Obecnie na polskim rynku powstaje bardzo dużo poradników na temat sprzątania, ale nie ma dostępnej powieści,która opisywała by jak to wygląda za granicą. Z tego też powodu ,,Brudna Ameryka" Doroty Krzowskiej-Ważnej jest tym bardziej interesująca pod względem opisywanych w niej wydarzeń. Na pewno nie sposób przejść obojętnie obok tego wydania, które jest niesztampowe pod względem przedstawianej w niej treści. Z tego też powodu Dorocie Krzowskiej-Ważnej udało się wypełnić literacką lukę na rodzimym rynku. ,,Brudna Ameryka" Doroty Krzowskiej-Ważnej nie jest obszernym wydaniem, więc ze spokojem można się z nią zapoznać w kilka godzin.

Autorka postanowiła napisać fabularyzowane historie na temat pracy sprzątaczki w Ameryce, a dokładniej pomieszczeń, które można tam zobaczyć. Pisarka oparła się na własnych doświadczeniach, gdyż miała okazję pracować właśnie w takim charakterze w tym kraju. Ze względu na lekkość pióra autorki i opisywanie poszczególnych pomieszczeń jej klientów niejednokrotnie na twarzy odbiorcy pojawi się szeroki uśmiech. Jest to bardzo ciekawe wydanie, ukazujące, jak wyglądają poszczególne mieszkania w Ameryce i czy czystość zawsze jest ich wyznacznikiem.

,,Brudna Ameryka" Doroty Krzowskiej-Ważnej to pozycja ciekawa pod względem nietypowej fabuły, a tym bardziej również z tego powodu, że została napisana na podstawie własnych doświadczeń autorki. Na pewno umili jeden z wolnych wieczorów, a te jesienne zapowiadają się na wyjątkowo długie. Dobrze jest spędzić czas właśnie z taką pozycją, która jest zabawna, ale także pokazuje, jak to wygląda naprawdę w amerykańskich domach.

Czy wszystkie domy w zamożnej dzielnicy Chicago przypominają te z serialu "Gotowe na wszystko "? Czy w Stanach Zjednoczonych naprawdę spełniają się sny?
Niedzielę spędziłam czytając "Brudną Amerykę", Doroty Krzowskiej-Ważnej. Ta fabula zaciekawiła mnie już na początku, gdy przeczytałam opis wydawcy.
Dorota wyjeżdża do USA ,by zarobić nieco pieniądzy przez okres wakacyjny.
Nie planowała pracować fizycznie, lecz propozycji koleżanki, która poprosiła o pomoc trudno odmówić.
Obie panie trafiają do Chicago,gdzie każdy dom zdaje się opowiadać inną historię. Piękne wille, niesamowite widoki, ekscentryczne wymagania właścicieli oraz ich niecodzienne zachowania sprawiają,że książkę czyta się bardzo szybko, często z uśmiechem na ustach z racji zabawnych sytuacji będących udziałem bohaterki, innym razem ciężko opanować wzruszenie.
Każdy kolejny rozdział jest opisem innego dnia pracy Doroty i jej wrażeń z nim związanych.
Dowiecie się jak wygląda dzień i dom naczelniczki więzienia, chicagowskiego policjanta czy czeskiej żony amerykańskiego milionera.
Przy okazji na uwagę zasługuje fakt, że nie każde domostwo oddaje charakter właścicieli i nie należy oceniać książki po okładce, bo pozory często mylą.
Na swojej drodze kobieta spotyka również inne Polki, pracownice firmy sprzątającej. Każda z nich jest inna, co pozwala dostrzec jak zróżnicowane jest polskie społeczeństwo na obczyźnie i nie tylko.
Bardzo podobał mi się obraz miasta przedstawiony przez autorkę, ponieważ pozwala przenieść się do "Wietrznego miasta", w którym mieszają się kultury i narodowości.
Ponadto rozgrywa się tam akcja kilku seriali, można więc bez trudu kojarzyć poszczególne miejsca.
Powieść Doroty-Krzowskiej-Ważnej została napisana bardzo przystępnym językiem , jest lekka i przyjemna.
Warto dodać, że "Brudna Ameryka " jest zapisem wspomnień autorki z pobytu w tym niezwykłym mieście.
Historia bardzo mi się podobała i okazała się idealnym wyborem na jesienny, deszczowy dzień.
Polecam serdecznie ❤

Piątek nadszedł zaskakująco szybko. Dzień dobry, witam.

Czy już dziś zakasacie rękawy i zabierzecie się za weekendowe porządki ? Czy może wyznajecie zasadę: „zabrudziło się niech leży, cały luksus polega na tym (..)” ?

Dziś opowiem Wam o książce: „Brudna Ameryka”- Dorota Krzowska- Ważna.

Dorota przylatuje do USA na wakacje i starym zwyczaje postanawia sobie dorobić. Długo się nie zastanawiając przyjmuje ofertę sprzątania domów.
Praca ciężka, trudna i często bardzo specyficzna.
Każdy dom to odrębna i zupełnie indywidualna historia. Zastanego tam bałaganu do ogarnięcia ale i rodziny tam mieszkającej. Co dzień nowe wyzwania, nowe środki czyszczące i nowe problemy z jakim borykają się amerykańskie domy.

Czy jest idealnie ? Kto jest najbardziej wymagający ? I kiedy można liczyć na napiwek ?

Znajdziemy tu dużo życiowych momentów ale i zastanawiających ludzkich poczynań. Ciekawie zagląda się do rezydencji i apartamentów poznając często przy tym niesamowite „smaczki”

Ameryka stanowi ucieleśnienie marzeń milionów osób. Dla jednych okazuje się spełnionym snem, tak jak sobie to wyobrażali, innych nie traktuje łaskawie. Niektórzy wracają z tej podróży z podkulonym ogonem, gdy inni pomimo zarzekań, że to ostatni rok nie potrafią wrócić do ojczyzny. Z całą pewnością amerykański sen nie jest dla wszystkich, a docenia głównie ciężką pracę oraz wyjątkowe samozaparcie. Dorota przyjeżdża do Chicago jedynie na okres wakacyjny. Nie ma jednak zamiaru spędzać go zwiedzając miasto, a pracując. Na szczęście ma na miejscu brata i jego żonę, na których może liczyć oraz wiele samodyscypliny, a także, a może przede wszystkim, termin końca tego pobytu. Zatrudnia się jako sprzątaczka i wraz z innymi Polkami każdego dnia wyrusza do ciężkiej i wymagającej, a często także niewdzięcznej pracy. Dzięki niezwykłemu zmysłowi obserwatora skrupulatnie notuje w głowie co najważniejsze obserwacje. Nawiązuje także kontakt z innymi kobietami, które w większości żyją w ten sposób nie tylko przed dwa miesiące ale całymi latami. W tej książce prezentuje sytuacje i ludzi, którzy najbardziej zapadli jej w pamięć."Brudna Ameryka" nie jest opasłą lekturą, to raczej krótko i zwięźle napisana opowieść o ciemniejszej stronie życia na emigracji. O tym raczej nie usłyszymy od osób przebywających w Stanach, które w większości chcą przedstawić tamtejszą rzeczywistość w samych superlatywach. A jak wiadomo- niekoniecznie związane jest to z prawdą. W USA niezmiennie od lat panuje kult pracy i do tego muszą przywyknąć osoby, które się tam wybierają. To także odmienna kultura, co uwidocznia się dość szybko po wylądowaniu za oceanem. Styl życia, spożywanie posiłków czy prowadzenie gospodarstw domowych różnią się od tego, do czego przywykliśmy w Polsce. I o tym ostatnim w większości opowiada Autorka, a miała okazję podczas swojego pobytu zobaczyć wiele domów bardzo różnych osób z uwagi na pracę. Niektóre historie zaskakują, niektóre wręcz obrzydzają, są i takie, które wprawiają w złość ale i takie, które zwyczajnie wzruszają. Za zamkniętymi drzwiami toczą się ludzkie losy, a Autorka ma okazję choć odrobinę w nie wejrzeć. Z całą pewnością Amerykanie nie są zdania, że dom jest wizytówką człowieka, analizując opowieści pojawiające się w książce. To, co zastaje ekipa sprzątająca na miejscu tak naprawdę nie jest związane ani ze stanem majątkowym właścicieli ani profesją ani składem gospodarstwa. Tak naprawdę to to jakich ludzi spotyka się w tej pracy oraz jak wiele trudu należy włożyć w doprowadzenie mieszkania do ładu (o ile to możliwe) za każdym razem jest zagadką nie do odszyfrowania, dopóki sprzątanie nie dobiegnie końca. Ale w książce znajdziemy także krótkie historie ludzi, których miała okazję spotkać Autorka. Nie zawsze są to opowieści szczęśliwe, częściej za każdym człowiekiem stoi jakiś mniejszy lub większy dramat, ale wszystkich emigrantów łączy obietnica szybkiego powrotu do ojczyzny. Obietnica, która niezwykle rzadko jest przez kogokolwiek dotrzymywana. Całą książkę czytało mi się szybko i brnęłam przez nią z ciekawością. Jest to wyróżniająca się pozycja na rynku, opowiedziana z dość nietypowej perspektywy, lecz z całą pewnością bez zbędnych upiększeń. Jedno jest pewne- nie dla wszystkich amerykański sen staje się rzeczywistością.