Śmiertelnie prosta gra
Cena: 24,00 zł 20,40 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Typowe amerykańskie miasto staje się świadkiem czarnej serii morderstw. W niewyjaśnionych okolicznościach znikają młode kobiety. Co jakiś czas odnajdywane są kolejne ciała, bestialsko zmasakrowane i zgwałcone. Porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox rozpoczynają żmudne, pełne niebezpieczeństw śledztwo, w którym stawka, o którą toczy się gra, może okazać się niezwykle wysoka.
Jak daleko posunie się oprawca, by zrealizować swoje wyuzdane pragnienia? Czy policyjny duet zdoła zatrzymać mordercę i gwałciciela w odpowiednim czasie? Czy wreszcie istnieje nić, która może łączyć zachowanie stróża prawa i seryjnego mordercy?
„Jesteś popieprzony, Norman” – powiedziała do siebie w myślach i w ubraniu położyła się na sofie w salonie. Zawrót głowy był nie do zniesienia. Odwróciła się z pleców na bok i zamknęła oczy, widząc na mapie myśli jedynie dwa zdania, które przed chwilą przeczytała. W sekundzie zrozumiała przekaz i źródło krótkiego listu. Chciała się poderwać na nogi, jednak silne stężenie alkoholu popchnęło ją w jeszcze większą ciemność, aż usnęła.
Konrad Gonera ur. 16.11.1986 w Łodzi.
W 2013 roku nakładem wydawnictwa Novae Res wydał swoją debiutancką powieść „Przestrzeń samotności”. Z wykształcenia pedagog, z zawodu nauczyciel. Poza pisaniem działa w harcerstwie, gdzie obecnie jest instruktorem. Interesuje się także grą na gitarze i jazdą na motocyklu w terenie.
„Śmiertelnie prosta gra” jest jego drugą powieścią.
Jak daleko posunie się oprawca, by zrealizować swoje wyuzdane pragnienia? Czy policyjny duet zdoła zatrzymać mordercę i gwałciciela w odpowiednim czasie? Czy wreszcie istnieje nić, która może łączyć zachowanie stróża prawa i seryjnego mordercy?
„Jesteś popieprzony, Norman” – powiedziała do siebie w myślach i w ubraniu położyła się na sofie w salonie. Zawrót głowy był nie do zniesienia. Odwróciła się z pleców na bok i zamknęła oczy, widząc na mapie myśli jedynie dwa zdania, które przed chwilą przeczytała. W sekundzie zrozumiała przekaz i źródło krótkiego listu. Chciała się poderwać na nogi, jednak silne stężenie alkoholu popchnęło ją w jeszcze większą ciemność, aż usnęła.
Konrad Gonera ur. 16.11.1986 w Łodzi.
W 2013 roku nakładem wydawnictwa Novae Res wydał swoją debiutancką powieść „Przestrzeń samotności”. Z wykształcenia pedagog, z zawodu nauczyciel. Poza pisaniem działa w harcerstwie, gdzie obecnie jest instruktorem. Interesuje się także grą na gitarze i jazdą na motocyklu w terenie.
„Śmiertelnie prosta gra” jest jego drugą powieścią.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Katarzyna Pinkowicz | (18.05.2016) |
W dzisiejszych czasach niebezpiecznie jest być piękną. I młodą. Uwierzcie, w końcu właśnie na takie poluję.
Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba zaginionych kobiet. Niestety, w krótkim czasie ich ciała zostają odnalezione... bestialsko okaleczone, noszące znamiona gwałtu, ukryte w studniach, morzu, leśnych dołach. Tropem zwyrodnialca rusza porucznik Ernst Minneman oraz detektyw Rachel Fox. A morderca jest nieuchwytny... niemal.
Oto i trafił mi się kryminał/ thriller polskiego autora, z wydarzeniami osadzonymi w typowym, amerykańskim mieście. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy przed lekturą, to jej niewielka objętość. Czy 186 stron jest w stanie zaspokoić głód Czytelnika, który pragnie mrożących w żyłach wydarzeń? Przekonajcie się.
W każdej książce, niezależnie od gatunku, za duży plus uznaję zmienne rozdziały- raz towarzyszymy mordercy, a raz jesteśmy tuż obok śledczych. Mamy wgląd w psychikę i wydarzenia obu stron tej specyficznej relacji, dzięki czemu możemy głębiej zatopić się w wydarzenia.
Mam dość dziwne wrażenie i sama do końca nie wiem, co sądzić o objętości tejże historii. Z jednej strony historia została opowiedziana od początku do końca, brak niedomówień, ba, właściwie uważam, że niczego pod tym względem strukturalnym w Śmiertelnie... nie brakuje. Z drugiej jednak ów wątek aż się prosi o większą konstrukcję.
Ostatecznie powiem tak- lektura ciekawa, gładko "przechodzi przez oczy", choć czytając ma się uczucie, że to już gdzieś było. Jednakże obecnie ciężko o oryginalność, dlatego lekką schematyczność można autorowi wybaczyć. Śmiertelnie prosta gra to utwór idealny na leniwe popołudnie dla thrilleroholików ;)
Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba zaginionych kobiet. Niestety, w krótkim czasie ich ciała zostają odnalezione... bestialsko okaleczone, noszące znamiona gwałtu, ukryte w studniach, morzu, leśnych dołach. Tropem zwyrodnialca rusza porucznik Ernst Minneman oraz detektyw Rachel Fox. A morderca jest nieuchwytny... niemal.
Oto i trafił mi się kryminał/ thriller polskiego autora, z wydarzeniami osadzonymi w typowym, amerykańskim mieście. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy przed lekturą, to jej niewielka objętość. Czy 186 stron jest w stanie zaspokoić głód Czytelnika, który pragnie mrożących w żyłach wydarzeń? Przekonajcie się.
W każdej książce, niezależnie od gatunku, za duży plus uznaję zmienne rozdziały- raz towarzyszymy mordercy, a raz jesteśmy tuż obok śledczych. Mamy wgląd w psychikę i wydarzenia obu stron tej specyficznej relacji, dzięki czemu możemy głębiej zatopić się w wydarzenia.
Mam dość dziwne wrażenie i sama do końca nie wiem, co sądzić o objętości tejże historii. Z jednej strony historia została opowiedziana od początku do końca, brak niedomówień, ba, właściwie uważam, że niczego pod tym względem strukturalnym w Śmiertelnie... nie brakuje. Z drugiej jednak ów wątek aż się prosi o większą konstrukcję.
Ostatecznie powiem tak- lektura ciekawa, gładko "przechodzi przez oczy", choć czytając ma się uczucie, że to już gdzieś było. Jednakże obecnie ciężko o oryginalność, dlatego lekką schematyczność można autorowi wybaczyć. Śmiertelnie prosta gra to utwór idealny na leniwe popołudnie dla thrilleroholików ;)
Maria Derejczyk-Zwierzyńska | (17.06.2016) |
W niewyjaśnionych okolicznościach giną młode kobiety. Ich ciała zostają odnalezione w strasznym stanie. Okazuje się, że ofiary zgwałcono i brutalnie zamordowano. Sprawą zajmują się porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox. Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak niebezpieczna jest gra, w którą gra z nimi morderca. Czy uda im się powstrzymać szaleńca zanim ten popełni kolejną zbrodnię? Do czego jest on jeszcze zdolny?
Jeśli śledzicie mojego bloga od dawna, wiecie, że sporo różnych dziwnych rzeczy się w swoim życiu naczytałam. Przy tej książce miałam jednak pewne problemy. Już sam początek był tak mocny, że musiałam sobie zrobić przerwę, żeby móc dalej czytać. Autor rozpoczął z ostrej rury. Działo się sporo.
Nieco obawiałam się tego, że niecałe 200 stron powieści nie będzie w stanie zawrzeć w sobie wszystkiego, co najważniejsze w śledztwie. Konradowi Gonerze jednak się to udało. Książka wciągała już od pierwszych stron i nie pozwalała odłożyć się na półkę, choć momentami bywało ostro.
Spodobało mi się to, w jaki sposób autor poprowadził narrację. Mamy okazję, by poznać tę historię z kilku perspektyw, chociaż przyznam, że chwile, gdy byłam z mordercą, kosztowały mnie sporo nerwów. Bałam się go. Nawet nie wyobrażam sobie tego, co musiały czuć jego ofiary.
To dobry thriller. Możecie śmiało się za nim rozejrzeć. Może i fabuła nie jest specjalnie oryginalna, ale książkę czyta się dobrze. Polecam.
Jeśli śledzicie mojego bloga od dawna, wiecie, że sporo różnych dziwnych rzeczy się w swoim życiu naczytałam. Przy tej książce miałam jednak pewne problemy. Już sam początek był tak mocny, że musiałam sobie zrobić przerwę, żeby móc dalej czytać. Autor rozpoczął z ostrej rury. Działo się sporo.
Nieco obawiałam się tego, że niecałe 200 stron powieści nie będzie w stanie zawrzeć w sobie wszystkiego, co najważniejsze w śledztwie. Konradowi Gonerze jednak się to udało. Książka wciągała już od pierwszych stron i nie pozwalała odłożyć się na półkę, choć momentami bywało ostro.
Spodobało mi się to, w jaki sposób autor poprowadził narrację. Mamy okazję, by poznać tę historię z kilku perspektyw, chociaż przyznam, że chwile, gdy byłam z mordercą, kosztowały mnie sporo nerwów. Bałam się go. Nawet nie wyobrażam sobie tego, co musiały czuć jego ofiary.
To dobry thriller. Możecie śmiało się za nim rozejrzeć. Może i fabuła nie jest specjalnie oryginalna, ale książkę czyta się dobrze. Polecam.
Kraina Książką Zwana | (14.09.2016) |
Dobry thriller lub kryminał powinien trzymać czytelnika w wysokim napięciu. Przyprawiać go o ciarki i gęsią skórkę. Skłaniać do myślenia i tropienia mordercy, bandyty, czy kryminalisty. Co w przypadku, gdy praktycznie od samego początku znamy mordercę? Czy taki kryminał ma szansę być dobry, biorąc również pod uwagę fakt, że nie jest sporych gabarytów? Przekonajmy się.
Typowe amerykańskie miasto staje się świadkiem czarnej serii morderstw. W niewyjaśnionych okolicznościach znikają młode kobiety. Co jakiś czas odnajdywane są kolejne ciała, bestialsko zmasakrowane i zgwałcone. Porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox rozpoczynają żmudne, pełne niebezpieczeństw śledztwo, w którym stawka, o którą toczy się gra, może okazać się niezwykle wysoka.
Kiedy zamawiam jakąś książkę przez internet lub zgadzam się na zrecenzowanie dla wydawnictwa lub autora, nigdy nie sprawdzam jej gabarytów. Wiecie jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że thriller / kryminał Konrada Gonery ma niecałe 200 stron? Spore. Mój entuzjazm na przeczytanie tej książko zdecydowanie opadł. Mówi się trudno, a ze zobowiązań należy się wywiązać. Byłam pewna, że moja dzisiejsza ocena będzie mierna. I tu kolejny raz się zdziwiłam.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to bardzo dobry styl autora, a należy wziąć pod uwagę, że jest to dopiero druga jego powieść (debiutował książką Przestrzeń samotności). W książce nie znajdziemy rozwlekających się opisów, żmudnego wprowadzania w akcję. Konrad Gonera jest rzeczowy. Zaczynasz czytać, a tu nagle pach! Akcja, akcja i ciarki na plecach. Brawo! Kolejny plus za narrację. Uwielbiam książki, w których raz towarzyszymy jednemu bohaterowi, raz drugiemu. Dzięki temu zagłębiamy się w psychikę obu stron. Poznajemy ich emocje i myśli, które nimi kierują. Pierwszy raz w moje ręce wpadła książka, w której towarzyszyłam również mordercy. Zbrodniarzowi, którego znałam praktycznie od początku. I wiecie co? W ogóle mi to nie przeszkadzało. W Śmiertelnie prostej grze nie chodzi o to, aby szukać mordercy, a o to, by go zrozumieć. Chociaż, czy można tak powiedzieć? Jak można zrozumieć kogoś, kto gwałci i morduje w bestialski sposób młode kobiety?
Historię Konrada Gonery czyta się niezwykle szybko. Proszę nie myśleć, że jest to spowodowane małą ilością stron. Trafiałam już na książki, które pomimo niewielkich gabarytów, były dla mnie swoistą udręką. Fabuła nie jest może oryginalna. To już było. Nie raz i nie dwa. Śmiertelnie prosta gra napisana jest jednak w świetny sposób, tak, że nie sposób się od niej oderwać. To co przeczytałam, zdecydowanie mnie zadowoliło. Jestem pewna, że autor rozwijając choć odrobinę pewne sceny, świetnie by sobie z tym poradził, choć jak już napisałam, to, co udało mi się przeczytać jest dobre i dopracowane. Nie znalazłam żadnych niedomówień, zagmatwanych spraw, czy błędów.
Śmiertelnie prosta gra to druga powieść, która wyszła spod pióra Konrada Gonery. Polecam ją przede wszystkim fanom intrygujących thrillerów i kryminałów. Zdecydowanie nie zawiedziecie się, choć po skończonej lekturze możecie prosić o więcej. Ja czekam na kolejną książkę, którą mam nadzieję autor wyda. Polecam!
http://krainaksiazkazwana.blogspot.com
Typowe amerykańskie miasto staje się świadkiem czarnej serii morderstw. W niewyjaśnionych okolicznościach znikają młode kobiety. Co jakiś czas odnajdywane są kolejne ciała, bestialsko zmasakrowane i zgwałcone. Porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox rozpoczynają żmudne, pełne niebezpieczeństw śledztwo, w którym stawka, o którą toczy się gra, może okazać się niezwykle wysoka.
Kiedy zamawiam jakąś książkę przez internet lub zgadzam się na zrecenzowanie dla wydawnictwa lub autora, nigdy nie sprawdzam jej gabarytów. Wiecie jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że thriller / kryminał Konrada Gonery ma niecałe 200 stron? Spore. Mój entuzjazm na przeczytanie tej książko zdecydowanie opadł. Mówi się trudno, a ze zobowiązań należy się wywiązać. Byłam pewna, że moja dzisiejsza ocena będzie mierna. I tu kolejny raz się zdziwiłam.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to bardzo dobry styl autora, a należy wziąć pod uwagę, że jest to dopiero druga jego powieść (debiutował książką Przestrzeń samotności). W książce nie znajdziemy rozwlekających się opisów, żmudnego wprowadzania w akcję. Konrad Gonera jest rzeczowy. Zaczynasz czytać, a tu nagle pach! Akcja, akcja i ciarki na plecach. Brawo! Kolejny plus za narrację. Uwielbiam książki, w których raz towarzyszymy jednemu bohaterowi, raz drugiemu. Dzięki temu zagłębiamy się w psychikę obu stron. Poznajemy ich emocje i myśli, które nimi kierują. Pierwszy raz w moje ręce wpadła książka, w której towarzyszyłam również mordercy. Zbrodniarzowi, którego znałam praktycznie od początku. I wiecie co? W ogóle mi to nie przeszkadzało. W Śmiertelnie prostej grze nie chodzi o to, aby szukać mordercy, a o to, by go zrozumieć. Chociaż, czy można tak powiedzieć? Jak można zrozumieć kogoś, kto gwałci i morduje w bestialski sposób młode kobiety?
Historię Konrada Gonery czyta się niezwykle szybko. Proszę nie myśleć, że jest to spowodowane małą ilością stron. Trafiałam już na książki, które pomimo niewielkich gabarytów, były dla mnie swoistą udręką. Fabuła nie jest może oryginalna. To już było. Nie raz i nie dwa. Śmiertelnie prosta gra napisana jest jednak w świetny sposób, tak, że nie sposób się od niej oderwać. To co przeczytałam, zdecydowanie mnie zadowoliło. Jestem pewna, że autor rozwijając choć odrobinę pewne sceny, świetnie by sobie z tym poradził, choć jak już napisałam, to, co udało mi się przeczytać jest dobre i dopracowane. Nie znalazłam żadnych niedomówień, zagmatwanych spraw, czy błędów.
Śmiertelnie prosta gra to druga powieść, która wyszła spod pióra Konrada Gonery. Polecam ją przede wszystkim fanom intrygujących thrillerów i kryminałów. Zdecydowanie nie zawiedziecie się, choć po skończonej lekturze możecie prosić o więcej. Ja czekam na kolejną książkę, którą mam nadzieję autor wyda. Polecam!
http://krainaksiazkazwana.blogspot.com
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Przestrzeń samotności — Konrad Gonera Szczęście nie istnieje, gdy się nim nie dzielimy, niekiedy jednak nie mamy z kim go współdzielić.
Harry Ambrose, student literatury, za sprawą swojego pr... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res