Powieść z kategorii literatury kobiecej napisana przez mężczyznę? To aż prosiło się o to, by sprawdzić, czy Adrian A. Nothmann był w stanie stworzyć coś, co faktycznie może konkurować w morzu historii dla kobiet, w których (głównie) autorki prześcigają się w fabułach na bajki dla dużych dziewczynek lub, w drugą stronę, ilości TYCH scen, by (teoretycznie) książka kipiała od emocji. Jak na tym polu prezentuje się The Escort?

Szczerze? Sądzę, a właściwie jestem pewna, że to jedna z lepszych książek z tej kategorii, o ile nie jedna z najlepszych. Dlaczego? Bo jest wyśmienicie napisana. Autor od pierwszej strony rozbudził we mnie ciekawość, sprawiając, że chciałam przekonać się, co wydarzy się dalej. A im więcej stron miałam za sobą, tym więcej chciałam wiedzieć i czuć. I to do tego stopnia, że gdy zasiadłam do czytania tej książki kilka minut po północy, rozstałam się z nią w okolicy godziny szóstej, ze zdziwieniem obserwując, że nocną scenerię zastąpiło wschodzące słońce. Więc tak, nie byłam w stanie oderwać się od The Escort, nim nie poznałam zakończenia, które, choć okazało się trochę banalne i przewidywalne, bo od początku, czułam, że tak się ta książka skończy, to było ono mimo wszystko tą przysłowiową wisienką na torcie.

Nim jednak poznacie zakończenie, zmierzycie się z doprawdy osobliwą fabułą. A właściwie z sugestywnym piórem Adriana A. Nothmanna. Bo tej książki właściwie się nie czyta, ją się po prostu przeżywa. Każde słowo. Każdą emocję ukrytą między linijkami tekstu. A do tego, gdy główny bohater zdradza historie swoich klientek, ma się wrażenie, że jest się czynnym uczestnikiem ów scen. Nie obserwatorem, a bohaterem. Właściwie bohaterką, która doświadcza wszystkiego, co przygotował dla niej Escort Man. Szczerze, nie sądziłam, że mężczyzna może TAK pisać, tak rozbudzać wyobraźnie i sprawić, że krew szybciej krąży w żyłach, w dodatku używając „codziennych” określeń intymnych części ciała, bez żadnych udziwnień. Bo wiecie, w wielu książkach dla kobiet autorki prześcigają się w jakichś wymyślnych sformułowaniach, jak moczenie pędzla, lizanie bobra albo wulgarnymi określeniami zbliżeń między kochankami. Być może wulgarność, która coraz częściej płynnie przechodzi w ordynarność, część odbiorczyń tego typu literatury kręci, ale… Adrian A. Nothmann pokazuje, że by zbudować scenę, która pobudza nie tylko wyobraźnie, nie trzeba takich zabiegów. Wystarczy opisać je tak, jak czyni to autor The Escort i… można delektować się i lekturą, i innymi doznaniami.

I tak właśnie w The Escort można znaleźć analizę kobiecych fantazji erotycznych, które zaprzątają myśli niejednej kobiety, a które nie wychodzą często poza sferę marzeń i snów. W swojej książce autor pokazuje, że kluczem do udanego życia seksualnego (również związku), jest artykułowanie swoich potrzeb, rozmowa z partnerem/partnerką o tym, co lubimy, co nas kręci, czy na co mamy ochotę. Oraz w przypadku kobiet – nie godzenie się na półśrodki. Bo nie tylko mężczyźni mają prawo do przyjemności z seksu i orgazmu.

Kolejna rzecz to postrzeganie sex workerów w społeczeństwie. Wydaje mi się, że autor Adrian A. Nothmann chciał na przykładzie Rafała pokazać, że świat, w którym obraca się jego bohater, wcale nie jest taki jednoznaczny, a ludzi, którzy wybierają taką „ścieżkę kariery”, nie należy skreślać i poddawać ostracyzmowi. Jak w każdym zawodzie, są różni pracownicy – jedni przykładają się do tego, co robią, inni wręcz przeciwnie… Tak i w świecie, którego częścią jest Rafał, są różne jednostki. Niemniej główny bohater zdaje się wyróżniać na tle tego obrazka. Jak? Musicie przekonać się same!

Zbierając to wszystko i dodając świetnie skreślonych bohaterów, którzy zachwycili mnie nie tylko różnorodnością charakterów i sytuacji życiowych, a w głównej mierze swą realnością, ogromnie moje oczy i umysł cieszyły opisy, jakie serwuje Adrian A. Nothmann – ta plastyczność, to, jak pozwalają widzieć to, co się czyta, jest wręcz niesamowita. I szczerze było mi tego wszystkiego mało. Mam więc nadzieję, że w niedalekiej przyszłości autor przekaże w ręce czytelników kolejną swoją powieść, która równie intensywnie będzie działała na umysł i ciało.

Jeśli więc lubicie dobrze napisane historie, które porywają od pierwszej strony i nie pozwalają próżnować wyobraźni, a do tego lubicie napisane z wyczuciem, acz nadal zmysłowe sceny seksu, to The Escort jest tym, co powinnyście przeczytać. Ta książka Was pochłonie, zniewoli i sprawi, że spojrzycie na pewne sprawy zupełnie inaczej… Gorąco polecam!

Kamila jest dziennikarką pracującą dla jednego z najpopularniejszych portali kobiecych w kraju. Pewnego dnia dostaje temat, który może otworzyć dla niej wiele dróg kariery. Jeśli artykuł będzie udany, wiele tym zyska, dlatego zamierza się mocno przyłożyć do pracy. Full service escorts, bo o tym ma napisać, to temat dość kontrowersyjny, a wielu ma własne wyobrażenie o tym. Również Kamila ma swoje zdanie na temat pracowników seksualnych i wszystkim z tym związanym. Dlatego jest mocno zaskoczona, kiedy widzi Rafała, mężczyznę z zamierza przeprowadzić wywiad. Kobieta poznaje nie tylko jego historię, ale również jego trzech klientek. Czego się dowie? Jak to się stało, że Rafał zaczął pracować jako pracownik seksualny? Czy Kamila zmieni zdanie o full service escorts? Czy się otworzy?

Wiem, że zarys historii tym razem jest bardzo skąpy, jednak zdradzając, chociażby odrobinę więcej, zabrałabym wam radość z odkrywania wszystkiego samemu, a uwierzcie warto. Książka erotyczna napisana przez mężczyznę i to z ogromnym „smakiem”, nie jest wulgarna, a jednocześnie momentami mocno rozpala. To chyba jedyna książka tego typu, którą nie tylko przeczytałam, ale również zmusiła mnie do pewnych przemyśleń, do zastanowienia się nad pewnymi rzeczami (dokładnie jakimi nie zdradzę, ponieważ zdradziłabym zbyt wiele z fabuły, każdy, kto ją przeczyta, będzie wiedział o co, mi chodziło).
Historia, jaką znalazłam w książce, była ciekawa, wciągająca i to od pierwszych stron. Akcja sprawnie poprowadzona, nie bardzo szybka, ale również niewolna czy nudząca.

Bohaterzy ciekawi, dobrze wykreowani, dający się lubić. Całą historię, wszystko, co się działo, przeżywałam wraz z nimi.

„The Escort” to jedna z nielicznych książek erotycznych napisana przez mężczyznę. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA