Kochanie? Witam w piekle
Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Szarmancki w gestach, okrutny w czynach. Diabeł w ludzkiej skórze.
Czy starając się być dobrą dla wszystkich, możesz trafić do piekła zgotowanego przez jedną osobę?
Jeanny jest zwykłą osiemnastoletnią dziewczyną, posiadającą marzenia i snującą plany na przyszłość.
W najgorszych koszmarach nie może przewidzieć tego, co szykuje dla niej los.
Wszystko za sprawą przystojnego mężczyzny o hipnotyzującym spojrzeniu.
Jedna zła decyzja sprawia, że wszystko zostaje jej odebrane.
Zostaje tylko on. I jego obsesja na jej punkcie.
Czy młoda kobieta wygra walkę o siebie? I czy jeszcze kiedykolwiek będzie wolna?
Nagle wpada na coś, co przypomina skałę, ale kiedy unosi wzrok, widzi wysokiego mężczyznę. Ciemnobrązowe tęczówki wpatrują się w nią tak, jakby znalazły coś bardzo cennego. Intensywność tego spojrzenia jakby bije Jeanny po twarzy. Nieznajomy ma tak ostro zarysowaną linię żuchwy, że gdyby tylko przyłożyła palec, skaleczyłaby się. Gęste kosmyki jego brązowych włosów lśnią niczym złoto w świetle promieni słonecznych wpadających przez okna.
Właśnie stoi przed nią ziemska wersja Adonisa.
Czy starając się być dobrą dla wszystkich, możesz trafić do piekła zgotowanego przez jedną osobę?
Jeanny jest zwykłą osiemnastoletnią dziewczyną, posiadającą marzenia i snującą plany na przyszłość.
W najgorszych koszmarach nie może przewidzieć tego, co szykuje dla niej los.
Wszystko za sprawą przystojnego mężczyzny o hipnotyzującym spojrzeniu.
Jedna zła decyzja sprawia, że wszystko zostaje jej odebrane.
Zostaje tylko on. I jego obsesja na jej punkcie.
Czy młoda kobieta wygra walkę o siebie? I czy jeszcze kiedykolwiek będzie wolna?
Nagle wpada na coś, co przypomina skałę, ale kiedy unosi wzrok, widzi wysokiego mężczyznę. Ciemnobrązowe tęczówki wpatrują się w nią tak, jakby znalazły coś bardzo cennego. Intensywność tego spojrzenia jakby bije Jeanny po twarzy. Nieznajomy ma tak ostro zarysowaną linię żuchwy, że gdyby tylko przyłożyła palec, skaleczyłaby się. Gęste kosmyki jego brązowych włosów lśnią niczym złoto w świetle promieni słonecznych wpadających przez okna.
Właśnie stoi przed nią ziemska wersja Adonisa.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 11 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Czarno.czerwone.cc AgataiKarolina | (30.04.2024) |
"Nie istniało na świecie nic bardziej zwodniczego od zła, ponieważ przybierało ono postać z kanonu piękna.
Nie jest możliwe przewidzenie w stu procentach tego, co może się stać. Zawsze istnieje jakaś niewiadoma. Możemy sobie zaplanować dzień, tydzień, miesiąc, a nawet następnych kilka lat do przodu. I jedna sekunda może zmienić wszystko. Wystarczy moment, aby nic nie było takie jak przedtem".
"Czasami trzeba rozprawić się z czymś, aby móc ruszyć do przodu. Czasami trzeba doświadczyć bólu, żeby życie obdarowało cię czymś najwspanialszym".
"Kochanie? Witam w piekle" jest niezwykle udanym debiutem literackim
Nie jest możliwe przewidzenie w stu procentach tego, co może się stać. Zawsze istnieje jakaś niewiadoma. Możemy sobie zaplanować dzień, tydzień, miesiąc, a nawet następnych kilka lat do przodu. I jedna sekunda może zmienić wszystko. Wystarczy moment, aby nic nie było takie jak przedtem".
"Czasami trzeba rozprawić się z czymś, aby móc ruszyć do przodu. Czasami trzeba doświadczyć bólu, żeby życie obdarowało cię czymś najwspanialszym".
"Kochanie? Witam w piekle" jest niezwykle udanym debiutem literackim
Joanna bookaholic.in.me | (2.06.2024) |
Obsesja może przybierać różne rozmiary. Kiedy tyczy się rzeczy materialnych to nie jest aż tak niebezpieczna, choć stanowi niemałe zagrożenie dla portfela i ilości wolnego miejsca w mieszkaniu. Gdy z obsesją poświęcamy się pracy zagrażamy jedynie sobie i własnemu zdrowiu. Jeśli jednak obsesja dotyczy drugiej osoby, to niekontrolowana może nieść ze sobą wiele zła. Ponieważ taka miłość niszczy zarówno osobę chorą, jak i obiekt jej uporczywych myśli i starań, i szybko taka relacja może przybrać szalenie kiepski kierunek.
Jeanny jest zwyczajną osiemnastolatką. Kocha książki, jest skupiona na nauce, nie sprawia żadnych problemów swoim rodzicom. Zapatrzona w starszego brata wie, że zawsze może na niego liczyć. Swoją przyszłość wiąże z kierunkiem artystycznym, bo kocha malować i jest niezwykle uzdolniona. Ma oddaną przyjaciółkę, nieco bardziej szaloną, z którą idealnie się uzupełniają. Jednak w najgorszych koszmarach nie sądziła, że jej życie może z dnia na dzień tak bardzo się zmienić. Wiedziała, że jest silna, ale nie sądziła, że ma w sobie aż tak wiele siły, by przetrwać prawdziwy koszmar na jawie.
Jason jest cenionym psychoterapeutą, a każdego pacjenta traktuje z szacunkiem i zawsze próbuje zrobić wszystko, by pomóc. Sam cierpi na bezsenność, jednak nie jest w stanie poradzić sobie z własną przypadłością. Jest dość zamknięty w sobie, mieszka z daleka od miasta, a wszystko po to, by w uśpieniu trzymać własne demony. Ale czy uda mu się to zrobić na dłuższą metę?
„Kochanie? Witam w piekle” to jedna z tych pozycji, co do której nie dowierzałam, że mam do czynienia z debiutem. Styl Autorki jest niesamowity, bardzo dojrzały i emocjonalny, potrafi za pomocą słowa emanować całym mnóstwem uczuć, które przenoszą się na czytelnika. I dzięki temu sposób narracji z jakim mamy do czynienia w tej książce, jest wyjątkowy, wręcz zachwycający i absolutnie mnie urzekł. Ale zrobiła to także fabuła. Delikatny początek wprowadza nas w zwyczajny świat młodej dziewczyny, ale potem… dzieje się naprawdę wiele, więc niech nie zwiodą Was pierwsze rozdziały. Widać, że cała powieść została przemyślana w każdym szczególe tak, by pozostawić czytelnika z wieloma refleksjami i wzburzonymi do granic emocjami. Książka nie należy do najłatwiejszych tematycznie, jest w niej ogrom bólu, mroku i cierpienia, i trzeba się z tym liczyć, sięgając po nią. Ten ból przenika przez jej karty, odczuwamy go podczas czytania, podobnie jak odczuwamy współczucie co do postaci, wzburzenie i gorycz, że los tak okrutnie ich potraktował, a także związany z tym smutek, jak i lęk o to, co będzie dalej. Autorka za pomocą kreowanych bohaterów przybliża nam jakże skomplikowany i pełen niejasności temat chorób psychicznych, których szerokie spektrum może utrudnić diagnozę, a jednak najważniejszym jest, by zwrócić się o pomoc w odpowiednim momencie, zanim zacznie się krzywdzić siebie i innych. Ta książka to niezwykle wartościowa powieść, skarbnica cytatów, których nie sposób zmieścić w zwyczajnej recenzji. Wyjątkowa zarówno pod względem tematyki i sposobu poprowadzenia fabuły, gdyż nie mieści się w żadnych zwyczajowo przyjętych ramach gatunkowych, jak i pod względem wykonania. Ogromnie polecam tę pozycję każdemu, kto szuka oryginalności okraszonej talentem pisarskim, bo taki dualizm wcale nie jest łatwy do znalezienia. Ogromnie polecam!
Jeanny jest zwyczajną osiemnastolatką. Kocha książki, jest skupiona na nauce, nie sprawia żadnych problemów swoim rodzicom. Zapatrzona w starszego brata wie, że zawsze może na niego liczyć. Swoją przyszłość wiąże z kierunkiem artystycznym, bo kocha malować i jest niezwykle uzdolniona. Ma oddaną przyjaciółkę, nieco bardziej szaloną, z którą idealnie się uzupełniają. Jednak w najgorszych koszmarach nie sądziła, że jej życie może z dnia na dzień tak bardzo się zmienić. Wiedziała, że jest silna, ale nie sądziła, że ma w sobie aż tak wiele siły, by przetrwać prawdziwy koszmar na jawie.
Jason jest cenionym psychoterapeutą, a każdego pacjenta traktuje z szacunkiem i zawsze próbuje zrobić wszystko, by pomóc. Sam cierpi na bezsenność, jednak nie jest w stanie poradzić sobie z własną przypadłością. Jest dość zamknięty w sobie, mieszka z daleka od miasta, a wszystko po to, by w uśpieniu trzymać własne demony. Ale czy uda mu się to zrobić na dłuższą metę?
„Kochanie? Witam w piekle” to jedna z tych pozycji, co do której nie dowierzałam, że mam do czynienia z debiutem. Styl Autorki jest niesamowity, bardzo dojrzały i emocjonalny, potrafi za pomocą słowa emanować całym mnóstwem uczuć, które przenoszą się na czytelnika. I dzięki temu sposób narracji z jakim mamy do czynienia w tej książce, jest wyjątkowy, wręcz zachwycający i absolutnie mnie urzekł. Ale zrobiła to także fabuła. Delikatny początek wprowadza nas w zwyczajny świat młodej dziewczyny, ale potem… dzieje się naprawdę wiele, więc niech nie zwiodą Was pierwsze rozdziały. Widać, że cała powieść została przemyślana w każdym szczególe tak, by pozostawić czytelnika z wieloma refleksjami i wzburzonymi do granic emocjami. Książka nie należy do najłatwiejszych tematycznie, jest w niej ogrom bólu, mroku i cierpienia, i trzeba się z tym liczyć, sięgając po nią. Ten ból przenika przez jej karty, odczuwamy go podczas czytania, podobnie jak odczuwamy współczucie co do postaci, wzburzenie i gorycz, że los tak okrutnie ich potraktował, a także związany z tym smutek, jak i lęk o to, co będzie dalej. Autorka za pomocą kreowanych bohaterów przybliża nam jakże skomplikowany i pełen niejasności temat chorób psychicznych, których szerokie spektrum może utrudnić diagnozę, a jednak najważniejszym jest, by zwrócić się o pomoc w odpowiednim momencie, zanim zacznie się krzywdzić siebie i innych. Ta książka to niezwykle wartościowa powieść, skarbnica cytatów, których nie sposób zmieścić w zwyczajnej recenzji. Wyjątkowa zarówno pod względem tematyki i sposobu poprowadzenia fabuły, gdyż nie mieści się w żadnych zwyczajowo przyjętych ramach gatunkowych, jak i pod względem wykonania. Ogromnie polecam tę pozycję każdemu, kto szuka oryginalności okraszonej talentem pisarskim, bo taki dualizm wcale nie jest łatwy do znalezienia. Ogromnie polecam!
Mirosława Dudko | (19.06.2024) |
„Diabeł, piękny na zewnątrz,
brzydotę skrywa w sobie”
Przemoc ma różne oblicza. Ostatnio miałam kilka książek, w których była ona głównym wątkiem fabuły. Różnie można ją przedstawić i rozumieć. Mówiąc o niej, najczęściej mamy na myśli sytuację, gdy ktoś cierpi fizycznie, jest bity, traktowany brutalnie, poniżany z powodu okrucieństwa i agresji oprawcy. Książka „Kochanie? Witam w piekle” pokazuje zupełnie inne oblicze kontrolowania drugiej osoby.
Jeanny ma osiemnaście lat i jest zwyczajną dziewczyną z marzeniami, mającą obok siebie kochane osoby, które troszczą się o nią otaczając opieką. Ma w sobie ogromne pokłady dobroci, więc nie spodziewa się, że wkrótce jej życie się zmieni, gdy pewnego dnia w sklepie budowlanym zderza się z nieznajomym mężczyzną o przenikliwym wzroku. Jest zaniepokojona tym spotkaniem, więc dzieli się swoimi obawami ze swoją przyjaciółką Scarlett, ale w efekcie obie dochodzą do wniosku, że nie ma czego się obawiać. Wkrótce obie dziewczyny przekonują się, jak bardzo się myliły.
„Kochanie? Witam w piekle” to tytuł, który od razu przykuwa uwagę, wieszczy coś mrocznego, niebezpiecznego, a do tego doskonale dobrana została okładka, która całość graficzną. W przypadku Jeanny to piekło rozgrywa się w jej umyśle, gdyż nie spodziewała się tego, co zgotował jej los.
Autorka zdradziła w słowie wstępnym, że zainspirowała się piosenką Falco „Jenny”, która porusza ciężkie tematy pełne bólu i cierpienia. Tego rodzaju emocje wprowadziła do swojej powieści, ukazując dwa różne rodzaje przemocy. Jedna fizyczna, brutalna, okrutna, a druga psychiczna, która także mocno potrafi wpłynąć na ludzką psychikę. Zrobiła to w sposób bardzo obrazowy, działający na wyobraźnię, gdyż opisy dają możliwość współodczuwania tego, co przeżywają bohaterowie tej powieści.
„Nie istniało na świecie nic bardziej zwodniczego od zła,
ponieważ przybierało ono postać z kanonu piękna.”
Nie chcę za bardzo zdradzać wydarzeń, wiec napiszę o fabule tylko tyle, że właściwie mamy tutaj dwie historie w jednym: losy Jeanny i jej przyjaciółki Scarlett, z tym że bardziej wyeksponowane są przeżycia tej pierwszej dziewczyny. Chociaż, według mnie, prawdziwe piekło przeszła Scarlett, której przeżycia są ukazane epizodycznie, a to ona właściwie cierpiała najbardziej pod każdym względem i miała piekło na ziemi. Jej historia pojawia się tylko w tle. Z pewnością emocji nie brakuje, chociaż mają one zupełnie inny charakter u Jeanny niż u jej przyjaciółki Scarlett. Być może autorka zdecyduje się opowiedzieć także jej historię.
Jeanny cierpiała głównie psychicznie, a jej porywacz nie zamierzał zrobić jej żadnej fizycznej krzywdy, nawet nie zamierzał się do niej zbliżyć bez jej pozwolenia. Jedyną dla niej męczarnią było zamknięcie w pięknych domu urządzonym z myślą o niej. Z pozornie nic złego się nie dzieje. Jeanny, w przeciwieństwie do swej przyjaciółki, przebywa w doskonałych warunkach, ale psychiczna manipulacja, zmienne nastroje porywcza, obsesyjne myśli na jej temat sprawiają, że dziewczyna sama nie wie kim naprawdę jest, bo okazuje się, że może być zdolną do rzeczy, o których myślała, że nigdy nie jest w stanie robić.
Natomiast Jasona nie można jednoznacznie potępić, gdyż swoją postawą nie daje powodów, by powiedzieć o nim, że jest złym człowiekiem. Ma swoje zaburzenia, ale nie robi fizycznej krzywdy. Autorka świetnie pokazała jego osobowość, która obsesyjnie obdarza uczuciem drugą osobę, ale źle pojmuje sprawę opieki i troski o ukochaną osobą. Mężczyzna ma swoje przeżycia z przeszłości, które nie pozwalają mu spokojnie spać. Bliskość Jeanny wydaje się mieć dobry wpływ na tę jego sferę, więc tym bardziej czuje z dziewczyną więź. W jego przypadku nie do końca w pełni wybrzmiała dla mnie jego przeszłość. Nieco mgliście została ona ujawniona, więc można mieć swoje przypuszczenia, co do tego, kto tu zawinił..
Pani Aleksandra Mrorers przeprowadziła z pietyzmem świetny psychologiczny portret ofiary, która pozostaje pod wpływem drugiego człowieka mającego na jej punkcie chorobliwą obsesję. Pokazuje też drugą stronę – człowieka chorego, który ma obsesję na punkcie dziewczyny i w chory sposób pojmuje miłość. Obserwując jego poczynania z zewnątrz, trudno go oskarżać o robienie komuś krzywdy. On zdaje się nie rozumieć postawy Jeanny, która wciąż nie chce z nim być. Przecież on dla niej tyle robi.
Byłam zaskoczona tym, że jest to debiut pani Aleksandry Mores, która z niezwykłą wnikliwością zagląda do duszy bohaterów pokazując wydarzenia z kilku stron w narracji trzecioosobowej. Trafnie oddaje nastroje i emocje jakie grają w duszy i sercu ofiary i porywacza. Opowiada o różnych obliczach piekła, jakie może zgotować człowiek człowiekowi. Nie zawsze jest to przemoc niszcząca ciało, gdyż ta, która niszczy umysł, jest równie niebezpieczna.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
brzydotę skrywa w sobie”
Przemoc ma różne oblicza. Ostatnio miałam kilka książek, w których była ona głównym wątkiem fabuły. Różnie można ją przedstawić i rozumieć. Mówiąc o niej, najczęściej mamy na myśli sytuację, gdy ktoś cierpi fizycznie, jest bity, traktowany brutalnie, poniżany z powodu okrucieństwa i agresji oprawcy. Książka „Kochanie? Witam w piekle” pokazuje zupełnie inne oblicze kontrolowania drugiej osoby.
Jeanny ma osiemnaście lat i jest zwyczajną dziewczyną z marzeniami, mającą obok siebie kochane osoby, które troszczą się o nią otaczając opieką. Ma w sobie ogromne pokłady dobroci, więc nie spodziewa się, że wkrótce jej życie się zmieni, gdy pewnego dnia w sklepie budowlanym zderza się z nieznajomym mężczyzną o przenikliwym wzroku. Jest zaniepokojona tym spotkaniem, więc dzieli się swoimi obawami ze swoją przyjaciółką Scarlett, ale w efekcie obie dochodzą do wniosku, że nie ma czego się obawiać. Wkrótce obie dziewczyny przekonują się, jak bardzo się myliły.
„Kochanie? Witam w piekle” to tytuł, który od razu przykuwa uwagę, wieszczy coś mrocznego, niebezpiecznego, a do tego doskonale dobrana została okładka, która całość graficzną. W przypadku Jeanny to piekło rozgrywa się w jej umyśle, gdyż nie spodziewała się tego, co zgotował jej los.
Autorka zdradziła w słowie wstępnym, że zainspirowała się piosenką Falco „Jenny”, która porusza ciężkie tematy pełne bólu i cierpienia. Tego rodzaju emocje wprowadziła do swojej powieści, ukazując dwa różne rodzaje przemocy. Jedna fizyczna, brutalna, okrutna, a druga psychiczna, która także mocno potrafi wpłynąć na ludzką psychikę. Zrobiła to w sposób bardzo obrazowy, działający na wyobraźnię, gdyż opisy dają możliwość współodczuwania tego, co przeżywają bohaterowie tej powieści.
„Nie istniało na świecie nic bardziej zwodniczego od zła,
ponieważ przybierało ono postać z kanonu piękna.”
Nie chcę za bardzo zdradzać wydarzeń, wiec napiszę o fabule tylko tyle, że właściwie mamy tutaj dwie historie w jednym: losy Jeanny i jej przyjaciółki Scarlett, z tym że bardziej wyeksponowane są przeżycia tej pierwszej dziewczyny. Chociaż, według mnie, prawdziwe piekło przeszła Scarlett, której przeżycia są ukazane epizodycznie, a to ona właściwie cierpiała najbardziej pod każdym względem i miała piekło na ziemi. Jej historia pojawia się tylko w tle. Z pewnością emocji nie brakuje, chociaż mają one zupełnie inny charakter u Jeanny niż u jej przyjaciółki Scarlett. Być może autorka zdecyduje się opowiedzieć także jej historię.
Jeanny cierpiała głównie psychicznie, a jej porywacz nie zamierzał zrobić jej żadnej fizycznej krzywdy, nawet nie zamierzał się do niej zbliżyć bez jej pozwolenia. Jedyną dla niej męczarnią było zamknięcie w pięknych domu urządzonym z myślą o niej. Z pozornie nic złego się nie dzieje. Jeanny, w przeciwieństwie do swej przyjaciółki, przebywa w doskonałych warunkach, ale psychiczna manipulacja, zmienne nastroje porywcza, obsesyjne myśli na jej temat sprawiają, że dziewczyna sama nie wie kim naprawdę jest, bo okazuje się, że może być zdolną do rzeczy, o których myślała, że nigdy nie jest w stanie robić.
Natomiast Jasona nie można jednoznacznie potępić, gdyż swoją postawą nie daje powodów, by powiedzieć o nim, że jest złym człowiekiem. Ma swoje zaburzenia, ale nie robi fizycznej krzywdy. Autorka świetnie pokazała jego osobowość, która obsesyjnie obdarza uczuciem drugą osobę, ale źle pojmuje sprawę opieki i troski o ukochaną osobą. Mężczyzna ma swoje przeżycia z przeszłości, które nie pozwalają mu spokojnie spać. Bliskość Jeanny wydaje się mieć dobry wpływ na tę jego sferę, więc tym bardziej czuje z dziewczyną więź. W jego przypadku nie do końca w pełni wybrzmiała dla mnie jego przeszłość. Nieco mgliście została ona ujawniona, więc można mieć swoje przypuszczenia, co do tego, kto tu zawinił..
Pani Aleksandra Mrorers przeprowadziła z pietyzmem świetny psychologiczny portret ofiary, która pozostaje pod wpływem drugiego człowieka mającego na jej punkcie chorobliwą obsesję. Pokazuje też drugą stronę – człowieka chorego, który ma obsesję na punkcie dziewczyny i w chory sposób pojmuje miłość. Obserwując jego poczynania z zewnątrz, trudno go oskarżać o robienie komuś krzywdy. On zdaje się nie rozumieć postawy Jeanny, która wciąż nie chce z nim być. Przecież on dla niej tyle robi.
Byłam zaskoczona tym, że jest to debiut pani Aleksandry Mores, która z niezwykłą wnikliwością zagląda do duszy bohaterów pokazując wydarzenia z kilku stron w narracji trzecioosobowej. Trafnie oddaje nastroje i emocje jakie grają w duszy i sercu ofiary i porywacza. Opowiada o różnych obliczach piekła, jakie może zgotować człowiek człowiekowi. Nie zawsze jest to przemoc niszcząca ciało, gdyż ta, która niszczy umysł, jest równie niebezpieczna.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Aneta Skupień | (1.07.2024) |
Patrząc na tą okładkę książki czego byś oczekiwała? Ja dostałam dokładnie to co sobie wyobraziłam. Świetną fabułę, mocna akcje ,która cały czas trzyma w napięciu. Cierpienie dziewczyn czułam całą sobą. Każde z nich było inne ,jedna przeszła tortury fizyczne, druga psychiczne . I tu nasuwa się pytanie ,które jest gorsze? Mamy tutaj doczynienia z zaburzeniami psychicznymi u faceta, który jest zdolny do wszystkiego. Niektórzy piszą, że to typowy dark romanse , ja widziałam w niej jeszcze wątek kryminalny. Była przemoc fizyczna i psychiczna, manipulacje, ból, cierpienie, porwanie , gwałt, poszukiwania . Nie brakuje tutaj emocji ,ktore aż wylewają się słowami z kart .
Nie chce zdradzać za dużo , jednak musicie wiedzieć, że mamy tu doczynienia z dwoma różnymi obliczami przestępców i dwoma różnymi porwaniami ,o których tak szybko nie zapomnisz.
Jeżeli szukacie mocnej i angazujacej historii to gorąco polecam.
Nie chce zdradzać za dużo , jednak musicie wiedzieć, że mamy tu doczynienia z dwoma różnymi obliczami przestępców i dwoma różnymi porwaniami ,o których tak szybko nie zapomnisz.
Jeżeli szukacie mocnej i angazujacej historii to gorąco polecam.
Literary_ queen | (14.07.2024) |
„Diabeł, piękny na zewnątrz, brzydotę skrywa w sobie”
„Każdy z nas jest księżycem Jeanny. Pokazujemy zazwyczaj tylko tę stronę, którą chcemy.
Jeanny wkracza beztrosko w świat dorosłości. Otoczona kochającą rodziną, wierną przyjaciółką
i talentem malarskim, który skrywa przed światem. W jej życiu zaczyna pojawiać się z pozoru przypadkowy element. Każde jej wyjście czy to do sklepu, czy do muzeum kończy się spotkaniem z przypadkowym mężczyzną. Mężczyzną kochającym sztukę tak jak ona.
Pewnego wieczoru Scarlet namawia ją na wyjście do klubu. Starannie zaplanowana akcja, mająca na celu ukrycie ich zamiarów kończy się fiaskiem. W tym samym czasie diabeł realizuje swój staranie przemyślany plan. Obydwie kobiety po powrocie do domu przyjaciółki zostają porwane. Jedna przez czyste zło, chcące odegrać się na niesprawiedliwym sędzi, druga przez mrok ubrany w najpiękniejszą postać.
Jedna jest krzywdzona. Druga trzymana w złotym akwarium ze złotą rybką spełniającą każdą jej zachciankę. Kiedy zostaje odebrana im niewinność nic już nie jest takie same. Jeden kwiat zabrany wbrew woli, jeden bez sprzeciwu. Jednak wola walki u obu młodych kobiet zostaje nieodwracalnie złamana.
Jeanny jest przestraszoną młodą kobietą, której odebrano wolność. Odebrano jej rodzinę
i dotychczasowe życie. Kompletnie nie radzi sobie z emocjami, które jej towarzyszą, wylewając niejednokrotnie potoki łez. Próba ucieczki czy odnalezienia jakiejkolwiek pomocy zawsze spełza na niczym. Dochodzi nawet do sytuacji kiedy Stokrotka chce skrzywdzić siebie, aby tylko uwolnić się ze złotego piekła, gdzie każdy jej ruch jest kontrolowany przez obślizgłego węża.
Niezrównany psychoterapeuta dbający o komfort psychiczny swoich pacjentów, skrywający własne demony i dziwactwa. Skrzywdzony jako dziecko przez własnych rodziców nigdy nie będzie taki sam jak kiedyś. Zaborczy, nieustępliwy, ślepo zapatrzony w młodą kobietę, która go nie chce. Wręcz się go boi. Odpycha go od siebie słownie i fizycznie, jednak ten jest nieugięty. Wykreował własny świat, załamując rzeczywistość. Skrywa mroczną tajemnice, która już niedługo ujrzy światło dziennie, zostawiając po sobie brunatne ślady krwi.
Cała powieść utrzymywana jest w narracji trzecioosobowej, niekiedy tworząc malutki chaos na stronach.
Akcja głownie odbywa się na obrzeżach Vancouver, wśród gór, jezior i lasów. Miejsce piękne, jednak nie w tych okolicznościach.
Poza małymi szczegółami, które nie do końca mi się podobały, książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie jest to na pewno lektura dla każdego z uwagi na wątki, które się tutaj pojawiają. Jednak mi osobiście się bardzo podobała.
Znajdziecie tutaj takie motywy jak porwanie, age gap, syndrom sztokholmski, przemoc seksualna, choroby psychiczne, morderstwo, he fall first i kilka pikantniejszych scen.
„Każdy z nas jest księżycem Jeanny. Pokazujemy zazwyczaj tylko tę stronę, którą chcemy.
Jeanny wkracza beztrosko w świat dorosłości. Otoczona kochającą rodziną, wierną przyjaciółką
i talentem malarskim, który skrywa przed światem. W jej życiu zaczyna pojawiać się z pozoru przypadkowy element. Każde jej wyjście czy to do sklepu, czy do muzeum kończy się spotkaniem z przypadkowym mężczyzną. Mężczyzną kochającym sztukę tak jak ona.
Pewnego wieczoru Scarlet namawia ją na wyjście do klubu. Starannie zaplanowana akcja, mająca na celu ukrycie ich zamiarów kończy się fiaskiem. W tym samym czasie diabeł realizuje swój staranie przemyślany plan. Obydwie kobiety po powrocie do domu przyjaciółki zostają porwane. Jedna przez czyste zło, chcące odegrać się na niesprawiedliwym sędzi, druga przez mrok ubrany w najpiękniejszą postać.
Jedna jest krzywdzona. Druga trzymana w złotym akwarium ze złotą rybką spełniającą każdą jej zachciankę. Kiedy zostaje odebrana im niewinność nic już nie jest takie same. Jeden kwiat zabrany wbrew woli, jeden bez sprzeciwu. Jednak wola walki u obu młodych kobiet zostaje nieodwracalnie złamana.
Jeanny jest przestraszoną młodą kobietą, której odebrano wolność. Odebrano jej rodzinę
i dotychczasowe życie. Kompletnie nie radzi sobie z emocjami, które jej towarzyszą, wylewając niejednokrotnie potoki łez. Próba ucieczki czy odnalezienia jakiejkolwiek pomocy zawsze spełza na niczym. Dochodzi nawet do sytuacji kiedy Stokrotka chce skrzywdzić siebie, aby tylko uwolnić się ze złotego piekła, gdzie każdy jej ruch jest kontrolowany przez obślizgłego węża.
Niezrównany psychoterapeuta dbający o komfort psychiczny swoich pacjentów, skrywający własne demony i dziwactwa. Skrzywdzony jako dziecko przez własnych rodziców nigdy nie będzie taki sam jak kiedyś. Zaborczy, nieustępliwy, ślepo zapatrzony w młodą kobietę, która go nie chce. Wręcz się go boi. Odpycha go od siebie słownie i fizycznie, jednak ten jest nieugięty. Wykreował własny świat, załamując rzeczywistość. Skrywa mroczną tajemnice, która już niedługo ujrzy światło dziennie, zostawiając po sobie brunatne ślady krwi.
Cała powieść utrzymywana jest w narracji trzecioosobowej, niekiedy tworząc malutki chaos na stronach.
Akcja głownie odbywa się na obrzeżach Vancouver, wśród gór, jezior i lasów. Miejsce piękne, jednak nie w tych okolicznościach.
Poza małymi szczegółami, które nie do końca mi się podobały, książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie jest to na pewno lektura dla każdego z uwagi na wątki, które się tutaj pojawiają. Jednak mi osobiście się bardzo podobała.
Znajdziecie tutaj takie motywy jak porwanie, age gap, syndrom sztokholmski, przemoc seksualna, choroby psychiczne, morderstwo, he fall first i kilka pikantniejszych scen.
Ewa Polińska | (30.04.2024) |
"Jedna sekunda może zmienić wszystko. Wystarczy moment, aby nic nie było takie jak przedtem. On był sztormem, gwałtowna burza z piorunami. Podczas gdy ona była delikatnym deszczem. W jego rękach się przelewała. Pozostawała oddalona od siebie. A potem musiała na powrót się odnaleźć".
Jeanna wiedzie na pozór spokojne życie, ma kochających rodziców, brata oraz przyjaciółkę Scarlett (która odgrywa ważną rolę w tej historii). Również marzenia i plany na przyszłość, czegóż chcieć więcej. Co może się wydarzyć gdy na jej drodze pojawi się mężczyzna, którego stajesz się obsesją? Czy plany i marzenia wtedy mają znaczenie? Nawet w najgorszych koszmarach nie możesz przewidzieć co szykuje ci okrutny los. Dziewczyna zostaje porwana przez Jasona, który otwarcie obiecuje, że jest jego i tylko jego i nigdy jej nie wypuści. Czy młoda kobieta wygra tą nierówną walkę o swoją wolność? Do czego możne doprowadzić chora miłość?
Autorka od samego początku doskonale bawi się emocjami czytelnika, prowadząc go przez kolejne zwroty akcji oraz trzyma w niepewności przez całą narrację, sprawiając że trudno jest oderwać się od lektury. Przedstawia nam młodziutką dziewczynę, która ma marzenia i plany na przyszłość, kocha malarstwo. Wszystko zostaje jej odebrane w jednej chwili, wystarczył jeden moment by to wszystko utracić. Na jej drodze staje on, mężczyzna, który nosi w sobie mrok. Pragnie kochać i być kochanym. On sam walczy ze swoimi demonami z przeszłości, które nie dają mu spokoju. Jego ratunkiem jest Jeanna, na którą przelewa swoją obsesyjną miłość. Czy współczułam Jasonowi? Oczywiście, że tak, kochał Jeanne na swój sposób. Nie chciał wyrządzić jej krzywdy. Czy to mu się udało?
Autorka świetnie buduje napięcie. Postacie są dobrze wykreowane, a ich motywacje i tajemnice stopniowo ujawniane, co sprawia, że czytelnik coraz bardziej wchodzi w świat książki. Akcja toczy się szybko, zaskakując i utrzymując czytelnika w napięciu. Ta historia to nie tylko wciągający thriller, ale także refleksja na temat ludzkich słabości i siły, oraz trudnych wyborów jakie czasami musimy podjąć.
#kochaniewitamwpiekle to książka, w której znajdzie każdy coś dla siebie. To ciekawa lektura, która dostarczy mnóstwo emocji i nie pozwala się oderwać aż do ostatniej strony. Koniecznie sięgnijcie po nią, jeśli lubicie być wciągnięci w wir emocji i napięcia.
Jeanna wiedzie na pozór spokojne życie, ma kochających rodziców, brata oraz przyjaciółkę Scarlett (która odgrywa ważną rolę w tej historii). Również marzenia i plany na przyszłość, czegóż chcieć więcej. Co może się wydarzyć gdy na jej drodze pojawi się mężczyzna, którego stajesz się obsesją? Czy plany i marzenia wtedy mają znaczenie? Nawet w najgorszych koszmarach nie możesz przewidzieć co szykuje ci okrutny los. Dziewczyna zostaje porwana przez Jasona, który otwarcie obiecuje, że jest jego i tylko jego i nigdy jej nie wypuści. Czy młoda kobieta wygra tą nierówną walkę o swoją wolność? Do czego możne doprowadzić chora miłość?
Autorka od samego początku doskonale bawi się emocjami czytelnika, prowadząc go przez kolejne zwroty akcji oraz trzyma w niepewności przez całą narrację, sprawiając że trudno jest oderwać się od lektury. Przedstawia nam młodziutką dziewczynę, która ma marzenia i plany na przyszłość, kocha malarstwo. Wszystko zostaje jej odebrane w jednej chwili, wystarczył jeden moment by to wszystko utracić. Na jej drodze staje on, mężczyzna, który nosi w sobie mrok. Pragnie kochać i być kochanym. On sam walczy ze swoimi demonami z przeszłości, które nie dają mu spokoju. Jego ratunkiem jest Jeanna, na którą przelewa swoją obsesyjną miłość. Czy współczułam Jasonowi? Oczywiście, że tak, kochał Jeanne na swój sposób. Nie chciał wyrządzić jej krzywdy. Czy to mu się udało?
Autorka świetnie buduje napięcie. Postacie są dobrze wykreowane, a ich motywacje i tajemnice stopniowo ujawniane, co sprawia, że czytelnik coraz bardziej wchodzi w świat książki. Akcja toczy się szybko, zaskakując i utrzymując czytelnika w napięciu. Ta historia to nie tylko wciągający thriller, ale także refleksja na temat ludzkich słabości i siły, oraz trudnych wyborów jakie czasami musimy podjąć.
#kochaniewitamwpiekle to książka, w której znajdzie każdy coś dla siebie. To ciekawa lektura, która dostarczy mnóstwo emocji i nie pozwala się oderwać aż do ostatniej strony. Koniecznie sięgnijcie po nią, jeśli lubicie być wciągnięci w wir emocji i napięcia.
Złotowłosa i książki Agnieszka | (15.05.2024) |
[Reklama] AMARE
Thriller erotyczny. Zaburzenia psychiczne. Zemsta. To tylko kropla tego, co czeka na czytelnika w powieści Aleksandry Mrorers.
Na samym początku warto podkreślić bardzo dobrą moim zdaniem kreację bohaterów. Szczególnie Jasona McCaina. Jego osobowość była trudna oraz wymagająca ale autorce udało się utrzymać ją w ryzach. Przedstawić i przeanalizować problemy, jakie wypływały stopniowo na powierzchnię.
Postać młodziutkiej kobietki, Jeanny Walker również jest godna uwagi. Tutaj tylko zabrakło mi większej wyrazistości i walki o wolność. Zdecydowanie za łagodnie przebiegło to wszystko.
Poza dość mocno zagmatwaną, przejmującą i jednocześnie przerażającą historią Jasona i Jeanny, mamy także drugą, ściśle związaną. Tu również nie zabrakło silnych wrażeń.
Bardzo dobry thriller. Trzymający w napięciu. Zaskakujący z dobrze poprowadzoną fabułą i poczynionym wyrazistym researchem. Zdecydowanie warta przeczytania. Ale mi osobiście zabrakło większej dramaturgii. Większych widocznych gołym okiem emocji, chociażby tej rozpaczy rodziców. Bardzo zachowawczo. Ale to tylko moje subiektywne odczucia, z którymi oczywiście nie musicie się zgadzać.
Polecam
Thriller erotyczny. Zaburzenia psychiczne. Zemsta. To tylko kropla tego, co czeka na czytelnika w powieści Aleksandry Mrorers.
Na samym początku warto podkreślić bardzo dobrą moim zdaniem kreację bohaterów. Szczególnie Jasona McCaina. Jego osobowość była trudna oraz wymagająca ale autorce udało się utrzymać ją w ryzach. Przedstawić i przeanalizować problemy, jakie wypływały stopniowo na powierzchnię.
Postać młodziutkiej kobietki, Jeanny Walker również jest godna uwagi. Tutaj tylko zabrakło mi większej wyrazistości i walki o wolność. Zdecydowanie za łagodnie przebiegło to wszystko.
Poza dość mocno zagmatwaną, przejmującą i jednocześnie przerażającą historią Jasona i Jeanny, mamy także drugą, ściśle związaną. Tu również nie zabrakło silnych wrażeń.
Bardzo dobry thriller. Trzymający w napięciu. Zaskakujący z dobrze poprowadzoną fabułą i poczynionym wyrazistym researchem. Zdecydowanie warta przeczytania. Ale mi osobiście zabrakło większej dramaturgii. Większych widocznych gołym okiem emocji, chociażby tej rozpaczy rodziców. Bardzo zachowawczo. Ale to tylko moje subiektywne odczucia, z którymi oczywiście nie musicie się zgadzać.
Polecam
Anna Kryska | (10.07.2024) |
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_amare przy debiutanckiej powieści @aleksandramrorers.autorka
Na początek ostrzeżenie które radzę potraktować śmiertelnie poważnie. "Kochanie? Witam w piekle" to nie jest książka dla każdego.
Wątki i motywy jakie porusza debiutująca autorka w swojej książce do przyjemnych i lekkich nie należą. Chora fascynacja mężczyzny względem młodej dziewczyny. Obsesja, chęć kontrolowania, ograniczania wolności i wątpliwej jakości "uczucie" którym Jason obarczył Jeanny.
W tej historii mamy do czynienia z toksyczną relacją, relacją nie do zaakceptowania,relacją nie mającą nic wspólnego z miłością.
Fabuła nie kreci się tylko i wyłącznie wokół jednych i tych samych bohaterów. Poznajemy odczucia i emocje rodzin, osób bliskich których spotkała ogromna tragedia. Nie bez powodu na okładce widnieje oznaczenie. 18+ bo to co się roi w głowie chorego człowieka mnie osobiście przerosło. Autorka idealnie pokazuje, że z pozoru miły, przystojny, elokwentny i czarujący mężczyzna za tą fasadą skrywać może całą masę demonów. Tak też jest właśnie w przypadku Jasona. Nie będę tej postaci w żaden sposób gloryfikować, ani pochwalać czy usprawiedliwiać jego zachowań. Ktoś może powiedzieć, no przecież ją kochał,troszczył się. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie czy takiej miłości chcemy? Takiego związku chcemy ?
To książka trudna
Ta książka która zryje beret
To książka wielowymiarowa
To książka która budzi emocje, całą masę emocji które na koniec uszły ze mnie w postaci łez. Tak nie wstydzę się powiedzieć tego, że w końcowym rozdziale zwyczajnie się poryczałam.
Ta książka nie jest dla ludzi o słabych nerwach. Ja sama odkładałam ją podczas czytania kilka razy gdy w głowie kołatała mi się myśl, że to dla mnie za dużo, że lektura niesie za sobą tak silne wrażenia i musiałam przerwać a i tak wracałam żeby przekonać się czy z tego piekła jest w ogóle szansa ucieczki.
Na początek ostrzeżenie które radzę potraktować śmiertelnie poważnie. "Kochanie? Witam w piekle" to nie jest książka dla każdego.
Wątki i motywy jakie porusza debiutująca autorka w swojej książce do przyjemnych i lekkich nie należą. Chora fascynacja mężczyzny względem młodej dziewczyny. Obsesja, chęć kontrolowania, ograniczania wolności i wątpliwej jakości "uczucie" którym Jason obarczył Jeanny.
W tej historii mamy do czynienia z toksyczną relacją, relacją nie do zaakceptowania,relacją nie mającą nic wspólnego z miłością.
Fabuła nie kreci się tylko i wyłącznie wokół jednych i tych samych bohaterów. Poznajemy odczucia i emocje rodzin, osób bliskich których spotkała ogromna tragedia. Nie bez powodu na okładce widnieje oznaczenie. 18+ bo to co się roi w głowie chorego człowieka mnie osobiście przerosło. Autorka idealnie pokazuje, że z pozoru miły, przystojny, elokwentny i czarujący mężczyzna za tą fasadą skrywać może całą masę demonów. Tak też jest właśnie w przypadku Jasona. Nie będę tej postaci w żaden sposób gloryfikować, ani pochwalać czy usprawiedliwiać jego zachowań. Ktoś może powiedzieć, no przecież ją kochał,troszczył się. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie czy takiej miłości chcemy? Takiego związku chcemy ?
To książka trudna
Ta książka która zryje beret
To książka wielowymiarowa
To książka która budzi emocje, całą masę emocji które na koniec uszły ze mnie w postaci łez. Tak nie wstydzę się powiedzieć tego, że w końcowym rozdziale zwyczajnie się poryczałam.
Ta książka nie jest dla ludzi o słabych nerwach. Ja sama odkładałam ją podczas czytania kilka razy gdy w głowie kołatała mi się myśl, że to dla mnie za dużo, że lektura niesie za sobą tak silne wrażenia i musiałam przerwać a i tak wracałam żeby przekonać się czy z tego piekła jest w ogóle szansa ucieczki.
Anna Kaczor | (9.08.2024) |
Jeanny jest zwykłą nastolatką, która niebawem wkroczy w dorosłe życie. Ma przyjaciół, kochającą rodzinę, plany na przyszłość, jest po prostu szczęśliwa. Kiedy na jej drodze staje mężczyzna o cudownym spojrzeniu, jeszcze nie wie, jak bardzo zmieni jej życie. Jason staje na jej drodze coraz częściej. Czyżby przypadkowe spotkania? Ani trochę. Mężczyzna ma plan i pomału go realizuje. Pewna impreza kończy się dla Jeanny tragicznie, zostaje porwana, a jej życie całkowicie się zmienia. Już nie jest wśród rodziny i przyjaciół, jej plany już się nie liczą. Teraz została zamknięta w złotej klatce, a jej każdy dzień zależy od Jasona. Tego dnia nie tylko jej życie się zmienia, ale również jej przyjaciółka. Obie porwane, jednak każda z nich ma zupełnie inne warunki, a porywać zachowuje się zupełnie inaczej. Tylko czy to coś zmienia? Rodzina się nie poddaje, chcą je odnaleźć, puki nie jest za późno. Tylko czy dadzą rady? Jak potoczy się życie młodych kobiet? Czy dadzą radę to przetrwać?
Zacznę od tego, że książka zdecydowanie nie jest dla każdego. Jest naprawdę mocna. Co przez to rozumiem? Mamy nie tylko sceny erotyczne, ale również takie pełne brutalności. Sporą zaletą jest fakt, że historię czytamy nie tylko z jednej perspektywy.
Czytało się ją w miarę szybko, chociaż były momenty, kiedy musiałam książkę na chwilę odłożyć i wracałam do niej po dłuższej chwili. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. W książce dość dużo się dzieje, mamy ciekawy wątek główny, ale również fajne wątki poboczne.
Jeśli chodzi o bohaterów, są naprawdę dobrze wykreowani i to wszyscy. Nie zdradzę wam o nich więcej, ponieważ uważam, że należy ich odkrywać pomału, wtedy dokładniej zrozumie się ich zachowania.
„Kochanie? Witam w piekle” to według mnie ciekawy debiut, po który warto sięgnąć, jeśli lubimy mroczniejsze książki. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Zacznę od tego, że książka zdecydowanie nie jest dla każdego. Jest naprawdę mocna. Co przez to rozumiem? Mamy nie tylko sceny erotyczne, ale również takie pełne brutalności. Sporą zaletą jest fakt, że historię czytamy nie tylko z jednej perspektywy.
Czytało się ją w miarę szybko, chociaż były momenty, kiedy musiałam książkę na chwilę odłożyć i wracałam do niej po dłuższej chwili. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. W książce dość dużo się dzieje, mamy ciekawy wątek główny, ale również fajne wątki poboczne.
Jeśli chodzi o bohaterów, są naprawdę dobrze wykreowani i to wszyscy. Nie zdradzę wam o nich więcej, ponieważ uważam, że należy ich odkrywać pomału, wtedy dokładniej zrozumie się ich zachowania.
„Kochanie? Witam w piekle” to według mnie ciekawy debiut, po który warto sięgnąć, jeśli lubimy mroczniejsze książki. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Kamila Peplińska | (21.08.2024) |
"Kochanie? Witam w piekle" autorstwa Aleksandry Mrorers to pełna emocji, mroczna powieść, która wciąga czytelnika w wir skrajnych uczuć i dramatycznych wydarzeń. Opowiada historię Jeanny, osiemnastoletniej dziewczyny o zwykłych marzeniach i planach, która wkracza w dorosłość z nadzieją na szczęśliwą przyszłość. Jej życie jednak niespodziewanie zmienia się w koszmar, kiedy na jej drodze pojawia się mężczyzna o hipnotyzującym spojrzeniu i przerażającej obsesji.
Mrorers z niezwykłą wprawą maluje obraz toksycznej relacji, w której dominacja, przemoc psychiczna i manipulacja stają się głównymi motywami. Mężczyzna, który początkowo wydaje się ucieleśnieniem ideału, szybko okazuje się diabłem w ludzkiej skórze. Autorka z wielką precyzją opisuje, jak jedno złe spotkanie może doprowadzić do zniszczenia całego świata młodej kobiety, jak łatwo można wpaść w pułapkę z pozoru idealnego związku, który w rzeczywistości jest koszmarem.
Fabuła książki jest pełna napięcia, a styl pisania Mrorers pozwala czytelnikowi poczuć każde emocje bohaterki – od początkowej fascynacji, przez strach, aż po desperacką walkę o własne życie. Wartość tej powieści leży także w jej psychologicznej głębi. To nie tylko historia o miłości, ale przede wszystkim o walce o siebie i swoje prawa, o przetrwaniu w najtrudniejszych warunkach.
Postać Jeanny jest przekonująca i wiarygodna, a jej ewolucja od niewinnej dziewczyny do osoby, która zmuszona jest stawić czoła własnym demonów, stanowi jeden z najmocniejszych elementów powieści. Również antagonistyczna postać mężczyzny, o którym autorka pisze z niezwykłą surowością, zapada w pamięć jako przykład skrajnego narcyzmu i psychopatycznych tendencji.
"Kochanie? Witam w piekle" to książka, która pozostawia trwały ślad w pamięci czytelnika. To mroczna opowieść o tym, jak jedna decyzja może zmienić całe życie, i jak ważne jest, aby nie zatracić siebie w relacji, która prowadzi prosto do piekła. Dla fanów literatury psychologicznej i thrillerów emocjonalnych, powieść ta będzie prawdziwą ucztą.
Mrorers z niezwykłą wprawą maluje obraz toksycznej relacji, w której dominacja, przemoc psychiczna i manipulacja stają się głównymi motywami. Mężczyzna, który początkowo wydaje się ucieleśnieniem ideału, szybko okazuje się diabłem w ludzkiej skórze. Autorka z wielką precyzją opisuje, jak jedno złe spotkanie może doprowadzić do zniszczenia całego świata młodej kobiety, jak łatwo można wpaść w pułapkę z pozoru idealnego związku, który w rzeczywistości jest koszmarem.
Fabuła książki jest pełna napięcia, a styl pisania Mrorers pozwala czytelnikowi poczuć każde emocje bohaterki – od początkowej fascynacji, przez strach, aż po desperacką walkę o własne życie. Wartość tej powieści leży także w jej psychologicznej głębi. To nie tylko historia o miłości, ale przede wszystkim o walce o siebie i swoje prawa, o przetrwaniu w najtrudniejszych warunkach.
Postać Jeanny jest przekonująca i wiarygodna, a jej ewolucja od niewinnej dziewczyny do osoby, która zmuszona jest stawić czoła własnym demonów, stanowi jeden z najmocniejszych elementów powieści. Również antagonistyczna postać mężczyzny, o którym autorka pisze z niezwykłą surowością, zapada w pamięć jako przykład skrajnego narcyzmu i psychopatycznych tendencji.
"Kochanie? Witam w piekle" to książka, która pozostawia trwały ślad w pamięci czytelnika. To mroczna opowieść o tym, jak jedna decyzja może zmienić całe życie, i jak ważne jest, aby nie zatracić siebie w relacji, która prowadzi prosto do piekła. Dla fanów literatury psychologicznej i thrillerów emocjonalnych, powieść ta będzie prawdziwą ucztą.
Marta Hożewska | (26.09.2024) |
Jenny prowadzi szczęśliwe życie u boku kochającej rodziny i prawdziwych przyjaciół.
Gdy na jej drodze staje Jason, życie dziewczyny wywraca się do góry nogami.
Mężczyzna jest bowiem, diabłem w ludzkiej skórze, otacza go mrok, a głowę zaprzątają mu pragnienia, niekoniecznie normalne.
I teraz to właśnie Jenny obrał za cel.
To ona stałam się jego chorą fantazją.
"[...] Spotykamy na swojej drodze tylu ludzi. Niektórzy z nich pojawiają się i znikają. Inni zaś mają wyraźny cel. Tym była dla niego. Celem."
" Kochanie witam w piekle" to książka z potencjałem nie do końca wykorzystanym.
Autorka wymyśliła naprawdę dobrą fabułę, która wciąga czytelnika w mroczny i brutalny świat.
Jednak w tym świecie są też minusy. Niektóre wątki były wręcz nierealne, bohaterowie, choć wyraziści to jakoś ciężko się z nimi polubić.
Fabuła to połączenie thrillera i Dark romansu z motywami Gwałtu, utraty wolności i obsesji.
Nie brakuje tu brutalnych opisów i pikantnych scen co nie każdemu może się spodobać.
Autorka serwuje również niespodziewane plot twisty, które na pewno zostaną w pamięci.
Jest to zdecydowanie książka dla pełnoletnich czytelników, którzy nie boją się sięgać po brutalne historie.
Jednak jak mówiłam książka ma minusy, które często towarzyszą debiutom. Jest tu dużo powtórzeń, które mnie osobiście trochę irytowały, ciągłe przemyślenia bohaterki też nie poprawiały nastroju a jak już wspominałam niektóre elementy były wręcz przerysowane i nierealne.
Jednak książka napisana jest przyjemnym stylem, dzięki czemu może nie czyta się jakoś ekspresowo, ale nie ma się ochoty odłożyć książki na bok.
A no i trzeba dodać na koniec, że okładka jest świetna tytuł, kusi a opis zapowiada niezłą przygodę.
Czy polecam?
Jasne, że tak. Pamiętajcie każdy czytelnik jest inny, każdy ma inny gust i każdemu podoba się coś innego. To, co dla mnie było minusem, dla ciebie może być dużym plusem
Gdy na jej drodze staje Jason, życie dziewczyny wywraca się do góry nogami.
Mężczyzna jest bowiem, diabłem w ludzkiej skórze, otacza go mrok, a głowę zaprzątają mu pragnienia, niekoniecznie normalne.
I teraz to właśnie Jenny obrał za cel.
To ona stałam się jego chorą fantazją.
"[...] Spotykamy na swojej drodze tylu ludzi. Niektórzy z nich pojawiają się i znikają. Inni zaś mają wyraźny cel. Tym była dla niego. Celem."
" Kochanie witam w piekle" to książka z potencjałem nie do końca wykorzystanym.
Autorka wymyśliła naprawdę dobrą fabułę, która wciąga czytelnika w mroczny i brutalny świat.
Jednak w tym świecie są też minusy. Niektóre wątki były wręcz nierealne, bohaterowie, choć wyraziści to jakoś ciężko się z nimi polubić.
Fabuła to połączenie thrillera i Dark romansu z motywami Gwałtu, utraty wolności i obsesji.
Nie brakuje tu brutalnych opisów i pikantnych scen co nie każdemu może się spodobać.
Autorka serwuje również niespodziewane plot twisty, które na pewno zostaną w pamięci.
Jest to zdecydowanie książka dla pełnoletnich czytelników, którzy nie boją się sięgać po brutalne historie.
Jednak jak mówiłam książka ma minusy, które często towarzyszą debiutom. Jest tu dużo powtórzeń, które mnie osobiście trochę irytowały, ciągłe przemyślenia bohaterki też nie poprawiały nastroju a jak już wspominałam niektóre elementy były wręcz przerysowane i nierealne.
Jednak książka napisana jest przyjemnym stylem, dzięki czemu może nie czyta się jakoś ekspresowo, ale nie ma się ochoty odłożyć książki na bok.
A no i trzeba dodać na koniec, że okładka jest świetna tytuł, kusi a opis zapowiada niezłą przygodę.
Czy polecam?
Jasne, że tak. Pamiętajcie każdy czytelnik jest inny, każdy ma inny gust i każdemu podoba się coś innego. To, co dla mnie było minusem, dla ciebie może być dużym plusem
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Żmija — Joanna Lato Nadia, której imię oznacza „niosącą nadzieję”, z nadzieją ma niewiele wspólnego. Pozornie jest zwyczajną kobietą, która wykonuje nieco bardziej męski zawód. ...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res