9 godzin do nieba
Cena: 31,99 zł 27,19 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Śmierć przychodzi wtedy, gdy przestajesz na nią czekać.
Michael Davies ma 26 lat i uważa swoje życie za pasmo nieustających porażek. Traumy wyniesione z dzieciństwa i rozczarowująca dorosłość pchnęły go w otchłań, z której nie potrafi się uwolnić. Pogłębiającą się depresję leczył narkotykami, co sprawiło, że zupełnie stracił kontrolę nad swoim życiem. Wyczerpany i sfrustrowany, decyduje się na zażycie specyfiku, dzięki któremu wszystkie jego problemy mają się zakończyć w skuteczny sposób. Tylko dziewięć godzin od momentu połknięcia tabletki wystarczyło jednak, by niebo stało się piekłem, a piekło – niebem. Plan, z którego już nie da się zrezygnować, stracił swoje znaczenie w momencie, gdy w życiu Michaela pojawił się powód do tego, by docenił największą wartość, czyli swoje życie… Czy to, czego tak bardzo pragnął, stanie się jego największym przekleństwem?
Przed położeniem się do łóżka zapalił na balkonie papierosa, dzięki czemu nieznacznie oprzytomniał. Rozsiadł się wygodnie na drewnianym leżaku, kolejny raz zwracając uwagę na spokój i ciepło panujące dookoła. Zdał sobie sprawę z tego, że oswojenie się z planowanym samobójstwem sprawiło, że wszystko zaczęło smakować zupełnie inaczej. Czy to przez obojętność, która staje się coraz większa? – zastanawiał się. Szelest spalającego się papierosa był jedynym dźwiękiem, jaki słyszał. Zapatrzony w nicość ciemnego pejzażu miasta doszedł do konkluzji, która dojrzewała w nim od momentu zakończenia spotkania z Johnem. Czuję się jak ktoś, kto odnalazł swój cel w życiu. I stało się nim jego zakończenie, pomyślał i wypuścił dym z płuc.
Michael Davies ma 26 lat i uważa swoje życie za pasmo nieustających porażek. Traumy wyniesione z dzieciństwa i rozczarowująca dorosłość pchnęły go w otchłań, z której nie potrafi się uwolnić. Pogłębiającą się depresję leczył narkotykami, co sprawiło, że zupełnie stracił kontrolę nad swoim życiem. Wyczerpany i sfrustrowany, decyduje się na zażycie specyfiku, dzięki któremu wszystkie jego problemy mają się zakończyć w skuteczny sposób. Tylko dziewięć godzin od momentu połknięcia tabletki wystarczyło jednak, by niebo stało się piekłem, a piekło – niebem. Plan, z którego już nie da się zrezygnować, stracił swoje znaczenie w momencie, gdy w życiu Michaela pojawił się powód do tego, by docenił największą wartość, czyli swoje życie… Czy to, czego tak bardzo pragnął, stanie się jego największym przekleństwem?
Przed położeniem się do łóżka zapalił na balkonie papierosa, dzięki czemu nieznacznie oprzytomniał. Rozsiadł się wygodnie na drewnianym leżaku, kolejny raz zwracając uwagę na spokój i ciepło panujące dookoła. Zdał sobie sprawę z tego, że oswojenie się z planowanym samobójstwem sprawiło, że wszystko zaczęło smakować zupełnie inaczej. Czy to przez obojętność, która staje się coraz większa? – zastanawiał się. Szelest spalającego się papierosa był jedynym dźwiękiem, jaki słyszał. Zapatrzony w nicość ciemnego pejzażu miasta doszedł do konkluzji, która dojrzewała w nim od momentu zakończenia spotkania z Johnem. Czuję się jak ktoś, kto odnalazł swój cel w życiu. I stało się nim jego zakończenie, pomyślał i wypuścił dym z płuc.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 9 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
ShakeItBooks MT | (8.07.2021) |
Na wstępie muszę Was przeprosić za opóźnienie. Recenzja miała pojawić się 7.07.2021, ale czasami trafiamy na takie książki, które wywołują tsunami emocji ciężkie do opanowania.
"9 godzin do nieba" jest drugą książką na moim profilu, po której tak ciężko mi się pozbierać, a żadne słowa nie wyrażą tego co czuję.
Jeżeli jesteście ze mną od dłuższego czasu, to wiecie, że temat śmierci, samobójstwa, różnych uzależnień nie jest mi obcy. Przez depresję i alkohol straciłam bardzo ważną dla siebie osobę. Więc doskonale mogłam poczuć ból, niesprawiedliwość i rozpacz jaką poczuła Caroline. Ale może zacznę chronologicznie.
Michael to mężczyzna po 20, którego życie nigdy nie rozpieszczało, więc postanawia skutecznie je zakończyć. "Niebo" to tajemnicza substancja, zabijająca w 9 godzin.
Wszystko jest bardzo realistycznie opisane, co przeniosło mnie do świata bohaterów. Styl pisarski Autora, mimo ciężkiej tematyki, sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Nie chcę Wam za wiele zdradzać, byście mogli sami zapoznać się z jej treścią. Dla mnie to kolejna opowieść o skrzywdzonym przez los człowieku, mocna, uderzająca w czytelnika.
Ciężko było mi usiąść do recenzji...
Przykre wspomnienia wróciły, na nowo przywoławszy tragiczne wydarzenia.
Dziękuję Ci Autorze że odważyłeś się napisać i wydać tę historię. Jestem Ci ogromnie wdzięczna za nią. Pięknie ukazałeś wszystkie emocje, rozterki Michaela i dałeś mu powód do życia, ale niestety było już za późno.
Kochani spójrzcie na otaczających Was ludzi, nie każda uśmiechnięta osoba jest szczęśliwa. Depresja to zdradliwa i cwana bestia, a czasami tak niewiele potrzeba by dać komuś powód do życia.
@williamwayne_official dziękuję za książkę. Zajęła szczególne miejsce w mojej małej biblioteczce i na pewno będę do niej wracać.
"9 godzin do nieba" jest drugą książką na moim profilu, po której tak ciężko mi się pozbierać, a żadne słowa nie wyrażą tego co czuję.
Jeżeli jesteście ze mną od dłuższego czasu, to wiecie, że temat śmierci, samobójstwa, różnych uzależnień nie jest mi obcy. Przez depresję i alkohol straciłam bardzo ważną dla siebie osobę. Więc doskonale mogłam poczuć ból, niesprawiedliwość i rozpacz jaką poczuła Caroline. Ale może zacznę chronologicznie.
Michael to mężczyzna po 20, którego życie nigdy nie rozpieszczało, więc postanawia skutecznie je zakończyć. "Niebo" to tajemnicza substancja, zabijająca w 9 godzin.
Wszystko jest bardzo realistycznie opisane, co przeniosło mnie do świata bohaterów. Styl pisarski Autora, mimo ciężkiej tematyki, sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Nie chcę Wam za wiele zdradzać, byście mogli sami zapoznać się z jej treścią. Dla mnie to kolejna opowieść o skrzywdzonym przez los człowieku, mocna, uderzająca w czytelnika.
Ciężko było mi usiąść do recenzji...
Przykre wspomnienia wróciły, na nowo przywoławszy tragiczne wydarzenia.
Dziękuję Ci Autorze że odważyłeś się napisać i wydać tę historię. Jestem Ci ogromnie wdzięczna za nią. Pięknie ukazałeś wszystkie emocje, rozterki Michaela i dałeś mu powód do życia, ale niestety było już za późno.
Kochani spójrzcie na otaczających Was ludzi, nie każda uśmiechnięta osoba jest szczęśliwa. Depresja to zdradliwa i cwana bestia, a czasami tak niewiele potrzeba by dać komuś powód do życia.
@williamwayne_official dziękuję za książkę. Zajęła szczególne miejsce w mojej małej biblioteczce i na pewno będę do niej wracać.
ania bex | (9.07.2021) |
"Czas dla każdego płynie inaczej."
„9 godzin do nieba”, czyli historia młodego człowieka na ostrym zakręcie życia.
Michael ma 26 lat, jest doradcą bankowym. Daje się poznać jako samotny wśród ludzi, wyobcowany introwertyk. Mieszka w Nowym Jorku, mieście, które nigdy nie śpi, ale też mieście strachu. I tak jak to miasto, jest czasami mroczny i pusty, innym razem nieobliczalny i zaskakujący. Michael czuje się źle sam ze sobą. Jest jak płomień, który podczas burzy jest targany na różne strony. Jego marzeniem jest, by ta burza została opanowana. Czasami pomaga mu w tym jego najlepsza przyjaciółka – heroina. To ona przejmuje władzę nad jego umysłem i ciałem, lecz tylko na chwilę, po której wraca ból istnienia.
Choć mało znamy szczegółów z życia głównego bohatera, myślę, że wielu ludziom jest łatwo go zrozumieć. Jego życie to walka z depresją, uzależnieniem i samym sobą. Każdego dnia rozczarowany życiem, umiera na nowo. Nie potrafi dostrzec szczęścia i uwierzyć że taki stan go w ogóle kiedykolwiek będzie dotyczył.
Michaela poznajemy, gdy dobija targu z bezwzględnym sprzedawcą „perły wśród zabójczych narkotyków”, która daje gwarancję spokojnej śmierci w ciągu 9 godzin od zażycia. Po połknięciu tabletki nie ma już odwrotu. Michael kupuje Niebo – bilet do piekła w jedną stronę i wyrusza w swoją ostatnią podróż. Jest tylko jeden problem, podczas tych 9 godzin niechcący znajduje swój powód do życia. To wstrząsa jego światem.
Czy Michael to desperat?
Ile czasu potrzeba, by stwierdzić, że żyje się już dostatecznie długo?
Czy można przeżyć wszystko co warto przeżyć w ciągu jednego roku, miesiąca, wieczoru?
„9 godzin do nieba” to niezwykła książka, która może mieć znaczenie dla osób w różnym wieku. Dla młodych ludzi może stanowić dowód, że życie potrafi i lubi zaskoczyć i nigdy nie wiadomo jaki moment wybierze, by pozwolić nam poczuć, że ma sens. Dojrzałych czytelników skłania do refleksji i odszukania w pamięci momentów zwątpienia w sens życia i stwierdzenia, że może jednak i one były ważne, by choć na chwilę doświadczyć szczęścia.
Depresja to podstępna choroba, która może dotknąć każdego. Miejmy oczy szeroko otwarte..
Polecam.
„9 godzin do nieba”, czyli historia młodego człowieka na ostrym zakręcie życia.
Michael ma 26 lat, jest doradcą bankowym. Daje się poznać jako samotny wśród ludzi, wyobcowany introwertyk. Mieszka w Nowym Jorku, mieście, które nigdy nie śpi, ale też mieście strachu. I tak jak to miasto, jest czasami mroczny i pusty, innym razem nieobliczalny i zaskakujący. Michael czuje się źle sam ze sobą. Jest jak płomień, który podczas burzy jest targany na różne strony. Jego marzeniem jest, by ta burza została opanowana. Czasami pomaga mu w tym jego najlepsza przyjaciółka – heroina. To ona przejmuje władzę nad jego umysłem i ciałem, lecz tylko na chwilę, po której wraca ból istnienia.
Choć mało znamy szczegółów z życia głównego bohatera, myślę, że wielu ludziom jest łatwo go zrozumieć. Jego życie to walka z depresją, uzależnieniem i samym sobą. Każdego dnia rozczarowany życiem, umiera na nowo. Nie potrafi dostrzec szczęścia i uwierzyć że taki stan go w ogóle kiedykolwiek będzie dotyczył.
Michaela poznajemy, gdy dobija targu z bezwzględnym sprzedawcą „perły wśród zabójczych narkotyków”, która daje gwarancję spokojnej śmierci w ciągu 9 godzin od zażycia. Po połknięciu tabletki nie ma już odwrotu. Michael kupuje Niebo – bilet do piekła w jedną stronę i wyrusza w swoją ostatnią podróż. Jest tylko jeden problem, podczas tych 9 godzin niechcący znajduje swój powód do życia. To wstrząsa jego światem.
Czy Michael to desperat?
Ile czasu potrzeba, by stwierdzić, że żyje się już dostatecznie długo?
Czy można przeżyć wszystko co warto przeżyć w ciągu jednego roku, miesiąca, wieczoru?
„9 godzin do nieba” to niezwykła książka, która może mieć znaczenie dla osób w różnym wieku. Dla młodych ludzi może stanowić dowód, że życie potrafi i lubi zaskoczyć i nigdy nie wiadomo jaki moment wybierze, by pozwolić nam poczuć, że ma sens. Dojrzałych czytelników skłania do refleksji i odszukania w pamięci momentów zwątpienia w sens życia i stwierdzenia, że może jednak i one były ważne, by choć na chwilę doświadczyć szczęścia.
Depresja to podstępna choroba, która może dotknąć każdego. Miejmy oczy szeroko otwarte..
Polecam.
Sylwia Lewandowska | (15.07.2021) |
#bookmorning ❤️
Dzięki uprzejmości @williamwayne_official @wydawnictwo_novaeres przeczytać "9 godzin do nieba".
.
Od razu powiem, że temat poruszony w książce, jest dość trudny, o którym zdecydowanie za mało się mówi. Depresja, myśli i próby samobójcze.
Czy każdy samobójca jest egoistą i myśli tylko o sobie?
Czy dwie próby samobójcze, z których wyszło się cało, nie powinny stawiać psychologów i psychiatrów w gotowości, że dana osoba wykona po raz kolejny ten sam krok? Krok i decyzja, która może już być tę ostatnią...
Michael Davies jest chłopakiem zmagającym się z depresją i uzależnieniem od narkotyków. Ma 26 lat i
❗"mam za sobą dwie próby samobójcze i chcę tylko jednej rzeczy: tego, by trzecia była tą ostatnią".
Decyduje się na radykalny krok. Wzięcie tajemniczej tabletki, która po 9 godzinach doprowadzi do zgonu.
❗"oczekuj pieprzonego spokoju, pieprzonej racjonalności i pogodzenia się z samym sobą".
❗"Pamiętaj jednak, że po połknięciu tabletki nie ma już odwrotu. Nie każdy umiera, ale jeśli trafi na ciebie, to nic cię nie uratuje".
Chłopak jest zdesperowany i chce skończyć ze swoim życiem... Nie spodziewa się tylko jednego... Że los z niego zakpi i postawi na drodze dziewczynę, która mogłaby go uszczęśliwić i uleczyć... Jak przeżyje te ostatnie godziny główny bohater? Czy żałuje swojej decyzji?
❗"Często widzę, że jedna śmierć jest śmiercią dwojga ludzi."
.
Decyzja o samobójstwie nie zrodziła się z chwili na chwilę. Całe młode życie Michaela sprawiło, że chłopak ma dość walki o siebie i swoje szczęście. Uważany jest za ćpuna i dziwaka, bo tak się zachowuje.
❗" Nie zapomina się gościa ze sznurem wisielca na plecach".
❗"historia każdego człowieka jest czymś umotywowana. Warto jej wysłuchać i przynajmniej spróbować zrozumieć".
Depresja to choroba, o której głośno powinno się mówić. Jeśli znamy osoby, które zmagają się z tą chorobą, powinniśmy uważnie obserwować stan, w jakim się znajdują. Sami nie poproszą o pomoc, a czasami może już być za późno.
Michael to przykład młodego człowieka z depresją, który nie miał sił na walkę z tym. Książka zmusza do myślenia.
Całość oceniam 9⭐/10
Dzięki uprzejmości @williamwayne_official @wydawnictwo_novaeres przeczytać "9 godzin do nieba".
.
Od razu powiem, że temat poruszony w książce, jest dość trudny, o którym zdecydowanie za mało się mówi. Depresja, myśli i próby samobójcze.
Czy każdy samobójca jest egoistą i myśli tylko o sobie?
Czy dwie próby samobójcze, z których wyszło się cało, nie powinny stawiać psychologów i psychiatrów w gotowości, że dana osoba wykona po raz kolejny ten sam krok? Krok i decyzja, która może już być tę ostatnią...
Michael Davies jest chłopakiem zmagającym się z depresją i uzależnieniem od narkotyków. Ma 26 lat i
❗"mam za sobą dwie próby samobójcze i chcę tylko jednej rzeczy: tego, by trzecia była tą ostatnią".
Decyduje się na radykalny krok. Wzięcie tajemniczej tabletki, która po 9 godzinach doprowadzi do zgonu.
❗"oczekuj pieprzonego spokoju, pieprzonej racjonalności i pogodzenia się z samym sobą".
❗"Pamiętaj jednak, że po połknięciu tabletki nie ma już odwrotu. Nie każdy umiera, ale jeśli trafi na ciebie, to nic cię nie uratuje".
Chłopak jest zdesperowany i chce skończyć ze swoim życiem... Nie spodziewa się tylko jednego... Że los z niego zakpi i postawi na drodze dziewczynę, która mogłaby go uszczęśliwić i uleczyć... Jak przeżyje te ostatnie godziny główny bohater? Czy żałuje swojej decyzji?
❗"Często widzę, że jedna śmierć jest śmiercią dwojga ludzi."
.
Decyzja o samobójstwie nie zrodziła się z chwili na chwilę. Całe młode życie Michaela sprawiło, że chłopak ma dość walki o siebie i swoje szczęście. Uważany jest za ćpuna i dziwaka, bo tak się zachowuje.
❗" Nie zapomina się gościa ze sznurem wisielca na plecach".
❗"historia każdego człowieka jest czymś umotywowana. Warto jej wysłuchać i przynajmniej spróbować zrozumieć".
Depresja to choroba, o której głośno powinno się mówić. Jeśli znamy osoby, które zmagają się z tą chorobą, powinniśmy uważnie obserwować stan, w jakim się znajdują. Sami nie poproszą o pomoc, a czasami może już być za późno.
Michael to przykład młodego człowieka z depresją, który nie miał sił na walkę z tym. Książka zmusza do myślenia.
Całość oceniam 9⭐/10
Anastasiya Adryan | (24.07.2021) |
Dziś przychodzę do Was z książką trudną, ale jakże wartościową. "9 godzin do nieba" autorstwa Williama Wayne'a.
Paulina Balcerczyk | (15.07.2021) |
Samobójstwo... Bardzo ciężki temat, chociaż książka nie jest długa, czyta się ją ekspresowo, pozostawia w głowie wiele emocji i pytań.
Michael podejmuje decyzję, od której nie ma odwrotu, a z każdą kolejną godziną okazuje się, że ta niekoniecznie była dobra. Wcześniej próbował zabić się już dwa razy, chciał, żeby trzecia próba była ostatnią. Bohater nie radził sobie z otaczającym go światem, nie widział w nim niczego dobrego - chociaż ludzie dostrzegali w nim to, co najpiękniejsze.
Oprócz trudnego tematu samego samobójstwa, poruszone zostały też wątki dotyczące depresji i uzależnienia od narkotyków. Dlatego nie jest to łatwa historia. Nawet, jeśli niejednokrotnie wątpiłam w świat, ludzi, nigdy nie pomyślałam o takim rozwiązaniu. Wiem jednak, że to dotyczy ogromnej liczby osób. Książka pokazuje, że ciężko jest zauważyć cierpienie innych. Poznajemy na ulicy człowieka, który absolutnie nie wydaje się mieć jakichkolwiek problemów, odczuwać jakiegokolwiek bólu. Ba! Okazuje się być naprawdę wartościową osobą, zdecydowanie milszą dla innych ludzi niż pospolity Kowalski. Jednak w głębi siebie dusi potwora, którym nie chce straszyć innych, więc pozwala na to, żeby ten zjadł go od środka.
Autor podjął się naprawdę ciężkiej tematyki. Nie chcę Wam zdradzać za dużo fabuły, a tym bardziej zakończenia historii. Myślę, że każdy z Was powinien przeczytać książkę - sam dla siebie - i pozwolić wnioskom, które się z niej wysuwają na dotarcie do umysłu.
Może to właśnie Tobie uda się ocalić jakieś istnienie. Może to właśnie Ty będziesz powodem, dla którego ktoś nabierze chęci do życia i zmieni swoją decyzję zanim będzie za późno.
Autorowi gratuluję odwagi, ponieważ podjęcie tego rodzaju tematyki nigdy nie jest czymś łatwym, jednak może wiele zmienić. Oby!
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10
Michael podejmuje decyzję, od której nie ma odwrotu, a z każdą kolejną godziną okazuje się, że ta niekoniecznie była dobra. Wcześniej próbował zabić się już dwa razy, chciał, żeby trzecia próba była ostatnią. Bohater nie radził sobie z otaczającym go światem, nie widział w nim niczego dobrego - chociaż ludzie dostrzegali w nim to, co najpiękniejsze.
Oprócz trudnego tematu samego samobójstwa, poruszone zostały też wątki dotyczące depresji i uzależnienia od narkotyków. Dlatego nie jest to łatwa historia. Nawet, jeśli niejednokrotnie wątpiłam w świat, ludzi, nigdy nie pomyślałam o takim rozwiązaniu. Wiem jednak, że to dotyczy ogromnej liczby osób. Książka pokazuje, że ciężko jest zauważyć cierpienie innych. Poznajemy na ulicy człowieka, który absolutnie nie wydaje się mieć jakichkolwiek problemów, odczuwać jakiegokolwiek bólu. Ba! Okazuje się być naprawdę wartościową osobą, zdecydowanie milszą dla innych ludzi niż pospolity Kowalski. Jednak w głębi siebie dusi potwora, którym nie chce straszyć innych, więc pozwala na to, żeby ten zjadł go od środka.
Autor podjął się naprawdę ciężkiej tematyki. Nie chcę Wam zdradzać za dużo fabuły, a tym bardziej zakończenia historii. Myślę, że każdy z Was powinien przeczytać książkę - sam dla siebie - i pozwolić wnioskom, które się z niej wysuwają na dotarcie do umysłu.
Może to właśnie Tobie uda się ocalić jakieś istnienie. Może to właśnie Ty będziesz powodem, dla którego ktoś nabierze chęci do życia i zmieni swoją decyzję zanim będzie za późno.
Autorowi gratuluję odwagi, ponieważ podjęcie tego rodzaju tematyki nigdy nie jest czymś łatwym, jednak może wiele zmienić. Oby!
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10
Izabela Hebda | (18.07.2021) |
Jeśli lubicie książki, które wstrząsną tak aż zadrży ziemia, poruszą was do głębi i opisują dramat, to polecam tę powieść. Autor poruszył bardzo ważne tematy czyli depresja i samobójstwo. Niestety z przerażeniem obserwuję coraz częściej występujące wśród społeczeństwa zapadanie na chorobę, która po cichu i podstępnie opanowuje osoby nie bacząc na wiek, płeć czy pozycję w społeczeństwie. Bezwzględnie wyniszcza ogranizm, doprowadza do spadku samooceny, odsunięcia się od znajomych rodziny, braku chęci do życia. Najczęstszym skutkiem tej choroby jest chęć odebrania sobie życia by oderwać się od tej beznadziejności i szarości.
Tak właśnie czuł się bohater tej książki, który miał ciężkie dzieciństwo a już jako dorosły człowiek przeżywał same rozczarowania aż stracił chęć do życia. Brak wsparcia od kogokolwiek doprowadziło go do zażywania przeróżnych narkotyków, które zamiast mu pomóc doprowadziły, że jego psychika jeszcze bardziej ucierpiała i chłopak targnął się na swoje życie dwa razy, nie widząc lepszej drogi. Depresja tak nim zawładnęła, że zdesperowany Michael Daviesa zdobywa tabletkę Niebo.
Czym jest ta pigułka i do czego może doprowadzić? Co wydarzy się przez 9 godzin? Kogo spotka chłopak? Czy trzecia próba samobójcza się powiedzie?
Mam nadzieję, że jesteście ciekawi jak brzmią odpowiedzi na te pytania. Przyznam się wam szczerze, że płakałam podczas lektury jak dziecko a moje serce rozpadło się na kawałki. Moją głowę wręcz rozsadzało od natłoku myśli, pytań a w gardle dławiły emocje i silne wzruszenie. Dawno już nie doznałam takiego wstrząsu i strachu. Czy ten problem nie dotyczy moich bliskich, znajomych czy też sąsiadów? Analizowałam wszystkie znane mi osoby i obiecałam sobie, że będę podchodzić do człowieka z większą empatią, postaram się więcej poświęcać czasu na rozmowy z bliskimi, spróbuję ich zrozumieć i wczuć w problemy. Musimy wyciągnąć pomocną dłoń do potrzebujących, zapewnić ich o naszym wsparciu, że nie są na tym świecie sami i mogą na nas liczyć. Wydaje mi się, że tego chciał nas nauczyć autor. Uczula i naciska na bardzo ważne relacje międzyludzkie, na dialog i na zrozumienie a nie potępianie.
Tak właśnie czuł się bohater tej książki, który miał ciężkie dzieciństwo a już jako dorosły człowiek przeżywał same rozczarowania aż stracił chęć do życia. Brak wsparcia od kogokolwiek doprowadziło go do zażywania przeróżnych narkotyków, które zamiast mu pomóc doprowadziły, że jego psychika jeszcze bardziej ucierpiała i chłopak targnął się na swoje życie dwa razy, nie widząc lepszej drogi. Depresja tak nim zawładnęła, że zdesperowany Michael Daviesa zdobywa tabletkę Niebo.
Czym jest ta pigułka i do czego może doprowadzić? Co wydarzy się przez 9 godzin? Kogo spotka chłopak? Czy trzecia próba samobójcza się powiedzie?
Mam nadzieję, że jesteście ciekawi jak brzmią odpowiedzi na te pytania. Przyznam się wam szczerze, że płakałam podczas lektury jak dziecko a moje serce rozpadło się na kawałki. Moją głowę wręcz rozsadzało od natłoku myśli, pytań a w gardle dławiły emocje i silne wzruszenie. Dawno już nie doznałam takiego wstrząsu i strachu. Czy ten problem nie dotyczy moich bliskich, znajomych czy też sąsiadów? Analizowałam wszystkie znane mi osoby i obiecałam sobie, że będę podchodzić do człowieka z większą empatią, postaram się więcej poświęcać czasu na rozmowy z bliskimi, spróbuję ich zrozumieć i wczuć w problemy. Musimy wyciągnąć pomocną dłoń do potrzebujących, zapewnić ich o naszym wsparciu, że nie są na tym świecie sami i mogą na nas liczyć. Wydaje mi się, że tego chciał nas nauczyć autor. Uczula i naciska na bardzo ważne relacje międzyludzkie, na dialog i na zrozumienie a nie potępianie.
Kasia Pach | (8.10.2021) |
„ 9 godzin do nieba”to dość krótka opowieść o Michaelu, młodym chłopaku, uzależnionym od narkotyków, który swoim uzależnieniem próbuje zagłuszyć swoją samotność i depresje. Nie chcąc być obciążeniem dla swoich znajomych, decyduje się na zażycie substancji o dość nietypowej nazwie „Niebo”. Po jej zażyciu człowiekowi zostaje tylko dziewięć godzin, później następuje zgon. Dlaczego Michael zdecydował się na ten krok, czy na pewno nie żałował podjętej decyzji i co wydarzyło się przez te dziewięć godzin- musicie przekonać się sami.
Ja wiem jedno, pomimo ze wiedziałam, o czym będzie ta lektura, byłam wstrząśnięta. Kilkukrotnie odkładałam książkę i po paru godzinach znowu po nią sięgałam. Jak wspomniałam, opowieść jest króciutka, ale miałam ogromne problemy z jej przeczytaniem. Nie zgadzam się z wyborem bohatera, wielokrotnie miałam ochotę nim potrząsnąć, a z drugiej strony… książka podzielona jest na rozdziały, które opisują kolejne godziny po zażyciu substancji, poznajemy myśli i emocje chłopaka, to, co się z nim dzieje, co się zmienia. Powiem Wam jedno, książka, pomimo ze trudna, to jednak daje nadzieje, ze nie zawsze wszystko stracone. Gdy wydaje się nam, ze już nie będzie lepiej, może wydarzyć się coś, co całkowicie odmieni bieg historii.
Będę kończyć, bo moje rozbiegane myśli szaleją w głowie, nie umiem ich poskromić i scalić w sensowne wypowiedzi, wiec wybaczcie! Książkę polecam z całego serca, to opowieść otwierająca oczy na życiowe sprawy!
Za egzemplarz dziękuje @wydawnictwo_novaeres
https://www.instagram.com/z_milosci_do_ksiazki/
Ja wiem jedno, pomimo ze wiedziałam, o czym będzie ta lektura, byłam wstrząśnięta. Kilkukrotnie odkładałam książkę i po paru godzinach znowu po nią sięgałam. Jak wspomniałam, opowieść jest króciutka, ale miałam ogromne problemy z jej przeczytaniem. Nie zgadzam się z wyborem bohatera, wielokrotnie miałam ochotę nim potrząsnąć, a z drugiej strony… książka podzielona jest na rozdziały, które opisują kolejne godziny po zażyciu substancji, poznajemy myśli i emocje chłopaka, to, co się z nim dzieje, co się zmienia. Powiem Wam jedno, książka, pomimo ze trudna, to jednak daje nadzieje, ze nie zawsze wszystko stracone. Gdy wydaje się nam, ze już nie będzie lepiej, może wydarzyć się coś, co całkowicie odmieni bieg historii.
Będę kończyć, bo moje rozbiegane myśli szaleją w głowie, nie umiem ich poskromić i scalić w sensowne wypowiedzi, wiec wybaczcie! Książkę polecam z całego serca, to opowieść otwierająca oczy na życiowe sprawy!
Za egzemplarz dziękuje @wydawnictwo_novaeres
https://www.instagram.com/z_milosci_do_ksiazki/
Sandra Langer | (16.11.2021) |
Dwudziestosześcioletni Michael Davies mimo młodego wieku, nie potrafi cieszyć się życiem. Traumy z dzieciństwa, pasmo porażek, brak wsparcia spowodowały, że młody mężczyzna popadł w #depresja. Zamiast skorzystać z pomocy specjalisty, leczył chorobę narkotykami. Dwa razy targnął się na własne życie, ale próby samobójcze okazały się nieudane. W akcie desperacji, postanawia zażyć tajemniczy specyfik, który spowoduje jego śmierć w ciągu tytułowych dziewięciu godzin. Po połknięciu tabletki nagle to, co Michaelowi jawiło się jako #niebo, stało się piekłem, a szare do tej pory życie nabrało barw. Czy los ponownie zadrwi z mężczyzny? Czy życie Michaela zakończy się w momencie, kiedy ten odnajdzie to, czego od zawsze szukał?
William Wayne oddaje w ręce czytelników powieść, która porusza niezwykle ważny problem społeczny, jakim jest depresja. #chorobypsychiczne, niestety, w dalszym ciągu uznawane są przez społeczeństwo za zjawisko marginalne i niezwykle wstydliwe. Ze względu na szerokie spektrum objawów (obniżona samoocena, spadek aktywności, izolowanie się od innych) zbierają ogromne żniwo… Kreacja głównego bohatera w pełni oddaje zaburzenia, z jakimi zmaga się osoba, cierpiąca na depresję. Powieść przytłacza, składnia do refleksji, pogrąża w zadumie, ale … też przywraca wiarę w ludzi i lepsze jutro. Po lekturze, zwracam się do Was: miejcie oczy
William Wayne oddaje w ręce czytelników powieść, która porusza niezwykle ważny problem społeczny, jakim jest depresja. #chorobypsychiczne, niestety, w dalszym ciągu uznawane są przez społeczeństwo za zjawisko marginalne i niezwykle wstydliwe. Ze względu na szerokie spektrum objawów (obniżona samoocena, spadek aktywności, izolowanie się od innych) zbierają ogromne żniwo… Kreacja głównego bohatera w pełni oddaje zaburzenia, z jakimi zmaga się osoba, cierpiąca na depresję. Powieść przytłacza, składnia do refleksji, pogrąża w zadumie, ale … też przywraca wiarę w ludzi i lepsze jutro. Po lekturze, zwracam się do Was: miejcie oczy
KTM Klub Twórczych Mam | (28.08.2021) |
Książka Williama Wayne "9 godzin do nieba" to historia dwudziestosześcioletniego Michaela, którego w pewnym momencie przerosło ziemskie życie i postanawia ze sobą skończyć. Co popycha bohatera do tak drastycznego kroku, jakim jest szukanie sposobu na szybką śmierć? Ciężkie dzieciństwo bez rodziców, brak przyjaciół, bliskiej osoby przy boku, narkotykowy trans, a może wszystko jednocześnie? Michael sięgając po tabletki niewiadomego pochodzenia o nazwie "Niebo",doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że za 9 godzin jego serce przestanie bić, a on raz na zawsze zniknie z tego świata. Wszystko przebiega zgodnie z planem aż do momentu, w którym w pierwszej godzinie od zażycia tabletek na jego drodze pojawia się czarnowłosa dziewczyna. Po spotkaniu z nią, chłopak zaczyna zauważać jasne barwy swojej egzystencji, jednak czasu nie da się już cofnąć...
Sięgając po tę książkę oczekiwałam czegoś więcej niżeli w niej zastałam i niestety bardzo się zawiodłam. Mimo iż jest to smutna opowieść o zagubionym młodym człowieku, zdominowanym przez narkotyki, popadającym w coraz to głębszą depresję i nie widzącym sensu życia, to jednak ciężko mi było przez nią przebrnąć. I nie wynika to z ciężkich treści, które się tam miały pojawiać, ale ze sposobu napisania. Mimo dobrego tematu, fabuła jest bardzo słaba i często monotonna, aby nie powiedzieć nudna. Dialogi, które niepotrzebnie zdominowały niemal całą akcję są tak banalne, że momentami nie dawało się ich czytać. Miała być smutna historia, bez szczęśliwego zakończenia, chwytająca za serce i nie pozwalająca spokojnie zasnąć, a ja odczułam wielką ulgę, kiedy po kilku dobrych wieczorach dobrnęłam do ostatniej strony.
Zapraszamy:
https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/search/label/Mama%20czyta
Sięgając po tę książkę oczekiwałam czegoś więcej niżeli w niej zastałam i niestety bardzo się zawiodłam. Mimo iż jest to smutna opowieść o zagubionym młodym człowieku, zdominowanym przez narkotyki, popadającym w coraz to głębszą depresję i nie widzącym sensu życia, to jednak ciężko mi było przez nią przebrnąć. I nie wynika to z ciężkich treści, które się tam miały pojawiać, ale ze sposobu napisania. Mimo dobrego tematu, fabuła jest bardzo słaba i często monotonna, aby nie powiedzieć nudna. Dialogi, które niepotrzebnie zdominowały niemal całą akcję są tak banalne, że momentami nie dawało się ich czytać. Miała być smutna historia, bez szczęśliwego zakończenia, chwytająca za serce i nie pozwalająca spokojnie zasnąć, a ja odczułam wielką ulgę, kiedy po kilku dobrych wieczorach dobrnęłam do ostatniej strony.
Zapraszamy:
https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/search/label/Mama%20czyta
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res