9:37
Cena: 23,00 zł 19,55 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
9:37 jest kameralną opowieścią o współczesnej Polsce i Polakach w obliczu wstrząsającej tragedii, jaka rozegrała się 10 kwietnia 2010 roku. To psychologiczny dramat społeczno-polityczny o przemianie, ogólnonarodowym przebudzeniu, kryzysie miłości oraz utraconych i wskrzeszanych wartościach.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2016
- Format: 121x195mm, oprawa miękka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 114
- ISBN: 978-83-8083-075-2
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 1 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Anna Dobrzyńska | (29.01.2016) |
Na dworze mróz aż miło, a ja siedzę zakopana w kocu i nie wychodzę. Chyba, że do spożywczego po najpotrzebniejsze jedzenie. A i tak staram się robić zapasy na kilka dni. P. patrzy na mnie nienawistnie, bo musi z rana poginać do pracy i zamarzają mu wąsy. Będzie się śmiał, jak w weekend to ja pojadę na uczelnie skoro świt. Jest czwartek, ale prawdopodobnie czytacie to w niedziele, kiedy trzęsę się już z powrotem w domu. Składam tylko modły, żeby trochę się ociepliło. Tak do zera byłoby optymalnie. Ewentualnie do plus piętnastu. No, ale nic. Przestaje marudzić, bo przyszłam do was w konkretnym celu, a mianowicie z recenzją. Nie sądziłam, że kiedyś będę miała styczność z podobną literaturą, ale kiedy zobaczyłam ją na liście Novae Res do recenzji, zaryzykowałam.
Zacznę od tego, że tę książeczkę [tak, ledwie 110 stron] czytałam bardzo ostrożnie. Wszyscy pamiętamy wydarzenia sprzed niemal sześciu lat, kiedy Polska wstrzymała oddech, a później zamiast się zjednoczyć – o, przepraszam, zjednoczenie trwało może kilka dni -, podzieliła się. Zaznaczę też na początku, że nie znajdziecie tutaj nowych informacji o przebiegu zdarzeń, czy opisów. To po prostu opowieść osadzona, częściowo, w tamtym czasie. Teraz mogę przejść do właściwej recenzji z czystym sumieniem. Opisy były bardzo barwne, ale w swojej barwności i sztywności słowa – przesadne. Jeśli już przy tym temacie jesteśmy. Niesamowita drętwość dialogów po prostu mnie zadziwiała. Ta epickość, patriotyzm i przesada w najgorszym wydaniu. Brr… Nie uniknięto tu patosu, jednak w pewien sposób doskonale opisuje to realia tamtych dni. Postaci, z jakimi mamy styczność przez całą powieść, są według mnie wykreowane trochę od czapy. Mam wobec nich mieszane uczucia, bo chyba zostali prowadzeni na siłę, żeby wpasowali się w bieg fabuły. A już wisienką na torcie nieporozumień okrzyknęłam złe użycia słowa „bynajmniej” – no, ludzie kochani… Jeden z bohaterów pracuje w firmie SI i korciło mnie, żeby poznać szczegóły problemów finansowych, które stały się osią fabuły, jednak próżno ich wypatrywałam, a szkoda. Nie jestem skrajnie liberalna ani prawicowa, ale sprawa Katynia współcześnie [do historycznych wydarzeń, które miały tam miejsce, mam ogromny szacunek] została już obejrzana z każdej strony i zrobiła się wytarta, przetarta i powycierana, a przez to bagatelizowana. Zostawmy już to w spokoju i pozwólmy historii osądzić. Dobrze opisane zostały skomplikowane relacje między państwem a przedsiębiorstwami prywatnymi. Ukazuje skorumpowanie i niezdrowe koneksje. Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, są trafnie ujęte przemiany społeczne spowodowane wypadkiem. Co mogę powiedzieć podsumowując? Nic ciekawego ta pozycja nie wniosła do mojego życia. Owszem, spojrzałam na wydarzenia z nieco innej perspektywy, ale nie czuję się wzbogacona o nowe idee. Więc jeśli macie chwilę, bo naprawdę czyta się to błyskawicznie, i jesteście zainteresowani tematem 10 kwietnia 2010 roku – przeczytajcie. „9:37” to historia człowieka, który przez jakiś czas wplątany w sieci polityki, po zdarzeniach z Katynia musiał zrewidować osiągnięcia swoich ostatnich niepolitycznych lat i ustosunkować się do realiów Polski.
Polecam ludziom, którzy interesują się wydarzeniami katastrofy katyńskiej i chcieliby spojrzeć na nie z perspektywy zwykłego człowieka, a nie wielkich słów wygłaszanych w ogólnopolskich mediach.
„- Jak to się stało? Jak mogliście być tak nieodpowiedzialni? Zdajesz sobie sprawę z konsekwencji, jakie wszyscy możemy ponieść przez waszą głupotę?! – Nagłym wybuchem uwolnił skołowane nerwy, dał upust długo tłumionej wściekłości.
- Opamiętaj się! Łatwo ci rzucać oskarżenia. Nie ma pewności, kto zawinił. Zresztą razem ciągniemy ten wózek. Sprawa dotyczy nas wszystkich, nie ma się co przerzucać odpowiedzialnością, bezsensownie pieprzyć i histeryzować, trzeba działać!
- Działać, działać. Żartujesz. Jutro, co ja mówię, dzisiaj dowie się o tym cała Polska. Nie tylko my, firma jest skończona, ale jeżeli dojdzie do tego, co myślę… To ma szansę przyczynić się do jednego z większych krachów ekonomicznych w kraju!
- Przestań wreszcie! – wyraźnie zdenerwowana Marta podniosła głos.
Odwróciła głowę, wyprzedziła go. Za wszelką cenę chciała uniknąć jakiegokolwiek kontaktu z Michałem. On sam odpuścił. Do końca drogi nie odezwał się ani słowem.”
Zacznę od tego, że tę książeczkę [tak, ledwie 110 stron] czytałam bardzo ostrożnie. Wszyscy pamiętamy wydarzenia sprzed niemal sześciu lat, kiedy Polska wstrzymała oddech, a później zamiast się zjednoczyć – o, przepraszam, zjednoczenie trwało może kilka dni -, podzieliła się. Zaznaczę też na początku, że nie znajdziecie tutaj nowych informacji o przebiegu zdarzeń, czy opisów. To po prostu opowieść osadzona, częściowo, w tamtym czasie. Teraz mogę przejść do właściwej recenzji z czystym sumieniem. Opisy były bardzo barwne, ale w swojej barwności i sztywności słowa – przesadne. Jeśli już przy tym temacie jesteśmy. Niesamowita drętwość dialogów po prostu mnie zadziwiała. Ta epickość, patriotyzm i przesada w najgorszym wydaniu. Brr… Nie uniknięto tu patosu, jednak w pewien sposób doskonale opisuje to realia tamtych dni. Postaci, z jakimi mamy styczność przez całą powieść, są według mnie wykreowane trochę od czapy. Mam wobec nich mieszane uczucia, bo chyba zostali prowadzeni na siłę, żeby wpasowali się w bieg fabuły. A już wisienką na torcie nieporozumień okrzyknęłam złe użycia słowa „bynajmniej” – no, ludzie kochani… Jeden z bohaterów pracuje w firmie SI i korciło mnie, żeby poznać szczegóły problemów finansowych, które stały się osią fabuły, jednak próżno ich wypatrywałam, a szkoda. Nie jestem skrajnie liberalna ani prawicowa, ale sprawa Katynia współcześnie [do historycznych wydarzeń, które miały tam miejsce, mam ogromny szacunek] została już obejrzana z każdej strony i zrobiła się wytarta, przetarta i powycierana, a przez to bagatelizowana. Zostawmy już to w spokoju i pozwólmy historii osądzić. Dobrze opisane zostały skomplikowane relacje między państwem a przedsiębiorstwami prywatnymi. Ukazuje skorumpowanie i niezdrowe koneksje. Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, są trafnie ujęte przemiany społeczne spowodowane wypadkiem. Co mogę powiedzieć podsumowując? Nic ciekawego ta pozycja nie wniosła do mojego życia. Owszem, spojrzałam na wydarzenia z nieco innej perspektywy, ale nie czuję się wzbogacona o nowe idee. Więc jeśli macie chwilę, bo naprawdę czyta się to błyskawicznie, i jesteście zainteresowani tematem 10 kwietnia 2010 roku – przeczytajcie. „9:37” to historia człowieka, który przez jakiś czas wplątany w sieci polityki, po zdarzeniach z Katynia musiał zrewidować osiągnięcia swoich ostatnich niepolitycznych lat i ustosunkować się do realiów Polski.
Polecam ludziom, którzy interesują się wydarzeniami katastrofy katyńskiej i chcieliby spojrzeć na nie z perspektywy zwykłego człowieka, a nie wielkich słów wygłaszanych w ogólnopolskich mediach.
„- Jak to się stało? Jak mogliście być tak nieodpowiedzialni? Zdajesz sobie sprawę z konsekwencji, jakie wszyscy możemy ponieść przez waszą głupotę?! – Nagłym wybuchem uwolnił skołowane nerwy, dał upust długo tłumionej wściekłości.
- Opamiętaj się! Łatwo ci rzucać oskarżenia. Nie ma pewności, kto zawinił. Zresztą razem ciągniemy ten wózek. Sprawa dotyczy nas wszystkich, nie ma się co przerzucać odpowiedzialnością, bezsensownie pieprzyć i histeryzować, trzeba działać!
- Działać, działać. Żartujesz. Jutro, co ja mówię, dzisiaj dowie się o tym cała Polska. Nie tylko my, firma jest skończona, ale jeżeli dojdzie do tego, co myślę… To ma szansę przyczynić się do jednego z większych krachów ekonomicznych w kraju!
- Przestań wreszcie! – wyraźnie zdenerwowana Marta podniosła głos.
Odwróciła głowę, wyprzedziła go. Za wszelką cenę chciała uniknąć jakiegokolwiek kontaktu z Michałem. On sam odpuścił. Do końca drogi nie odezwał się ani słowem.”
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res