"Jego miłość i czułość, jego fascynacja. Niewypowiedziana pod właściwym adresem, niepojęta - nawet dla Boga, a co dopiero dla anioła. Zaślepieni zbawieniem, gubimy się w matni uczuć kipiących w sercach ludzi. Nie jesteśmy w stanie ich zrozumieć i dlatego nie możemy im pomóc".

Świat jest nieznany, niezmierzony, nieodkryty, próbuje się go poznać. Historie tworzone na temat świata i bytów są fascynujące, miejscami nie z tej ziemi. Autor stworzył krótkie uniwersum, gdzie wyobraźnia nie zna granic. Bóg ma wiele twarzy, tylko pozornie zrozumiałych dla istot, które stworzył, a na ten temat powstaje wiele historii, nauka pracuje na pełnych obrotach. Czy aniołowie istnieją naprawdę? Czasami też się nad tym zastanawiam, czy mam swego anioła stróża. A co by było, gdyby...?

Książka ma piękną szatę graficzną, która przyciągnęła mój wzrok. Nie jest to gruba lektura, w sam raz na dłuższe popołudnie. Autor daje czytelnikowi wiele historii opowiedzianych w zaskakujący sposób, które dają do myślenia i chwilę refleksji. Dzieje świata opowiedziane inaczej. Każda z tych historii, które stworzył ma swój tytuł. Obserwujemy to, co jest nam znane z książek, telewizji, a nawet dnia codziennego, życia, które przepływa przez palce.

"Na początku był Bóg i ja. Pytanie co było przed, nie ma sensu, bo nie było wtedy jeszcze czasu".