Sięgając po Abrah oblubienica Salomona, nastawiałam się na opowieść bajkową, lekką, nie wymagającą głębszych refleksji. I choć trochę bajki w niej znalazłam, z pewnością nie była to lekka lektura… Piękna, na swój sposób… Z przekazem…

Abiszag towarzyszy starotestamentowym królom – Dawidowi i Salomonowi, każdemu w inny sposób. Dla Dawida jest swego rodzaju duchowym przewodnikiem ku odnalezieniu wewnętrznej równowagi i radości, zaś dla Salomona – oblubienicą, przyjaciółką i w końcu żoną. Uczestniczy w ówczesnych wydarzeniach – przemian społecznych i jednoczeniu Izraela, będą jednocześnie ponad nimi. Bowiem nie jest zwykłą śmiertelniczką. Jest wysłanniczką „Tego, Od Którego Wszyscy Pochodzimy”, nieskończoną miłością, stworzoną do wielkich rzeczy, ale równocześnie skazaną na kabalistyczną wędrówkę ku doskonałości, która trwać może więcej niż jedno życie….

Książka jest szalenie ciekawa. Język jakim książka została napisana jest ciężki, by zrozumieć, w pełni zrozumieć przekaz, trzeba skupić się nad nią maksymalnie, a wówczas – wierzcie lub nie – będziecie oczarowani tą historią.

Szczególnie podobało mi się wplecenie w fabułę prawd (doktryn?) kabalistycznych, znacznie różniących się od wiary katolickiej. Mowa w książce o reinkarnacji duszy, która, by wrócić do Stwórcy (kimkolwiek by on nie był), musi przejść wędrówkę… która dla każdej duszy jest inna… Ponad to zwraca uwagę na potrzebę wewnętrznej harmonii, by czuć się człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. I choć wydarzenia opisane w Abrah oblubienica Salomona wydarzyły się wieki temu, jej przekaz i wartość są ponad czasowe.

Bo, czy we współczesnym świecie nie brakuje ludziom wewnętrznego spokoju? Poczucia szczęścia?
Autorka ukazuje również w książce znaczenie kobiet w ówczesnym świecie, gdzie kobieta, królowa, na pierwszy rzut oka stała za swoim mężem, w rzeczywistości była mu równa, była jego podporą, tak jak on winien być podporą dla niej. Uzupełniali się wzajemnie. Tworząc harmonie, która tak potrzebna jest do osiągnięcia szczęścia, spokoju… Pięknie opisana rola kobiety…

Jeśli więc macie ochotę na książkę, nad którą trzeba pomyśleć, nad którą trzeba się zastanowić i taką, która w jakiś sposób (być może) Was pokieruje, sięgnijcie po Abrah oblubienicę Salomona… a zapewne zakochacie się w niej tak jak ja…

Od razu na samym początku pragnę Was uprzedzić, że nie jest to łatwa książka. Z powodu czasów w których toczą się losy bohaterów, trzeba się naprawdę skupić na fabule, nie będziecie tutaj mogli opuścić niektórych fragmentów, bo zwyczajnie później nie będziecie wiedzieli o co chodzi.
Czasy starotestamentowych królów, na pewno wiele z sytuacji które zostały tutaj opisane znacie chociażby z Biblii, ale tutaj te wszystkie wydarzenia zostały spisane z perspektywy kobiet, opowiadane właśnie tak jak one to widziały.
Abiszag towarzyszy Salomonowi i Dawidowi. I tak, możemy tutaj już na samym początku ujrzeć Salomona, który całe dnie spędza na obradach rady, jest zmęczony i kiedy myśli już tylko o tym aby udać się na spoczynek, jeden z jego ważnych doradców poddaje go próbie. Salomon ma osądzić dwie kobiety, które przyszły prosząc o pomoc w sprawie, gdzie jest tylko jedno dziecko, a one dwie poczuwają się jako jego matki. I która z nich ma dostać dziecko? Jak je obie zadowolić? A jak zdecydować która z nich mówi prawdę? Wszyscy wiemy jak ta historia się kończy, Salomon napełniony łaską od Boga sprawiedliwie kończy tę sprawę, rozumnie i jak na wielkiego przywódcę przystało nikt tutaj nie ucierpi.
Z drugiej strony widzimy Dawida, który zmęczony życiem fizycznie i psychicznie, nagle nabiera ochoty na powrót do tego życia. Dzieje się to za sprawą proroka Natana, który przywozi mu do domu Abiszag. Dziewczyna rozświetla dzień Dawida, uczy wszystkich pisać i czytać oraz przynosi w tym wszystkim niezwykłą pociechę i radość Dawidowi.
To zaledwie początek opowieści, jeżeli chcecie zagłębić się bardziej w historie Salomona i Dawida widziane oczami kobiet, to ogromnie polecam Wam tę książkę. Pomimo tego, że nie jest długa, to na pewno jeżeli będziecie chcieli wszystko dokładnie zrozumieć, musicie poświęcić na to jeden cały dzień lub dwa popołudnia.
Polecam szczególnie osobom, które interesują się czasami starotestamentowymi oraz postaciami zarówno Salomona jak i Dawida.
Moja ocena: 8/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl