Sędzia od Świętego Jerzego
Cena: 23,00 zł 19,55 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Premier Słabosilny i pretendent do jego stanowiska, Leon Garolis, postanowili zmierzyć się w organizowanych corocznie Sportowych Igrzyskach Partii i Organizacji Politycznych. Traf chciał, że do kraju po dłuższej emigracji wrócił zawodowy sędzia sportowy Orlando – człowiek o orientacji politycznej odmiennej od poglądów większości obywateli kraju. Wśród niespokojnych wydarzeń został on zmuszony do objęcia stanowiska głównego sędziego igrzysk, jedynej osoby bezstronnie oceniającej wydarzenia na wielkim stadionie. Sędzia okazał się ponadto człowiekiem z charakterem...
Intrygująca satyra, która w jaskrawy sposób punktuje wszystkie przywary i bolączki polityków oraz życia politycznego kraju. Zabawna i ironiczna, ale przede wszystkim bardzo prawdziwa. Być może, gdyby politycy rozwiązywali swoje porachunki na arenie sportowej, w końcu również do tego środowiska wkradłyby się zasady fair play.
Michael Tequila jest poetą i pisarzem polsko-australijskim z dorobkiem literackim w postaci kilku tomików wierszy i powieści publikowanych głównie w formie e-booków. Z wykształcenia jest doktorem nauk ekonomicznych. Ma za sobą zróżnicowaną karierę zawodową, między innymi na stanowiskach attaché i radcy handlowego polskiej ambasady w Kolumbii, kierownika planowania strategicznego w banku australijskim, nauczyciela akademickiego znanej instytucji edukacyjnej MBA oraz kilku uczelni w Polsce, zawodowego tłumacza polsko-angielskiego w Australii. Zwiedził prawie wszystkie kraje europejskie, mieszkał w Kolumbii, Grecji i Australii, obecnie mieszka w Polsce. Prowadzi cieszący się dużym zainteresowaniem blog na stronie autorskiej www.MichaelTequila.com. Uprawia jogging, pływanie i jazdę na rowerze. Interesuje się psychologią i polityką, ceni sobie literaturę południowoamerykańską.
Intrygująca satyra, która w jaskrawy sposób punktuje wszystkie przywary i bolączki polityków oraz życia politycznego kraju. Zabawna i ironiczna, ale przede wszystkim bardzo prawdziwa. Być może, gdyby politycy rozwiązywali swoje porachunki na arenie sportowej, w końcu również do tego środowiska wkradłyby się zasady fair play.
Michael Tequila jest poetą i pisarzem polsko-australijskim z dorobkiem literackim w postaci kilku tomików wierszy i powieści publikowanych głównie w formie e-booków. Z wykształcenia jest doktorem nauk ekonomicznych. Ma za sobą zróżnicowaną karierę zawodową, między innymi na stanowiskach attaché i radcy handlowego polskiej ambasady w Kolumbii, kierownika planowania strategicznego w banku australijskim, nauczyciela akademickiego znanej instytucji edukacyjnej MBA oraz kilku uczelni w Polsce, zawodowego tłumacza polsko-angielskiego w Australii. Zwiedził prawie wszystkie kraje europejskie, mieszkał w Kolumbii, Grecji i Australii, obecnie mieszka w Polsce. Prowadzi cieszący się dużym zainteresowaniem blog na stronie autorskiej www.MichaelTequila.com. Uprawia jogging, pływanie i jazdę na rowerze. Interesuje się psychologią i polityką, ceni sobie literaturę południowoamerykańską.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2015
- Format: 121x195mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 116
- ISBN: 978-83-7942-566-2
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Marika Kachelska | (14.03.2015) |
Na początku, przyznaję, kilkanaście stroniczek musiałam wymęczyć. Wczuć się w satyryczny ogląd spraw, w charakterystyczny język zaciągający żargonem politycznym i charakterem tekstów reklamowo-propagandowych. Ot, audycja zawiera lokowanie produktu. Produktem są poglądy. Poglądy włożone w usta odpowiednich postaci.
Później, kłaniam się nisko, odzyskałam równowagę i poczułam się mile rozbawiona tą książką. Odnalazłam się w niej pewnie, nie dopingując nikomu, no bo po co. Wszak to satyra, spojrzenie skrzywione, wizja mająca na celu wytknięcie paluchem przywar i głupstw. A nic nie sprzedaje się tak dobrze jak cudze przywary i wielkie głupstwa, stąd popularność polityki i moje rosnące zainteresowanie książką. A, niech mi nawet będzie, nazwę rzeczy po imieniu - czułam przyjemność z czytania, jakbym stała w najlepszym miejscu podczas bardzo ważnych rozgrywek sportowych.
Bo i o rozgrywki sportowe chodzi.
Akcja powieści, jak podaje uprzejma informacja na samym jej końcu, a także bohaterowie, nazwiska, miejsca i nazwy są całkiem fikcyjne. O, lubię czytać taką uwagę w książce. Lubię bardzo. Ustanowiło się już dawno w mojej głowie przekonanie, że książki uprzedzające i podkreślające swoją fikcyjność są warte przymrużenia oka i wystawienia fikcyjności na próbę.
To niewątpliwie interesująca diagnoza politycznej szarej strefy. Kilka słów o tym, czym partie różnią się od siebie, o ile w ogóle różnią. Czy można mieć jakieś poglądy polityczne, czy koniecznie należy mieć poglądy właściwe - i co to znaczy? Jakie konsekwencje może mieć zapętlająca się walka silnych politycznie przeciwników i...czy da się to jakoś rozsądzić?
Pełna recenzja na:
http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/03/sedzia-od-swietego-jerzego-michael.html
Później, kłaniam się nisko, odzyskałam równowagę i poczułam się mile rozbawiona tą książką. Odnalazłam się w niej pewnie, nie dopingując nikomu, no bo po co. Wszak to satyra, spojrzenie skrzywione, wizja mająca na celu wytknięcie paluchem przywar i głupstw. A nic nie sprzedaje się tak dobrze jak cudze przywary i wielkie głupstwa, stąd popularność polityki i moje rosnące zainteresowanie książką. A, niech mi nawet będzie, nazwę rzeczy po imieniu - czułam przyjemność z czytania, jakbym stała w najlepszym miejscu podczas bardzo ważnych rozgrywek sportowych.
Bo i o rozgrywki sportowe chodzi.
Akcja powieści, jak podaje uprzejma informacja na samym jej końcu, a także bohaterowie, nazwiska, miejsca i nazwy są całkiem fikcyjne. O, lubię czytać taką uwagę w książce. Lubię bardzo. Ustanowiło się już dawno w mojej głowie przekonanie, że książki uprzedzające i podkreślające swoją fikcyjność są warte przymrużenia oka i wystawienia fikcyjności na próbę.
To niewątpliwie interesująca diagnoza politycznej szarej strefy. Kilka słów o tym, czym partie różnią się od siebie, o ile w ogóle różnią. Czy można mieć jakieś poglądy polityczne, czy koniecznie należy mieć poglądy właściwe - i co to znaczy? Jakie konsekwencje może mieć zapętlająca się walka silnych politycznie przeciwników i...czy da się to jakoś rozsądzić?
Pełna recenzja na:
http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/03/sedzia-od-swietego-jerzego-michael.html
Paulina Rzemińska | (26.03.2015) |
Jak pisarz napisał: \"Moim pragnieniem było napisać powieść, którą dobrze się czyta, nie tylko z racji żywej akcji i ciekawej fabuły, niewątpliwie wielkich zalet każdego dobrego utworu literackiego, ale z uwagi również na staranną formę przekazu, styl i język. Starałem się sprostać tym wymaganiom. Jak mi się to udało, ocenią Czytelnicy.\" Od razu Wam powiem. Udało się to. Częściowo, ale jednak.
Polityką nie interesuję się w ogóle, wydaje mi się to nudne. Może i takie jest, ale na pewno nie w \"Sędzi od świętego Jerzego\". Obawiałam się politycznego żargonu, którym na całe szczęście nie zostałam uraczona. Powieść spodobała mi się od początku, kiedy to trójka nieznajomych przyłącza się do dyskusji o sytuacji politycznej w kraju głównego bohatera ze znajomymi. Niby nic, ale jeden z mężczyzn, Chudy, sprawia wrażenia... nieprzyjemnego mówiąc delikatnie, a cała grupa ma dosyć radykalne poglądy, co nie kończy się najlepiej dla Sędziego. Z jednej strony mamy losy Orlando, a z drugiej premiera Słabosilnego i innych polityków, którzy postanowili zmierzyć się w Igrzyskach Partii i Organizacji Politycznych. Losy tych bohaterów niejako się łączą. Orlando jest zawodowym sędzią sportowym, a wyniku różnych zawirowań, zmuszony jest objąć stanowisko głównego sędziego igrzysk. Ale co będzie dalej? I jakie wydarzenia zmuszają Sędziego do objęcia wyżej wspomnianego stanowiska? I co w ogóle chodzi z tymi igrzyskami?
Orlando, od szkolnych czasów zwany Sędzią, wrócił do Polski po dłuższej emigracji. Ma oryginalne poglądy polityczne, odmienne niż większość obywateli, z którego to tytułu ma nieprzyjemności. Podobało mi się w nim to, że ma charakter i nie jest bezbarwny.
Politycy byli tu ukazani jako ludzie, nie urzędnicy. Nienawidzili i kochali. Ludzki obraz polityka istnieje, choć nie jest ukazywany w mediach, które czekają tylko na sensację, wyrywając dwuznaczne zdania z kontekstu i przekręcając fakty.
Lekkość pióra - ta myśl tłucze się w mojej głowie, domagając się wystukania na klawiaturze. Wyczuwalny kunszt dodatkowo umila lekturę, aczkolwiek jest to niepełne. Niektóre fragmenty, były dopracowane, jakby przypływ natchnienia, a inne były zawiłe i niedopracowane, gubiłam się w nich niby uderzenie zniechęcenia. Momentami czułam się, jakbym czytała niepełny tekst, jakby ktoś zatzymał film i uruchomił po kilku scenach.
Postaci nienaturalnie wypowiadały swoje myśli, przez co sceny wydawały się sztuczne, plastikowe. Odniosłam wrażenie, jakby ktoś połączył dwie książki opowiadające o tym samym, ale jedna część była stworzona przez doświadczonego pisarza jako świetna powieść, a druga przez początkującego autora. Realizm i plastikowa fikcja - no, niestety.
Narazie wymieniłam same wady, mogliście odnieść wrażenie, że nie podobała mi się - wręcz przeciwnie. Mimo wad \"Sędzi od świętego Jerzego\" trafi na łatwo dostępne miejsce na półce, by łatwo się do niej dostać, bo mam zamiar do niej wrócić. Subiektywnie, jest to bardzo przyjemna i wciągająca lektura. Kiedy się za nią zabrałam, pochłonęłam za jednym zamachem. Muszę także wspomnieć o ważnym detalu - dialogi. Bardzo mi się podobały, ale nie mniej podobały mi się także opisy, ukazane ciekawie i nie nudno
Wszędzie, gdzie widzę słowo \"polityka\" to pozycja po którą na pewno nie sięgnę. Mimo to, Michael Tequila sprawił, że książka której temat nie bardzo mi leży, trzymam się od niej z daleka i nie jest w moim typie podobała mi się, nawet bardzo. Dlaczego więc zdecydowałam się przeczytać tę pozycję? Nie mam pojęcia, ale cieszę się, że to zrobiłam.
Zakończenie - no nie! Tutaj autor wprost powalił mnie na łopatki. Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Panie Tequila, jeżeli to czytasz wiedz, że chcę drugą część! Zemsta uda się Szczerbatemu? I co zrobi prezydent w sprawie Sędziego? Muszę wiedzieć!
\"Sędzia od świętego Jerzego\" ma wady, ale jeszcze więcej zalet. Wciąga, przyjemnie się ją czyta. Jest króciutka, ale dzieje się! Chętnie przeczytałabym jeszcze coś tego autora (oczywiście oprócz drugiej części książki, której recenzje czytacie), a niestety jego inna powieść jest dostępna tylko w formie ebooka, których ja nie czytuję.
Polityką nie interesuję się w ogóle, wydaje mi się to nudne. Może i takie jest, ale na pewno nie w \"Sędzi od świętego Jerzego\". Obawiałam się politycznego żargonu, którym na całe szczęście nie zostałam uraczona. Powieść spodobała mi się od początku, kiedy to trójka nieznajomych przyłącza się do dyskusji o sytuacji politycznej w kraju głównego bohatera ze znajomymi. Niby nic, ale jeden z mężczyzn, Chudy, sprawia wrażenia... nieprzyjemnego mówiąc delikatnie, a cała grupa ma dosyć radykalne poglądy, co nie kończy się najlepiej dla Sędziego. Z jednej strony mamy losy Orlando, a z drugiej premiera Słabosilnego i innych polityków, którzy postanowili zmierzyć się w Igrzyskach Partii i Organizacji Politycznych. Losy tych bohaterów niejako się łączą. Orlando jest zawodowym sędzią sportowym, a wyniku różnych zawirowań, zmuszony jest objąć stanowisko głównego sędziego igrzysk. Ale co będzie dalej? I jakie wydarzenia zmuszają Sędziego do objęcia wyżej wspomnianego stanowiska? I co w ogóle chodzi z tymi igrzyskami?
Orlando, od szkolnych czasów zwany Sędzią, wrócił do Polski po dłuższej emigracji. Ma oryginalne poglądy polityczne, odmienne niż większość obywateli, z którego to tytułu ma nieprzyjemności. Podobało mi się w nim to, że ma charakter i nie jest bezbarwny.
Politycy byli tu ukazani jako ludzie, nie urzędnicy. Nienawidzili i kochali. Ludzki obraz polityka istnieje, choć nie jest ukazywany w mediach, które czekają tylko na sensację, wyrywając dwuznaczne zdania z kontekstu i przekręcając fakty.
Lekkość pióra - ta myśl tłucze się w mojej głowie, domagając się wystukania na klawiaturze. Wyczuwalny kunszt dodatkowo umila lekturę, aczkolwiek jest to niepełne. Niektóre fragmenty, były dopracowane, jakby przypływ natchnienia, a inne były zawiłe i niedopracowane, gubiłam się w nich niby uderzenie zniechęcenia. Momentami czułam się, jakbym czytała niepełny tekst, jakby ktoś zatzymał film i uruchomił po kilku scenach.
Postaci nienaturalnie wypowiadały swoje myśli, przez co sceny wydawały się sztuczne, plastikowe. Odniosłam wrażenie, jakby ktoś połączył dwie książki opowiadające o tym samym, ale jedna część była stworzona przez doświadczonego pisarza jako świetna powieść, a druga przez początkującego autora. Realizm i plastikowa fikcja - no, niestety.
Narazie wymieniłam same wady, mogliście odnieść wrażenie, że nie podobała mi się - wręcz przeciwnie. Mimo wad \"Sędzi od świętego Jerzego\" trafi na łatwo dostępne miejsce na półce, by łatwo się do niej dostać, bo mam zamiar do niej wrócić. Subiektywnie, jest to bardzo przyjemna i wciągająca lektura. Kiedy się za nią zabrałam, pochłonęłam za jednym zamachem. Muszę także wspomnieć o ważnym detalu - dialogi. Bardzo mi się podobały, ale nie mniej podobały mi się także opisy, ukazane ciekawie i nie nudno
Wszędzie, gdzie widzę słowo \"polityka\" to pozycja po którą na pewno nie sięgnę. Mimo to, Michael Tequila sprawił, że książka której temat nie bardzo mi leży, trzymam się od niej z daleka i nie jest w moim typie podobała mi się, nawet bardzo. Dlaczego więc zdecydowałam się przeczytać tę pozycję? Nie mam pojęcia, ale cieszę się, że to zrobiłam.
Zakończenie - no nie! Tutaj autor wprost powalił mnie na łopatki. Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Panie Tequila, jeżeli to czytasz wiedz, że chcę drugą część! Zemsta uda się Szczerbatemu? I co zrobi prezydent w sprawie Sędziego? Muszę wiedzieć!
\"Sędzia od świętego Jerzego\" ma wady, ale jeszcze więcej zalet. Wciąga, przyjemnie się ją czyta. Jest króciutka, ale dzieje się! Chętnie przeczytałabym jeszcze coś tego autora (oczywiście oprócz drugiej części książki, której recenzje czytacie), a niestety jego inna powieść jest dostępna tylko w formie ebooka, których ja nie czytuję.
Grzegorz Kozanecki | (31.03.2015) |
Moja recenzja będzie krótka. Powieść napisana bardzo przyjemnym dla czytelnika językiem. Obrazuje pewne sytuacje i zachowania z otaczającego nas świata i w trochę groteskowy sposób pokazuje naszych polityków. Mamy mistrza polo i piłki nożnej - ale w celu poznania szczegółów odsyłam do lektury. Powieść na dłuższy wieczór, który będzie bardziej przyjemny po przeczytaniu. Polecam
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Ostatnio przeglądane strony:
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res