pracy autorki, za co wielkie brawa. Dodatkowo coś, co najbardziej mi się spodobało to sposób w jaki autorka potrafi posługiwać się słowem oraz jak za jego pomocą potrafi ukazać wszelkie uczucia. To ostanie to dla mnie największy atut tej powieści. Emocje dosłownie wyciekają z książki i oddziałują na czytelnika. Czytając, czułam każdy najmniejszy smutek, każdą rozpacz, szczęście, strach, złość czy rodzące się uczucie między bohaterami.
Jestem bardzo zaskoczona fabułą. Szczerze nie tego się spodziewałam sięgając po tę pozycję. Myślałam, że będzie to bardziej stoicka i melancholijna opowieść, nic bardziej mylnego. Autorka stworzyła cudowną złożoną historię pełną pędzącej akcji i dużą dawką sekretów. Ani przez chwilę nie jest w niej spokojnie, co sprawia, że ani na moment nie chce się przerwać czytania. Przynajmniej do momentu aż nie widzi się napisu ‘ Koniec części pierwszej’. Swoją drogą jak można tak skończyć historię? @aleksandra.muraszka to jawne znęcanie się nad czytelnikiem. Sama nie wiem, czy za te emocje mam Cię uwielbiać, czy przeklinać.
W bohaterach jestem po prostu zakochana. Autorka stworzyła bardzo realistyczne i zróżnicowane osobowości, pełne sprzeczności, emocji i sekretów. Jest ich co prawda trochę, ale każdy inny, każdy wyrazisty na swój sposób, poranionych, radzący sobie z przeszłością. Tę gromadę trzeba poznać osobiście.
W tej historii wiele się dzieje, zapewniam, nie da się przy niej nudzić. Przyznam się, że ja tej historii nie czytałam, ja ją przeżywałam całą sobą, gdyż jest bardzo życiowa i wyjątkowa. Dla mnie była wspaniałą odskocznią od typowych romansów, którą z całego serca Wam polecam. Bardzo udany debiut! Tylko pomyślcie o chusteczkach - mogą się przydać.
Jak już pomniałam jest to debiut autorki, jednak jak mam być szczera to jak bym o tym nie wiedziała, to nie powiedziałabym, że to debiut. Pani Aleksandra ma lekkie pióro a jej styl jest bardzo przyjemny. Po tej historii widać, że cała fabuła jest dokładnie przemyślana i dopracowana. Zagłębiając się w nią czuć duży nakład pracy autorki, za co wielkie brawa. Dodatkowo coś, co najbardziej mi się spodobało to sposób w jaki autorka potrafi posługiwać się słowem oraz jak za jego pomocą potrafi ukazać wszelkie uczucia. To ostanie to dla mnie największy atut tej powieści. Emocje dosłownie wyciekają z książki i oddziałują na czytelnika. Czytając, czułam każdy najmniejszy smutek, każdą rozpacz, szczęście, strach, złość czy rodzące się uczucie między bohaterami.
Jestem bardzo zaskoczona fabułą. Szczerze nie tego się spodziewałam sięgając po tę pozycję. Myślałam, że będzie to bardziej stoicka i melancholijna opowieść, nic bardziej mylnego. Autorka stworzyła cudowną złożoną historię pełną pędzącej akcji i dużą dawką sekretów. Ani przez chwilę nie jest w niej spokojnie, co sprawia, że ani na moment nie chce się przerwać czytania. Przynajmniej do momentu aż nie widzi się napisu ‘ Koniec części pierwszej’. Swoją drogą jak można tak skończyć historię? @aleksandra.muraszka to jawne znęcanie się nad czytelnikiem. Sama nie wiem, czy za te emocje mam Cię uwielbiać, czy przeklinać.
W bohaterach jestem po prostu zakochana. Autorka stworzyła bardzo realistyczne i zróżnicowane osobowości, pełne sprzeczności, emocji i sekretów. Jest ich co prawda trochę, ale każdy inny, każdy wyrazisty na swój sposób, poranionych, radzący sobie z przeszłością. Tę gromadę trzeba poznać osobiście.
W tej historii wiele się dzieje, zapewniam, nie da się przy niej nudzić. Przyznam się, że ja tej historii nie czytałam, ja ją przeżywałam całą sobą, gdyż jest bardzo życiowa i wyjątkowa. Dla mnie była wspaniałą odskocznią od typowych romansów, którą z całego serca Wam polecam. Bardzo udany debiut! Tylko pomyślcie o chusteczkach - mogą się przydać.
Dominika Pieniążek | (18.02.2022) |
Ami i Jason to rodzeństwo, które po śmierci rodziców zostało zdane tylko na siebie. Pewnego feralnego dnia do drzwi kobiety puka policja i informuje ją, że jej brat miał wypadek, jednak jego ciało nie zostało znalezione. Po dwóch latach od tych wydarzeń Ami wyrusza do Miami, aby sprawdzić nowe tropy w śledztwie. Nadal nie wierzy w śmierć brata. Przeczucia dziewczyny okazują się jak najbardziej trafne, gdyż okazuje się, że jej brat żyje i dostał drugą szansę od losu. Stał się przywódcą prywatnej grupy walczącej z przestępczością, która jest sponsorowana przez Davida Warsa. Kobieta zapiera się, że nie chce opuścić brata i postanawia zrobić wszystko, aby ten przyjął ją do swojego oddziału. Podczas jej okresu próbnego przyzwyczaja się do reszty grupy z którą dane jest jej pracować. Wśród nich jest również chłopak, Finn, który emanuje negatywną energią. Do czego doprowadzi nagłe pojawienie się Ami w życiu Jasona i jego ekipy?
„Nie mogę opanować łez. Moje serce dosłownie eksploduje. Zupełnie jak wtedy, gdy umarli rodzice. Po raz kolejny los odebrał mi kogoś ważnego. Czym sobie na to zasłużyłam? Czym on sobie na to zasłużył?”
I jak podoba się wam zarys fabuły? Brzmi ciekawie, prawda. Muszę Wam przyznać, że początkowo nie pałałam dużą sympatią do głównych bohaterów. Główna bohaterka podejmuje decyzje zbyt pochopnie, bez większego namysłu. Przez co akcja wydaje się lekko chaotyczna. Jednak finalnie uważam, że to właśnie jej specyficzne zachowanie prowadzi całą akcję. Tak można powiedzieć, że jest chaotycznie, ale nie wieje nudą.. ciągle coś się dzieje i to w ostatecznym rozrachunku uważam za ogromny plus.
Finn natomiast był postacią, którą wybiela urok osobisty, który mnie oczarował. Był zimną postacią, jednak lekko zmienną. W jednej chwili był okropnym dupkiem bez uczuć, a w drugiej pokazywał swoją lepszą stronę. Dopiero gdy poznajemy drugą stronę medalu jesteśmy w stanie zrozumieć jego zachowanie.
Nie mogę również zapomnieć wspomnieć o bracie głównej bohaterce – Jasonie. Chłopak już od pierwszych stron przykuł moją uwagę i zyskał sympatię. Jego poświęcenie i miłość w kierunku Ami była najlepszym elementem tej książki. Całkowicie skradł moje serce. Jego sceny wraz z Ami zapamiętam na długo.
Tytuł „Chcę, żebyś wiedział” idealnie opisuję tą historię, ale na jej poznanie będziecie musieli chwilkę poczekać. Jednak co do okładki nie do końca odzwierciedla to co znajduje się w środku. Zakończenie wryło mnie w fotel, tego akurat się po nim nie spodziewałam. I uwierzcie będę ogromnie wyczekiwać kolejnej części. Dużo pytać i mało odpowiedzi. Jeśli chodzi o moje odczucia to książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Nie poczujecie czasu jaki wam upłynął. W moim odczuciu to świetny debiut i ja już nie mogę doczekać się kolejnych dzieł autorki. Bez wątpienia jest to historia dla osób, które nie przepadają za banalnymi historiami miłosnymi i lubią poczuć dreszczyk emocji.
„Nie mogę opanować łez. Moje serce dosłownie eksploduje. Zupełnie jak wtedy, gdy umarli rodzice. Po raz kolejny los odebrał mi kogoś ważnego. Czym sobie na to zasłużyłam? Czym on sobie na to zasłużył?”
I jak podoba się wam zarys fabuły? Brzmi ciekawie, prawda. Muszę Wam przyznać, że początkowo nie pałałam dużą sympatią do głównych bohaterów. Główna bohaterka podejmuje decyzje zbyt pochopnie, bez większego namysłu. Przez co akcja wydaje się lekko chaotyczna. Jednak finalnie uważam, że to właśnie jej specyficzne zachowanie prowadzi całą akcję. Tak można powiedzieć, że jest chaotycznie, ale nie wieje nudą.. ciągle coś się dzieje i to w ostatecznym rozrachunku uważam za ogromny plus.
Finn natomiast był postacią, którą wybiela urok osobisty, który mnie oczarował. Był zimną postacią, jednak lekko zmienną. W jednej chwili był okropnym dupkiem bez uczuć, a w drugiej pokazywał swoją lepszą stronę. Dopiero gdy poznajemy drugą stronę medalu jesteśmy w stanie zrozumieć jego zachowanie.
Nie mogę również zapomnieć wspomnieć o bracie głównej bohaterce – Jasonie. Chłopak już od pierwszych stron przykuł moją uwagę i zyskał sympatię. Jego poświęcenie i miłość w kierunku Ami była najlepszym elementem tej książki. Całkowicie skradł moje serce. Jego sceny wraz z Ami zapamiętam na długo.
Tytuł „Chcę, żebyś wiedział” idealnie opisuję tą historię, ale na jej poznanie będziecie musieli chwilkę poczekać. Jednak co do okładki nie do końca odzwierciedla to co znajduje się w środku. Zakończenie wryło mnie w fotel, tego akurat się po nim nie spodziewałam. I uwierzcie będę ogromnie wyczekiwać kolejnej części. Dużo pytać i mało odpowiedzi. Jeśli chodzi o moje odczucia to książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Nie poczujecie czasu jaki wam upłynął. W moim odczuciu to świetny debiut i ja już nie mogę doczekać się kolejnych dzieł autorki. Bez wątpienia jest to historia dla osób, które nie przepadają za banalnymi historiami miłosnymi i lubią poczuć dreszczyk emocji.
Liwia Winiarska | (25.02.2022) |
Chcę żebyś wiedział ♡
Amanda z początku jest nieśmiałą i wycofaną dziewczyną.
W życiu została bardzo pokrzywdzona.
Będąc 12-letnią nastolatką straciła na skutek wypadku samochodowego oboje rodziców.
Wtedy opiekę nad nią przyjął straszy brat Jason.
Jeśli myślicie, że historia opowiadać będzie o przygodach dwójki rodzeństwa, to jesteście w wielkim błędzie.
Po zaledwie chwili pojawiają się nowe, szokujące informacje o tajemniczym zniknięciu Jasona.
Wiadomość przekazana przez policjantów wbiła główną bohaterkę w niemałe osłupienie.
Samochód jakim jechał spłonął, a ciała nie odnaleziono.
Dziewczyna nie mogła w to uwierzyć. Odtrąciła znajomych i zamknęła się w czterech ścianach.
Jedynym wsparciem była dla niej Maya - drugoplanowa, chodź ważna wspierająca bohaterka.
Mijają dwa lata od tragicznego zdarzenia.
Ami (woli by tak do niej mówili) z niechęcią obchodzi swoje dwudzieste drugie urodziny.
Wpada do niej w odwiedziny przyjaciółka i przekazuję jej zawiadomienie o wznowieniu śledztwa.
Nie tracąc ani chwili dłużej wraz z detektywem Stonem lecą do słonecznego Miami w poszukiwaniu brata.
W głowie dziewczyny pojawia się wiele zagadnień.
Co on tam robi?
Czemu nie wrócił?
Czym się teraz zajmuje?
Na te pytania Ami znajdzie odpowiedź, gdy odnajdzie Jasona.
Po parunastu godzinach spędzonych w samolocie, Amanda w końcu opuszcza pokład.
Wszystko co dotąd kojarzyła,
zmienia się...
Książka jest bardzo dobrze napisanym debiutem.
Da się wszystko zrozumieć, język nie jest trudny.
Odziwo szybko się czyta.
Ami to bohaterka na pozór skomplikowana, ale także dobrze opisana.
Otwiera się powoli na nowych znajomych, a jej przemiana jest niesamowita - to osoba nie do poznania.
Nie da sobie w kaszę dmuchać.
W dniu, w którym Ami dostaje informacje o nowych poszlakach związanych z zaginięciem brata wierzy, że to prawda.
Nie poddaje się, dopóki go nie odnajdzie.
Jest uparta, stanowcza, chodź w głębi duszy również zakochana w najlepszym przyjacielu brata.
Finn jest postacią tajemniczą.
Na początku nie jest zadowolony z przyjazdu dziewczyny.
Trzyma ją na dystans, dopóki nie zmienia zdania na jej temat.
To bohater, którego nie trudno polubić - ja z pewnością darzę go sentymentem.
Porzucił dawne życie w tyle, chodź jego przeszłość była nie tylko ciekawa, co wręcz przerażająca - miałam wiele teorii odnośnie nietypowego zachowania Finna, ale tego co napisała Aleksandra Muraszka kompletnie się nie spodziewałam.
Jason jest przykładem idealnego, starszego rodzeństwa.
Boi się o swoją siostrę, odradza jej i nie pozwala brać udziału w brudnych akcjach.
To jest zdecydowanie mój ulubiony bohater ✩
Kate - cudowna i moja ulubiona bohaterka.
Od razu ją polubiłam.
Relację z Ami jak i jej bratem są świetne - fragmenty z nią najbardziej mi się podobały.
Maya - co tu dużo mówić?
Jak już wspominałam - najlepsza oraz jedyna wierna przyjaciółka głównej bohaterki, która jest energiczną postacią.
Oprócz nich pojawiają się jakieś dodatkowe postacie poboczne i coś czuję, że w kolejnych tomach będzie na ich temat nieco więcej, bo tutaj nie za często się pojawiały.
Zaciekawił mnie wątek śledztwa, który swoją drogą był niezły, choć w mojej opinii jest on za szybko poprowadzony.
Chciałbym troszkę dłużej pozostać w takiej niepewności i razem z bohaterką spokojnie szukać Jasona.
W książce pojawia się pod prawie sam koniec jedna pikantna scena.
Obawiałam się, że będzie gorzej, ale nie jest źle.
To zostało w jasny sposób przedstawione i jako młodsza czytelnika nie mam zastrzeżeń.
Bardzo cieszę się, że autorka nie dodawała jakiś głupich, bezsensownych rozdziałów, które kompletnie by nie pasowały do głównego wątku.
Fajnie wszystko prowadziła :)
Sam pomysł był dobry.
Ponadto genialnie opisany.
Akcje trzymają w napięciu.
Nie wiadomo co za chwilę, może się wydarzyć.
Jestem bardzo ciekawa tego, jak potoczą się dalsze losy - końcówka pozostawiła po sobie mały niedosyt.
Lekka, przyjemna książka, która jako debiut wypadła bardzo dobrze ♡
_
Za możliwość przeczytania/wysłania książki dziękuję bardzo autorce @aleksandra.muraszka oraz @wydawnictwo_novaeres
Amanda z początku jest nieśmiałą i wycofaną dziewczyną.
W życiu została bardzo pokrzywdzona.
Będąc 12-letnią nastolatką straciła na skutek wypadku samochodowego oboje rodziców.
Wtedy opiekę nad nią przyjął straszy brat Jason.
Jeśli myślicie, że historia opowiadać będzie o przygodach dwójki rodzeństwa, to jesteście w wielkim błędzie.
Po zaledwie chwili pojawiają się nowe, szokujące informacje o tajemniczym zniknięciu Jasona.
Wiadomość przekazana przez policjantów wbiła główną bohaterkę w niemałe osłupienie.
Samochód jakim jechał spłonął, a ciała nie odnaleziono.
Dziewczyna nie mogła w to uwierzyć. Odtrąciła znajomych i zamknęła się w czterech ścianach.
Jedynym wsparciem była dla niej Maya - drugoplanowa, chodź ważna wspierająca bohaterka.
Mijają dwa lata od tragicznego zdarzenia.
Ami (woli by tak do niej mówili) z niechęcią obchodzi swoje dwudzieste drugie urodziny.
Wpada do niej w odwiedziny przyjaciółka i przekazuję jej zawiadomienie o wznowieniu śledztwa.
Nie tracąc ani chwili dłużej wraz z detektywem Stonem lecą do słonecznego Miami w poszukiwaniu brata.
W głowie dziewczyny pojawia się wiele zagadnień.
Co on tam robi?
Czemu nie wrócił?
Czym się teraz zajmuje?
Na te pytania Ami znajdzie odpowiedź, gdy odnajdzie Jasona.
Po parunastu godzinach spędzonych w samolocie, Amanda w końcu opuszcza pokład.
Wszystko co dotąd kojarzyła,
zmienia się...
Książka jest bardzo dobrze napisanym debiutem.
Da się wszystko zrozumieć, język nie jest trudny.
Odziwo szybko się czyta.
Ami to bohaterka na pozór skomplikowana, ale także dobrze opisana.
Otwiera się powoli na nowych znajomych, a jej przemiana jest niesamowita - to osoba nie do poznania.
Nie da sobie w kaszę dmuchać.
W dniu, w którym Ami dostaje informacje o nowych poszlakach związanych z zaginięciem brata wierzy, że to prawda.
Nie poddaje się, dopóki go nie odnajdzie.
Jest uparta, stanowcza, chodź w głębi duszy również zakochana w najlepszym przyjacielu brata.
Finn jest postacią tajemniczą.
Na początku nie jest zadowolony z przyjazdu dziewczyny.
Trzyma ją na dystans, dopóki nie zmienia zdania na jej temat.
To bohater, którego nie trudno polubić - ja z pewnością darzę go sentymentem.
Porzucił dawne życie w tyle, chodź jego przeszłość była nie tylko ciekawa, co wręcz przerażająca - miałam wiele teorii odnośnie nietypowego zachowania Finna, ale tego co napisała Aleksandra Muraszka kompletnie się nie spodziewałam.
Jason jest przykładem idealnego, starszego rodzeństwa.
Boi się o swoją siostrę, odradza jej i nie pozwala brać udziału w brudnych akcjach.
To jest zdecydowanie mój ulubiony bohater ✩
Kate - cudowna i moja ulubiona bohaterka.
Od razu ją polubiłam.
Relację z Ami jak i jej bratem są świetne - fragmenty z nią najbardziej mi się podobały.
Maya - co tu dużo mówić?
Jak już wspominałam - najlepsza oraz jedyna wierna przyjaciółka głównej bohaterki, która jest energiczną postacią.
Oprócz nich pojawiają się jakieś dodatkowe postacie poboczne i coś czuję, że w kolejnych tomach będzie na ich temat nieco więcej, bo tutaj nie za często się pojawiały.
Zaciekawił mnie wątek śledztwa, który swoją drogą był niezły, choć w mojej opinii jest on za szybko poprowadzony.
Chciałbym troszkę dłużej pozostać w takiej niepewności i razem z bohaterką spokojnie szukać Jasona.
W książce pojawia się pod prawie sam koniec jedna pikantna scena.
Obawiałam się, że będzie gorzej, ale nie jest źle.
To zostało w jasny sposób przedstawione i jako młodsza czytelnika nie mam zastrzeżeń.
Bardzo cieszę się, że autorka nie dodawała jakiś głupich, bezsensownych rozdziałów, które kompletnie by nie pasowały do głównego wątku.
Fajnie wszystko prowadziła :)
Sam pomysł był dobry.
Ponadto genialnie opisany.
Akcje trzymają w napięciu.
Nie wiadomo co za chwilę, może się wydarzyć.
Jestem bardzo ciekawa tego, jak potoczą się dalsze losy - końcówka pozostawiła po sobie mały niedosyt.
Lekka, przyjemna książka, która jako debiut wypadła bardzo dobrze ♡
_
Za możliwość przeczytania/wysłania książki dziękuję bardzo autorce @aleksandra.muraszka oraz @wydawnictwo_novaeres
Iwona Kulińska | (15.03.2022) |
Patrzę na jedno, drugie (...) zdjęcie i myślę sobie - ciekawa, przyciągająca wzrok okładka.
Czytam opinie jedną, drugą (...) i myślę sobie - to musi być naprawdę dobre, zbiera świetne recenzje.
Patrzę na okładkę w swoich dłoniach i myślę sobie - na żywo również prezentuje się świetnie.
Czytam, przerzucam ostatnie strony i myślę sobie - zawiesiłam zbyt wysoko poprzeczkę.
"Chcę żebyś wiedział" to nie jest zła książka. Tylko mnie nie przekonała. Ani fabuła, ani bohaterowie, ani dialogi. Przeczytałam, niewiele poczułam. Historia momentami była dla mnie zupełnie nierealna. Relacja między bohaterami dość płaska.
Najmocniejszym elementem i momentem, kiedy poczułam jakąś więź z tą książką było zakończenie.
To nie jest pozycja, o której myślę sobie - zmarnowałam na nią czas. Totalnie nie. Przeczytałam ją bardzo szybko, nie zmęczyła mnie. Po prostu nie wywarła na mnie większego wrażenia.
Czytam opinie jedną, drugą (...) i myślę sobie - to musi być naprawdę dobre, zbiera świetne recenzje.
Patrzę na okładkę w swoich dłoniach i myślę sobie - na żywo również prezentuje się świetnie.
Czytam, przerzucam ostatnie strony i myślę sobie - zawiesiłam zbyt wysoko poprzeczkę.
"Chcę żebyś wiedział" to nie jest zła książka. Tylko mnie nie przekonała. Ani fabuła, ani bohaterowie, ani dialogi. Przeczytałam, niewiele poczułam. Historia momentami była dla mnie zupełnie nierealna. Relacja między bohaterami dość płaska.
Najmocniejszym elementem i momentem, kiedy poczułam jakąś więź z tą książką było zakończenie.
To nie jest pozycja, o której myślę sobie - zmarnowałam na nią czas. Totalnie nie. Przeczytałam ją bardzo szybko, nie zmęczyła mnie. Po prostu nie wywarła na mnie większego wrażenia.
Małgorzata Małoszuk | (28.03.2022) |
Aleksandra Muraszka oddała w nasze ręce swoją debiutancką powieść "Chcę, żebyś wiedział". Jest to romans z wątkiem sensacyjnym. Przyznam, że miałam inne wyobrażenie tej książki i takiego rozwinięcia sytuacji się nie spodziewałam
Dodaj własną recenzję
Polecamy:
Zamknięta w kalejdoskopie — Wanda Majer-Pietraszak Gdy osiądziesz na życiowej mieliźnie, złap wiatr nadziei w żagle i wypłyń ponownie na szerokie wody szczęśliwości
Joanna doświadczyła zdrady małżeńskiej, ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res