Błyszczące sześciany
Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Im więcej odkrywasz, tym więcej tajemnic pozostaje nierozwiązanych.
W niedalekiej przyszłości życie zostało zdominowane przez tajemnicze przedmioty zwane skrzyniami eksploracyjnymi. Każda z nich umożliwia użytkownikom wejście do jednej z mnogich kreacji - pełnych wyzwań, alternatywnych rzeczywistości skrywających cenne nagrody. Roger Orter, nieautoryzowany eksplorator, postanawia odkryć tożsamość geniusza odpowiedzialnego za zrewolucjonizowanie ludzkiego życia. Talent i odwaga Rogera, tak przydatne w zdobywaniu kolejnych fantów, pewnego dnia sprawią, że mężczyzna wplącze się w śmiertelną intrygę uknutą przez nieuchwytnego Kreatora. Co będzie musiał poświęcić, by uratować siebie i swoich najbliższych?
W niedalekiej przyszłości życie zostało zdominowane przez tajemnicze przedmioty zwane skrzyniami eksploracyjnymi. Każda z nich umożliwia użytkownikom wejście do jednej z mnogich kreacji - pełnych wyzwań, alternatywnych rzeczywistości skrywających cenne nagrody. Roger Orter, nieautoryzowany eksplorator, postanawia odkryć tożsamość geniusza odpowiedzialnego za zrewolucjonizowanie ludzkiego życia. Talent i odwaga Rogera, tak przydatne w zdobywaniu kolejnych fantów, pewnego dnia sprawią, że mężczyzna wplącze się w śmiertelną intrygę uknutą przez nieuchwytnego Kreatora. Co będzie musiał poświęcić, by uratować siebie i swoich najbliższych?
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Science fiction
- Wydawca: Novae Res, 2020
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 378
- ISBN: 978-83-8219-038-0
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 5 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Monika Maliszewska | (29.01.2021) |
Fabuła koncentruje się na podróżowaniu przez niejakiego Rogera po alternatywnych rzeczywistościach, zwanych tutaj kreacjami. A umożliwiają to skrzynie eksploracyjne. To odwiedzanie portali nie jest bezpieczne i niewiele osób to potrafi. Roger tak. Wchodzi do nich głównie dla zarobku, bo skrzynie skrywają cenne łupy. Potem trochę mu odbija i zaczyna gonić za Kreatorem, twórcą skrzyń.
To tak w skrócie, bo dzieje się w książce dużo więcej. Uczciwie przyznam, że początek tej historii był dla mnie trudny. Od razu pojawił się nowy świat, dość specyficzny i nowe, trudne dla mnie nazwy. Miałam problem z wgryzieniem się w tę historię. Na szczęście, po tym niezbyt jasnym dla mnie wstępie dość szybko wszystko zaczęło się klarować, a historia się rozwinęła. Kiedy już się wkręciłam w tę opowieść, nie mogłam przestać czytać. Gratuluję autorowi wyobraźni. To, co stworzył, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Świat przedstawiony, skonstruowany od podstaw, jest oryginalny i drobiazgowo przedstawiony. Sam pomysł na eksplorowanie alternatywnych rzeczywistości za pomocą skrzyń jest bardzo ciekawy i intrygujący. I jest czymś, czego w literaturze science-fiction jeszcze nie spotkałam. I ten element fabuły był dla mnie najbardziej interesujący. Fabuła trzyma się kupy, jest spójna. Zostajemy zaproszeni do świata przyszłości, którym rządzi potężna korporacja. W tym świecie istnieje wyraźny podział na ludzi przymierających głodem i tych opływających we wszelkie bogactwa. Wszechobecna jest inwigilacja, postrach budzi Cybotreg, organizacja, która kontroluje społeczeństwo. W takim świecie spotykamy Rogera, który zajmuje się odkrywaniem kolejnych kreacji i łowieniem kolejnych łupów. Jednak, jak już wspomniałam w streszczeniu, przestaje mu to wystarczać. Bo zgodnie ze słowami: „Im więcej odkrywasz, tym więcej tajemnic zostaje nierozwiązanych”, Roger pragnie czegoś więcej. On musi czuć adrenalinę, jest uzależniony od ryzyka. Dlatego robi to, co robi. Z drugiej strony chce być lojalny wobec żony. Targają nim sprzeczne uczucia. Jest moralnie rozdarty. Dzięki pierwszoosobowej narracji mamy dobry wgląd w motywacje Rogera, w jego przemyślenia, rozterki. Z jednej strony jest to plus, bo bohater daje się całkiem dobrze poznać. Z drugiej jednak nie jestem pewna, czy w jego przypadku jest to zaleta. Jest to skomplikowana postać. W jego głowie ciągle toczy się walka pomiędzy tym co chciałby, a co należy zrobić. Mężczyzna zaczyna mieć niezdrową obsesję na punkcie twórcy skrzyń i to nie działa na jego korzyść. Zachowuje się jak ćpun na głodzie. Ponadto można odnieść wrażenie, że bohater jest skupiony przede wszystkim na sobie. Dla niego ważny jest on, jego potrzeby, jego nadzwyczajna, potrafiąca wszystko i wszędzie osoba.
Akcja powieści biegnie płynnie, nie nudzimy się podczas lektury. Razem z Rogerem zwiedzamy inne światy i drżymy o niego za każdym razem, kiedy naraża się na niebezpieczeństwo. A ma na co się narażać, bo te jego podróże są zarazem fascynujące i lekkomyślne. Biedna jest jego żona. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego na to wszystko pozwala. Ciężko dociec, co może być przyczyną, oprócz tego, że kocha męża, boi się o niego, a jednocześnie nie chce podcinać mu skrzydeł. Podobnie czegoś zabrakło w kreacji postaci przyjaciela głównego bohatera. Liczę na to, że wszystkie potraktowane nieco po macoszemu wątki doczekają się rozwinięcia w kolejnej części, która prawdopodobnie powstanie, bo zakończenie zostawia otwartą furtkę dla kontynuacji. Finał tej historii jest intrygujący i zaskakujący. Zostawia czytelnika z kilkoma niedopowiedzeniami i wyraźnym niedosytem, co każe niecierpliwie czekać na ciąg dalszy, który mam nadzieję się pojawi.
„Błyszczące sześciany” to ciekawie skonstruowana powieść sci-fi o nieco przerażającym świecie przyszłości, który w dość niekonwencjonalny sposób umożliwia wybrańcom podróżowanie po alternatywnych rzeczywistościach. Intrygująca i trzymająca w napięciu. Trochę przegadana, jednak wciągająca na tyle, że chce się z nią spędzić czas. Jeśli chcecie wiedzieć, czy Roger odkryje tajemnice, które tak go nurtują, sięgnijcie po tę książkę. Polecam!
To tak w skrócie, bo dzieje się w książce dużo więcej. Uczciwie przyznam, że początek tej historii był dla mnie trudny. Od razu pojawił się nowy świat, dość specyficzny i nowe, trudne dla mnie nazwy. Miałam problem z wgryzieniem się w tę historię. Na szczęście, po tym niezbyt jasnym dla mnie wstępie dość szybko wszystko zaczęło się klarować, a historia się rozwinęła. Kiedy już się wkręciłam w tę opowieść, nie mogłam przestać czytać. Gratuluję autorowi wyobraźni. To, co stworzył, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Świat przedstawiony, skonstruowany od podstaw, jest oryginalny i drobiazgowo przedstawiony. Sam pomysł na eksplorowanie alternatywnych rzeczywistości za pomocą skrzyń jest bardzo ciekawy i intrygujący. I jest czymś, czego w literaturze science-fiction jeszcze nie spotkałam. I ten element fabuły był dla mnie najbardziej interesujący. Fabuła trzyma się kupy, jest spójna. Zostajemy zaproszeni do świata przyszłości, którym rządzi potężna korporacja. W tym świecie istnieje wyraźny podział na ludzi przymierających głodem i tych opływających we wszelkie bogactwa. Wszechobecna jest inwigilacja, postrach budzi Cybotreg, organizacja, która kontroluje społeczeństwo. W takim świecie spotykamy Rogera, który zajmuje się odkrywaniem kolejnych kreacji i łowieniem kolejnych łupów. Jednak, jak już wspomniałam w streszczeniu, przestaje mu to wystarczać. Bo zgodnie ze słowami: „Im więcej odkrywasz, tym więcej tajemnic zostaje nierozwiązanych”, Roger pragnie czegoś więcej. On musi czuć adrenalinę, jest uzależniony od ryzyka. Dlatego robi to, co robi. Z drugiej strony chce być lojalny wobec żony. Targają nim sprzeczne uczucia. Jest moralnie rozdarty. Dzięki pierwszoosobowej narracji mamy dobry wgląd w motywacje Rogera, w jego przemyślenia, rozterki. Z jednej strony jest to plus, bo bohater daje się całkiem dobrze poznać. Z drugiej jednak nie jestem pewna, czy w jego przypadku jest to zaleta. Jest to skomplikowana postać. W jego głowie ciągle toczy się walka pomiędzy tym co chciałby, a co należy zrobić. Mężczyzna zaczyna mieć niezdrową obsesję na punkcie twórcy skrzyń i to nie działa na jego korzyść. Zachowuje się jak ćpun na głodzie. Ponadto można odnieść wrażenie, że bohater jest skupiony przede wszystkim na sobie. Dla niego ważny jest on, jego potrzeby, jego nadzwyczajna, potrafiąca wszystko i wszędzie osoba.
Akcja powieści biegnie płynnie, nie nudzimy się podczas lektury. Razem z Rogerem zwiedzamy inne światy i drżymy o niego za każdym razem, kiedy naraża się na niebezpieczeństwo. A ma na co się narażać, bo te jego podróże są zarazem fascynujące i lekkomyślne. Biedna jest jego żona. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego na to wszystko pozwala. Ciężko dociec, co może być przyczyną, oprócz tego, że kocha męża, boi się o niego, a jednocześnie nie chce podcinać mu skrzydeł. Podobnie czegoś zabrakło w kreacji postaci przyjaciela głównego bohatera. Liczę na to, że wszystkie potraktowane nieco po macoszemu wątki doczekają się rozwinięcia w kolejnej części, która prawdopodobnie powstanie, bo zakończenie zostawia otwartą furtkę dla kontynuacji. Finał tej historii jest intrygujący i zaskakujący. Zostawia czytelnika z kilkoma niedopowiedzeniami i wyraźnym niedosytem, co każe niecierpliwie czekać na ciąg dalszy, który mam nadzieję się pojawi.
„Błyszczące sześciany” to ciekawie skonstruowana powieść sci-fi o nieco przerażającym świecie przyszłości, który w dość niekonwencjonalny sposób umożliwia wybrańcom podróżowanie po alternatywnych rzeczywistościach. Intrygująca i trzymająca w napięciu. Trochę przegadana, jednak wciągająca na tyle, że chce się z nią spędzić czas. Jeśli chcecie wiedzieć, czy Roger odkryje tajemnice, które tak go nurtują, sięgnijcie po tę książkę. Polecam!
Anna Kaczor | (11.12.2020) |
Roger żyje w niedalekiej przyszłości, w świecie, w którym istnieją skrzynie eksploracyjne. Nie są to zwykłe przedmioty, dzięki tym skrzyniom można przenosić się do alternatywnych rzeczywistości. Chętnych nie brakuje, ponieważ skryte są tam cenne nagrody, jednak nie każdemu wolno. Trzeba być wyszkolonym eksploratorem. Roger nim jest, jednak nieautoryzowanym. Mężczyzna ma zamiar odkryć tajemnice skrzynek i ich twórcy, co nie jest bezpieczne. Czy mu się uda?...
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/12/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_11.html
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/12/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_11.html
Writerat writerat | (3.11.2020) |
Niesamowite doświadczenie. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu przeczytałem naprawdę dobrą polską powieść science fiction. Może to dlatego, że nieczęsto sięgam po dzieła rodzimych autorów, ale raczej nie. To po prostu powiew świeżości, choć stara szkoła pisarstwa.
Błyszczące sześciany przykuły moją uwagę już samym opisem, bo on po prostu jest cudowny. Nie zdradza zbyt wiele, nie mija się z rzeczywistą fabułą (jak często się zdarza) i jest wystarczająco ciekawy, abym chciał zakupić książkę.
Im więcej odkrywasz, tym więcej tajemnic pozostaje nierozwiązanych.
Tak. To mnie bardzo urzekło. Jednak na początek nakreślę trochę fabułę. Nie chce zdradzać więcej, niż to potrzebne, dlatego pozwolę sobie czerpać z oryginalnego opisu.
W niedalekiej przyszłości życie zdominowały tajemnicze przedmioty zwane skrzyniami eksploracyjnymi, które umożliwiają ich użytkownikom przeniesienie się do jednej z bardzo wielu kreacji. Kreacji, czyli pełnych wyzwań, alternatywnych rzeczywistości, gdzie skryte są cenne nagrody. Niebezpieczne światy mogą zwiedzać jedynie wyszkoleni eksploratorzy, ale nie brakuje śmiałków, którzy zapuszczając się tam na własną rękę, nigdy już nie wracają. Kto je stworzył? Roger Orter, nieautoryzowany eksplorator, postanawia odkryć tożsamość człowieka odpowiedzialnego za zrewolucjonizowanie życia. Odwaga i talent Rogera, którymi wykaże się podczas zdobywania fantów, sprawią, że mężczyzna wplącze się w śmiertelną intrygę uknutą przez wielkiego, nieuchwytnego Kreatora. Ile będzie musiał poświęcić, aby ocalić bliskich?
Dex Carster – Błyszczące sześciany – stara szkoła pisarstwa
To, co bardzo zasługuje na pochwałę, to styl. Dawno nie widziałem takiej konstrukcji narracji i dialogów. To brzmi prawdziwie, w tej książce nie ma sztuczności. Jestem zaskoczony stylem autora, bo we współczesnych książkach za dużo jest lania wody, zdań kompletnie niepotrzebnych i całkowicie nie na temat.
Prostota połączona z szlifowanym rzemiosłem – tak to bym określił. Dzisiaj już niewiele osób pisze w ten sposób. Niepotrzebnie długie opisy – co nie dość, że męczą, to jeszcze denerwują – są naszą literacką codziennością. Toteż na znak sprzeciwu, ta recenzja będzie możliwie jak najkrótsza.
Fabuła – porywa czy nie?
Fabuła Błyszczących sześcianów jest w porządku. Autor skutecznie buduje napięcie i wprowadza bardzo barwny klimat. Miło się zaskoczyłem, choć nieprofesjonalnym zachowaniem z mojej strony byłoby stwierdzić, że jest idealnie. Mimo że akcja powieści nie posiada zbędnych wątków i jest bardzo prawdziwa w przekazie (jak na science fiction) to jednak miejscami chciałbym, aby pojawił się żywszy, bardziej dramatyczny dialog między postaciami. Brakło mi emocji. To znaczy główny bohater jest ciekawy, pozostałym zaś poświęcono zbyt mało uwagi, dosyć są nijacy.
Wybaczam, bo ten klimat… ach, ten klimat jest szczerze miły. To lektura dla relaksu i wypoczynek dla umysłu.
Błyszczące sześciany – podsumowanie
Nie skłania do refleksji, nie jest idealnie. Za to książka dostarcza rozrywkę na poziomie i trzyma w napięciu, a zakończenie, mimo że niedopracowane, zadowala i nie śmierdzi banalnością. Jestem pełen optymizmu, myśląc o karierze Dexa Carstera.
Błyszczące sześciany przykuły moją uwagę już samym opisem, bo on po prostu jest cudowny. Nie zdradza zbyt wiele, nie mija się z rzeczywistą fabułą (jak często się zdarza) i jest wystarczająco ciekawy, abym chciał zakupić książkę.
Im więcej odkrywasz, tym więcej tajemnic pozostaje nierozwiązanych.
Tak. To mnie bardzo urzekło. Jednak na początek nakreślę trochę fabułę. Nie chce zdradzać więcej, niż to potrzebne, dlatego pozwolę sobie czerpać z oryginalnego opisu.
W niedalekiej przyszłości życie zdominowały tajemnicze przedmioty zwane skrzyniami eksploracyjnymi, które umożliwiają ich użytkownikom przeniesienie się do jednej z bardzo wielu kreacji. Kreacji, czyli pełnych wyzwań, alternatywnych rzeczywistości, gdzie skryte są cenne nagrody. Niebezpieczne światy mogą zwiedzać jedynie wyszkoleni eksploratorzy, ale nie brakuje śmiałków, którzy zapuszczając się tam na własną rękę, nigdy już nie wracają. Kto je stworzył? Roger Orter, nieautoryzowany eksplorator, postanawia odkryć tożsamość człowieka odpowiedzialnego za zrewolucjonizowanie życia. Odwaga i talent Rogera, którymi wykaże się podczas zdobywania fantów, sprawią, że mężczyzna wplącze się w śmiertelną intrygę uknutą przez wielkiego, nieuchwytnego Kreatora. Ile będzie musiał poświęcić, aby ocalić bliskich?
Dex Carster – Błyszczące sześciany – stara szkoła pisarstwa
To, co bardzo zasługuje na pochwałę, to styl. Dawno nie widziałem takiej konstrukcji narracji i dialogów. To brzmi prawdziwie, w tej książce nie ma sztuczności. Jestem zaskoczony stylem autora, bo we współczesnych książkach za dużo jest lania wody, zdań kompletnie niepotrzebnych i całkowicie nie na temat.
Prostota połączona z szlifowanym rzemiosłem – tak to bym określił. Dzisiaj już niewiele osób pisze w ten sposób. Niepotrzebnie długie opisy – co nie dość, że męczą, to jeszcze denerwują – są naszą literacką codziennością. Toteż na znak sprzeciwu, ta recenzja będzie możliwie jak najkrótsza.
Fabuła – porywa czy nie?
Fabuła Błyszczących sześcianów jest w porządku. Autor skutecznie buduje napięcie i wprowadza bardzo barwny klimat. Miło się zaskoczyłem, choć nieprofesjonalnym zachowaniem z mojej strony byłoby stwierdzić, że jest idealnie. Mimo że akcja powieści nie posiada zbędnych wątków i jest bardzo prawdziwa w przekazie (jak na science fiction) to jednak miejscami chciałbym, aby pojawił się żywszy, bardziej dramatyczny dialog między postaciami. Brakło mi emocji. To znaczy główny bohater jest ciekawy, pozostałym zaś poświęcono zbyt mało uwagi, dosyć są nijacy.
Wybaczam, bo ten klimat… ach, ten klimat jest szczerze miły. To lektura dla relaksu i wypoczynek dla umysłu.
Błyszczące sześciany – podsumowanie
Nie skłania do refleksji, nie jest idealnie. Za to książka dostarcza rozrywkę na poziomie i trzyma w napięciu, a zakończenie, mimo że niedopracowane, zadowala i nie śmierdzi banalnością. Jestem pełen optymizmu, myśląc o karierze Dexa Carstera.
Karolina Habernal | (18.12.2020) |
“Odwagę miej, przez portal przejdź,
W kreacji Twórca Cię ugości
Wyzwania trudne sprawią, że
Połamiesz wszystkie swoje kości”
Akcja “Błyszczących sześcianów” toczy się w przeszłości, kiedy życie mieszkańców Ziemi zostało zdeterminowane przez skrzynie eksploracyjne. Każda z nich umożliwia użytkownikowi wejście do jednej z wielu kreacji. Kreacje to pełne wyzwań alternatywne rzeczywistości po przejściu których można zdobyć cenne fanty.
Programista, Roger Orter chce odkryć tożsamość geniusza, który jest odpowiedzialny za stworzenie tych skrzyń. Niestety przez swoją dociekliwość, Roger wplątuje się w intrygę utkaną przez Kreatora.
“Błyszczące sześciany” to trzecia książka z gatunku science-fiction w moim życiu. Kolejna przy której świetnie się bawiłam. Autor przedstawia nam kompletny świat pełen tajemnic i magicznych skrzyń. Świat jest skomplikowany i intrygujący. Główny bohater jest bardzo zdeterminowany, żeby odkryć tajemnice Kreatora. Bardzo podobały mi się opisy poszczególnych światów zamkniętych w skrzyniach. Zabrakło mi trochę rozwinięcia wątku przyjaciela Rogera. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i zostawiło kilka niedopowiedzeń, mam nadzieję, że będzie kolejna część, która wyjaśni to do końca pozostało zagadką.
Jeśli lubicie science fiction to koniecznie po nią sięgnijcie !
W kreacji Twórca Cię ugości
Wyzwania trudne sprawią, że
Połamiesz wszystkie swoje kości”
Akcja “Błyszczących sześcianów” toczy się w przeszłości, kiedy życie mieszkańców Ziemi zostało zdeterminowane przez skrzynie eksploracyjne. Każda z nich umożliwia użytkownikowi wejście do jednej z wielu kreacji. Kreacje to pełne wyzwań alternatywne rzeczywistości po przejściu których można zdobyć cenne fanty.
Programista, Roger Orter chce odkryć tożsamość geniusza, który jest odpowiedzialny za stworzenie tych skrzyń. Niestety przez swoją dociekliwość, Roger wplątuje się w intrygę utkaną przez Kreatora.
“Błyszczące sześciany” to trzecia książka z gatunku science-fiction w moim życiu. Kolejna przy której świetnie się bawiłam. Autor przedstawia nam kompletny świat pełen tajemnic i magicznych skrzyń. Świat jest skomplikowany i intrygujący. Główny bohater jest bardzo zdeterminowany, żeby odkryć tajemnice Kreatora. Bardzo podobały mi się opisy poszczególnych światów zamkniętych w skrzyniach. Zabrakło mi trochę rozwinięcia wątku przyjaciela Rogera. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i zostawiło kilka niedopowiedzeń, mam nadzieję, że będzie kolejna część, która wyjaśni to do końca pozostało zagadką.
Jeśli lubicie science fiction to koniecznie po nią sięgnijcie !
Renata Jagoda | (6.04.2021) |
Co jeśli masz możliwość podróżowania po alternatywnych rzeczywistościach? Czekają tam na Ciebie nie tylko przygody, ale też wspaniałe nagrody, dające coś więcej niż szczęście czy pieniądze. Dające władzę...
Jest jednak pewien problem. Każdy z tych obcych światów jest niebezpieczny i zabójczy. Pragnie krwi i cierpienia. Co wybierasz: rodzinę i życie w spokoju czy może dające władzę i pieniądze fanty?
Przed tak trudnym wyborem musiał stanąć bohater książki "Błyszczące sześciany" Dex'a Carster'a. Alternatywne światy, zwane kreacjami, zostały stworzone przez tajemniczego i nikomu nie znanego Kreatora. Są one niewyobrażalnie niebezpieczne i mało kto wychodzi z nich żywy. Roger nie jest zwyczajnym człowiekiem. Potrafi jak nikt inny zdobywać fanty znajdujące się w kreacjach wychodzac z tego bez większego szwanku. Jednak jego największym marzeniem jest spotkać Kreatora. Czy zwycięży możliwość szczęśliwego i spokojnego życia z rodziną? A może chęć odkrycia prawdy okaże się silniejsza?
Jako pierwsze muszę przyznać, że nie spotkałam się jeszcze z podobną historią. Autor wykazał się niezwykłą pomysłowością i wyobraźnią. Często zdarzało mi się odnajdywać pewne podobieństwa pomiędzy różnymi publikacjami. Opowieść o Rogerze jest absolutnie wyjątkowa, inna niż wszystkie. Motyw błyszczących sześciennych skrzynek otwierających portale do kreacji bardzo mi się spodobał. Czytanie o tym samym w kolejnych książkach staje się w końcu nudne. Dex Carster wprowadza nas w inny i wyjątkowy świat, którego jeszcze nigdzie nie było.
Warto wspomnieć, że na początku fabuła była dla mnie trochę niejasna i niezrozumiała. Jednak z czasem wszystko zaczęło nabierać sensu i książka stawała się coraz to ciekawsza. Przygody Rogera stawały się coraz bardziej interesujące i chciało się wiedzieć jakie decyzje jeszcze będzie musiał podjąć.
Motyw wyboru między rodziną a pracą jest tu niezwykle ważny. Wybory bohatera mogą być niekiedy intrygujące i niezrozumiałe. Roger ma możliwość życia w spokoju wraz z najbliższymi. Nie jest to jednak takie oczywiste. Mężczyzna jest bowiem w pewien sposób uzależniony od ryzyka i adrenaliny. Nie umie bez nich żyć, choć wie, że jest to niezwykle niebezpieczne.
Świat Rogera to świat przyszłości. Najważniejsza jest władza i pieniądze. Życie to ciągły strach i niepewność. Władze oszukują i ukrywają ciągłe morderstwa i zniknięcia. Wszystko nasiąknięte jest kłamstwem. Dookoła jest tylko zniszczenie i wszechobecna ciemność.
Życie w takim świecie z pewnością jest niezwykle trudne i wymaga wytrwałości w dążeniu do swoich celów. Chcesz coś osiągnąć - musisz być sprytny i przebiegły, inaczej - skończysz na dnie.
Chcesz wiedzieć jak poradził sobie Roger? Czy dał sobie rady w okrutnym świecie, z którym przyszło mu się zmierzyć? Jeśli tak, koniecznie musisz przeczytać tę książkę.
Jest jednak pewien problem. Każdy z tych obcych światów jest niebezpieczny i zabójczy. Pragnie krwi i cierpienia. Co wybierasz: rodzinę i życie w spokoju czy może dające władzę i pieniądze fanty?
Przed tak trudnym wyborem musiał stanąć bohater książki "Błyszczące sześciany" Dex'a Carster'a. Alternatywne światy, zwane kreacjami, zostały stworzone przez tajemniczego i nikomu nie znanego Kreatora. Są one niewyobrażalnie niebezpieczne i mało kto wychodzi z nich żywy. Roger nie jest zwyczajnym człowiekiem. Potrafi jak nikt inny zdobywać fanty znajdujące się w kreacjach wychodzac z tego bez większego szwanku. Jednak jego największym marzeniem jest spotkać Kreatora. Czy zwycięży możliwość szczęśliwego i spokojnego życia z rodziną? A może chęć odkrycia prawdy okaże się silniejsza?
Jako pierwsze muszę przyznać, że nie spotkałam się jeszcze z podobną historią. Autor wykazał się niezwykłą pomysłowością i wyobraźnią. Często zdarzało mi się odnajdywać pewne podobieństwa pomiędzy różnymi publikacjami. Opowieść o Rogerze jest absolutnie wyjątkowa, inna niż wszystkie. Motyw błyszczących sześciennych skrzynek otwierających portale do kreacji bardzo mi się spodobał. Czytanie o tym samym w kolejnych książkach staje się w końcu nudne. Dex Carster wprowadza nas w inny i wyjątkowy świat, którego jeszcze nigdzie nie było.
Warto wspomnieć, że na początku fabuła była dla mnie trochę niejasna i niezrozumiała. Jednak z czasem wszystko zaczęło nabierać sensu i książka stawała się coraz to ciekawsza. Przygody Rogera stawały się coraz bardziej interesujące i chciało się wiedzieć jakie decyzje jeszcze będzie musiał podjąć.
Motyw wyboru między rodziną a pracą jest tu niezwykle ważny. Wybory bohatera mogą być niekiedy intrygujące i niezrozumiałe. Roger ma możliwość życia w spokoju wraz z najbliższymi. Nie jest to jednak takie oczywiste. Mężczyzna jest bowiem w pewien sposób uzależniony od ryzyka i adrenaliny. Nie umie bez nich żyć, choć wie, że jest to niezwykle niebezpieczne.
Świat Rogera to świat przyszłości. Najważniejsza jest władza i pieniądze. Życie to ciągły strach i niepewność. Władze oszukują i ukrywają ciągłe morderstwa i zniknięcia. Wszystko nasiąknięte jest kłamstwem. Dookoła jest tylko zniszczenie i wszechobecna ciemność.
Życie w takim świecie z pewnością jest niezwykle trudne i wymaga wytrwałości w dążeniu do swoich celów. Chcesz coś osiągnąć - musisz być sprytny i przebiegły, inaczej - skończysz na dnie.
Chcesz wiedzieć jak poradził sobie Roger? Czy dał sobie rady w okrutnym świecie, z którym przyszło mu się zmierzyć? Jeśli tak, koniecznie musisz przeczytać tę książkę.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Obserwator — Mariusz Wieteska Nie daj się zwieść tym, którzy mówią, że pewne tajemnice muszą na zawsze pozostać nierozwiązane.
Po długiej rekonwalescencji policjant Joa Caleos zostaje ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res