Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Nie ma nieba — Jolanta Kosowska
Nie ma nieba — Jolanta Kosowska

Nie ma nieba

Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Historia miłości i lekarskich dylematów.

„Nie ma nieba” to nieprzewidywalna opowieść o lekarzach, ich pacjentach i relacjach zachodzących między nimi – o wyczerpującym poczuciu odpowiedzialności, empatii, której nadmiar może stać się siłą niszczącą obydwie strony, rozterkach i dylematach. A wszystko to wplecione w historię miłości, która mogłaby stać się love story współczesnych czasów.

Przeczytaj! Być może nagle w swym lekarzu zobaczysz zupełnie innego człowieka…

Zaproszony do gabinetu usiadł ze spuszczoną głową. Raptem przemknęło mi przez myśl, że to jest już zupełnie inny człowiek. W pierwszej chwili nie potrafiłem tego nazwać. Tak jakby nagle przygasł… Milczał i słuchał. Powiedziałem, że jest mi przykro i ciężko go o tym informować. Powtarzałem wszystko kolejny już raz, za każdym razem inaczej dobierając słowa, bo wydawało mi się, że mnie znowu nie rozumie. Zrozumiał. Wstał gwałtownie. Odepchnięte przez niego krzesło z hukiem runęło na podłogę. Nawet się nie obejrzał.

„Co mi tu pieprzysz, człowieku? Co się tak gimnastykujesz? W dupie masz mnie i to, co mówisz! Wisi ci, co to dla mnie znaczy! To pana praca! Ile ktoś panu płaci za mówienie takich rzeczy innym ludziom?”

Jolanta Kosowska – urodzona na Opolszczyźnie, całe życie związana z Wrocławiem i Opolem, absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii Wychowania Fizycznego. Z zawodu lekarka, specjalistka w trzech dziedzinach medycyny. Nieustannie szuka nowych wyzwań i swojego miejsca na ziemi. Od paru lat mieszka i pracuje w Dreźnie. Jest związana z drezdeńską Polonią. Na co dzień przyjmuje pacjentów w poradni przyjaznej cudzoziemcom. Dzieli swój czas pomiędzy pracę zawodową, podróże i pisanie powieści. Debiutowała powieścią obyczajową „Niepamięć” (2012, Wydawnictwo Bukowy Las). W 2013 roku nakładem Wydawnictwa Novae Res ukazał się jej thriller „Déjà vu”, a w październiku 2014 roku powieść obyczajowa „Niemoralna gra”.

www.jolantakosowska.pl

Facebook: https://www.facebook.com/pages/Jolanta-Kosowska/385285584853494

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2015
  • Format: 130x210mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 292
  • ISBN: 978-83-7942-845-8

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Patrycja Nadziak  (24.08.2015)
Każdy z nas zastanawia się czasami jaki jest sens życia, dlaczego cierpimy, chorujemy, umieramy? Mamy chwile zwątpienia w Boga, ale także takie, w których ta wiara jest nam potrzebna. Dzięki książce Nie ma nieba możemy poznać bliżej emocje targające lekarzami w chwilach gdy ich pacjent jest na pograniczu życia i śmierci. A w to wszystko wpleciona jest historia miłości, pełna prób i błędów, porównywalna do historii Romea i Julii.

Maciej pracuje w podrzędnym biurze podróży, jednak jego przeszłość skrywa wiele tajemnic. Pojawienie się byłego szefa przywraca bolesne wspomnienia o których były lekarz próbował zapomnieć. Czy
Maciek uniesie się ponad swoje urażone ego i będzie walczył o młodzieńczą, może trochę naiwną, miłość? Dlaczego przestał praktykować medycynę? Czy w jego życiu jest jeszcze miejsce dla Małgorzaty?

Przyznam szczerzę, że zaczynając czytać tę książkę miałam pewne obawy. Dość rzadko sięgam po pozycje w których zmieszane jest wiele różnych gatunków literackich, a po lekturze Niemoralnej gry byłam pewna, że panią Jolantę stać na wszystko. Teraz, gdy skończyłam Nie ma nieba cieszę się jednak, że nie zrezygnowałam z możliwości przeczytania książki. Zapytacie się czego można spodziewać się po powieści, a ja wam odpowiem: WSZYSTKIEGO. Jest to historia obyczajowa z domieszką powieści psychologicznej i thrillera, a także nutką romansu. Po prostu istne misz-masz gatunkowe.


"Tylko od nas zależy czy prawdę przyjmiemy za iluzję, czy iluzję za prawdę."

Jeżeli ktoś już wcześniej zapoznał się z twórczością pani Jolanty Kosowskiej to może być pewny, że Nie ma nieba trzyma poziom poprzednich książek. Autorka w cudowny sposób opisuje życie i problemy lekarzy, pełne bólu i wyrzeczeń. W książce Nie ma nieba zdradza nam pewien sekret; pokazuje jak wygląda jej życie jako lekarki, a także prowadzi do miejsc, które sama pokochała. Barwne opisy pobudzają naszą wyobraźnie. Czytając, czujemy jakbyśmy wkradli się w życie głównego bohatera, towarzyszyli mu jako niewidzialny obserwator, śmiejemy się i płaczemy razem z nim.

Interesującą rzeczą jest to, że o ile się orientuję poprzednie książki autorki jedynie zahaczały o medycynę, a wątek pracy lekarzy był tłem dla całej akcji. Tutaj pani Jolanta wstawia czytelnika w sam środek ich życia. Możemy się przekonać jakie emocje targają nimi podczas spotkań z pacjentami, jak bardzo jest to niszczący zawód, jak jeden błąd może zaważyć na przyszłości ich pacjenta. Ludzie często są wściekli na lekarzy, za przekazanie im złej diagnozy, jednak rzadko kiedy myślą jak musi czuć się osoba po drugiej stronie biurka, która mówi, że kolejne ludzkie życie przedwcześnie dobiega końca. Były chwile, gdy łzy same napływały mi do oczu. Wszystkie historie pacjentów opowiedziane w książce były po prostu niesprawiedliwe. Mieli oni przed sobą całą przyszłość. Mieli plany, marzenia. A musieli się poddać chorobie.

Oczywiście nie choroba była głównym wątkiem książki, a miłość Maćka i Małgorzaty, miłość która miała być wieczna, a przez serię pomyłek i niedopowiedzeń skończyła się tak szybko, chociaż może da się coś jeszcze uratować? Może jest jeszcze szansa na happy end?

Sama książka jest podzielona na kilka części, choć nie mogę zdradzić jakie, bo byłby to dość duży spoiler. Jakiś czas przed końcem zdawało mi się, że już nic więcej nie będzie, a kilkanaście ostatnich stron będzie takim jakby podsumowaniem, jednak, jak sama nie raz się przekonałam, pozory mogą mylić.

Akcja płynie tu umiarkowanym tempem; raz przyspiesza, raz zwalnia. Są chwile grozy i uniesień, smutku i żalu, ale w tej historii znajdziemy także radość, miłość i, tak istotną w trudnych chwilach, nadzieję. Wszystkie emocje są wyważone i nie przytłaczają czytelnika, jednocześnie wywierając na nim ogromne wrażenie.

Jeżeli jest ktoś ciekawy kim tak naprawdę są osoby codziennie walczące o ludzie życie, jeśli chcecie wiedzieć jak naprawdę wyglądają relacje lekarz - pacjent, jak zastanawiacie się co może sprawić nadmiar empatii, a także jej brak, to powinniście przeczytać Nie ma nieba - książkę dzięki której sama zaczęłam zastanawiać się kim tak naprawdę jest mój lekarz.


  Barbara Zarańska  (3.01.2019)
Opowieść o lekarzach i pacjentach, ich wzajemnych relacjach, o tym jak niszczący dla psychiki lekarza może być nadmiar empatii i jak bardzo może wpłynąć na losy obu stron. Czy lekarz powinien angażować się całym sercem w leczenie swoich pacjentów? Ile można poświęcić dla dobra pacjenta? Ile uwagi może oczekiwać pacjent i jego rodzina? Rozterki i dylematy lekarzy, trudne przeżycia pacjentów. I miłość... Maciej i Małgorzata, lekarze, całym sercem oddani swojej pracy... Pojawia się pacjent w ciężkim stanie... czy może mieć wpływ na prywatne życie lekarskiej pary? Polecam


  Ewelina Górowska  (30.10.2019)
" Nie ma nieba " jest to książka wyjątkowa. Z rozmów z Panią Jolantą wiem, że jest to jej najbardziej osobista powieść, gdyż autorka sama jest praktykującym lekarzem. Nie, nie opisuje historii "swoich" pacjentów, nie utożsamia się z żadnym z bohaterów, jednak ukrywa się gdzieś za ich plecami, stoi tuż obok. Zna wszystkie stany emocjonalne towarzyszące bohaterom od radości po beznadziejność i stratę, sama przez nie przechodzi na co dzień. Choć postacie są fikcyjne, wydają się nie zwykle prawdziwe dzięki tymże emocjom. Nasi bohaterowie odeszli z zawodu, pani Jolanta w nim została, choć nie ukrywa, że jest trudno, też przeżywała okres buntu, chciała odejść.

Lekarz to jest nie zwykle trudny i wymagający zawód. Autorka zauważa, że 90% wybierających te studia nie ma pojęcia, na co się decyduje. Zawód lekarza wymaga od człowieka olbrzymich pokładów empatii i zrozumienia, ale przede wszystkim dużej asertywności. Nie raz nam się wydaje, że lekarz, który nas przyjmuje, jest bezduszny, nie przejmuje się naszą historią, nie współczuje. My wymagamy głaskania po głowie, pocieszenia, ale lekarz musi zachować dystans, musi być asertywny, i powiedzieć "nie". Nie może dać się zwariować.



Książka zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, wyciska wiele łez, poruszyła wiele bolesnych wspomnień. Przypomniała te wszystkie trudne rozmowy, oczekiwania i frustracje. Strach przed najgorszą stratą, kłótnie z Bogiem...i wieczną nadzieję. Tak, zmieniała moje podejście do tej grupy zawodowej.



Jak zawsze olbrzymim plusem są wspaniałe opisy przyrody, miejsc, wplątanie różnych historii i legend w fabułę. Zamykając oczy, widzi się wszystkie te miejsca, chce się tam być, niemalże czuje się słońce na skórze. Dzięki tej książce odkryłam również muzykę. Wspaniały Giovanni Marradi i jego " Just for you" towarzyszy mi niemalże na okrągło. Wspaniale pasuje do tej opowieści.



Chciałabym, żebyście po przeczytaniu tej książki spojrzeli na swoje życie pod kątem zdrowia.

Spójrzcie na swojego lekarza innym okiem, bardziej życzliwym i postarajcie się go zrozumieć, zobaczcie w nim także człowieka. Przede wszystkim, kochani badajcie się regularnie.


  Iga Wu  (26.09.2015)
Są zawody, do których nie wszyscy ludzie się nadają. Główni bohaterowie najnowszej książki Jolanty Kosowskiej skończyli medycynę i zaczęli pracę. Wiadomo, bycie lekarzem to duży prestiż, ale przy okazji jeszcze większa odpowiedzialność. W ten zawód jest wpisana śmierć i osoby, które nie potrafią sobie z tym poradzić, w ogóle nie powinny zaczynać medycyny. Ale człowiek uczy się przez całe życie i dopiero kiedy znajdzie się w kryzysowej sytuacji, poznaje swoje reakcje.
Maciej Żmudzki i Małgorzata Karpińska studiowali na tym samym roku medycyny. Poznali się, zakochali i było im ze sobą dobrze. Razem skończyli studia, razem zdobyli pierwsze prace. Wszystko zmierzało do szczęśliwego rozwiązania, którym w tym przypadku było oczywiście małżeństwo. Aż pewnego dnia Maciej dowiedział się, że Małgorzata, jego Małgorzata, wychodzi za mąż za innego mężczyznę. Absurdalne? Poszedł do kościoła, sprawdził. Faktycznie, na tablicy ogłoszeń wisiały zapowiedzi, a tam jej nazwisko obok nazwiska obcego mężczyzny. Jak to facet, uniósł się durnym honorem i zerwał wszelkie kontakty z ukochaną, nie wysłuchawszy nawet jej wersji wydarzeń.
Trzy lata później pracował w biurze podróży w Niemczech i ciągle o niej myślał. Ale nadal nie podjął żadnej próby kontaktu, nie zrobił nic, by wyjaśnić tę sytuację. Jego wegetację przerwał telefon od dawnej wspólnej przyjaciółki Macieja i Małgorzaty. Przyjechał do Polski i nagle okazało się, że ma syna, a Małgorzata zniknęła. I wreszcie, po trzech latach, dowiaduje się, co naprawdę zrobiła jego ukochana.
Nie ma nieba to książka, która opowiada o relacjach lekarz-pacjent, które przybierają zbyt osobisty charakter. Lekarz potrzebuje dystansu, nie może traktować każdego pacjenta jak swojego przyjaciela. Jolanta Kosowska pokazuje, co się dzieje, kiedy nie potrafi się zachować zawodowych relacji z pacjentem. Ani Maciej, ani Małgorzata nie nadawali się do tego zawodu. Obszerna część pt. „Ależ byłem idiotą… czyli czego dowiedziałem się od Karoliny” wyjaśnia, co przydarzyło się dziewczynie, kolejna: „Tacy sami, czyli dlaczego zmieniłem zawód” zdradza, czemu Maciej zrezygnował z bycia lekarzem.
Nie ma nieba jest również opowieścią o miłości. W pewnym sensie. I wbrew pozorom nie chodzi tu o miłość Macieja i Małgorzaty. To Robert, pacjent, przy którym Małgorzata kompletnie zapomniała o tym, co znaczą „zawodowe relacje”, jest nieszczęśliwym kochankiem, którego autorka porównuje do Romea. Nie powiem, miłosna historia, którą wymyśliła Kosowska ma w sobie pewien romantyzm, ale nie przesadzajmy, do Romea i Juli dużo jej brakuje. A ciągle próby forsowania tej myśli w książce nie tyle mnie irytowały czy denerwowały, ale raczej trochę śmieszyły.
Jolanta Kosowska z zawodu jest lekarką, od paru lat mieszka i pracuje w Dreźnie, oprócz tego uwielbia podróżować. Książka Nie ma nieba łączy wszystkie te doświadczenia.
To moje drugie spotkanie z autorką, poprzednim była Niemoralna gra. Kosowska pisze dobrze i porusza ważne tematy, ale jej historiom brakuje tego czegoś. W przypadku Nie ma nieba nie odpowiadał mi sposób przedstawienia historii. Poznajemy bohatera, w sumie nic się nie dzieje, potem bum, mamy długie na kilkadziesiąt stron wtrącenie z wyjaśnieniem historii Małgorzaty, potem znowu wracamy do bohatera, mamy trochę akcji i bum, kolejne wtrącenie, gdzie już kompletnie nic się nie dzieje, tylko są opisy kilka przypadków pacjentów, z którymi zetknął się Maciej i które wpłynęły na jego decyzję o zmianie pracy. Na koniec dwie strony, na których autorka opisuje ponowne spotkanie Macieja i Małgorzaty.
Ta historia broniłaby się sama, gdyby została napisana w inny sposób. I pewnie wtedy oceniłabym ją wyżej, ale w takim przypadku daję mocne 6/10. I uprzedzając komentarze – według moich standardów to wcale nie jest niska ocena.
Do lektury zachęcam.


  Andżelika Jaczyńska  (28.11.2018)
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/11/86-nie-ma-nieba.html
(...)Autorka porusza bardzo trudny temat akceptacji choroby przez chorego i jego rodzinę. Nie zawsze bliscy są w stanie udźwignąć ogrom poświęcenia wobec chorego, o czym przekonał się Robert. Niestety nie mógł liczyć na rodziców. Ojciec udawał, że syn już umarł, natomiast matka ciężar odpowiedzialności za chorego syna przerzuciła na lekarkę. Choroba czyni wielkie spustoszenie w rodzinie i wywraca jej życie do góry nogami. Nie każdy jest w stanie udźwignąć ten ciężar, wiedząc że nie zawsze można pomóc choremu. Ludzie mają różne progi odporności psychicznej i radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Dlatego nie możemy ich oceniać, bo sami nie wiemy jakbyśmy postąpili w takiej sytuacji.
Warto zwrócić uwagę na problem, który dotyczy lekarzy, którzy za bardzo angażują się w relacje z pacjentem. Empatia w tym zawodzie jest bardzo potrzebna, ale aby móc trafnie stawiać diagnozy, a tym samym leczyć, lekarz nie może przekroczyć granicy, gdzie z relacji lekarz - pacjent, powstaje relacja przyjaciel - pacjent. Lekarz nie może przeżywać choroby każdego pacjenta, gdyż to wyniszcza go emocjonalnie i psychicznie. W pewnym momencie następuje wypalenie zawodowe, które uniemożliwia prawidłowe wykonywanie pracy. Wtedy zostaje tylko jedno, zmienić pracę aby samemu nie zwariować.
W książce jest też wątek trudnej miłości Małgorzaty i Macieja, którzy nie potrafili ze sobą szczerze rozmawiać. Trudne tematy często przemilczali, aby nie zranić drugiej osoby. Niestety niedopowiedzenia i brak zaufania wobec siebie zemścił się na nich. Każde uniosło się honorem, uważając że druga strona powinna wyciągnąć rękę na zgodę.
W obliczu choroby, często nieuleczalnej pojawia się problem z wiarą. Czy istnieje Bóg? Jeżeli tak, to dlaczego pozwala człowiekowi doświadczać tyle cierpienia? Zwątpienie, złość, niedowierzanie w istnienie Boga towarzyszy wielu chorym. Niestety nie znam odpowiedzi na te pytania.
"Nie ma nieba" jest książką, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Niejednokrotnie zakręciła mi się łza, gdy czytałam o nieustającej walce o życie drugiego człowieka. Jest to sinusoida, która niesie ze sobą wzloty i upadki. Są lepsze i gorsze dni w życiu chorego. Jest to huśtawka emocji, z którą trudno sobie poradzić, gdy wiadomo, że życie pacjenta dobiega końca i jedyne co możemy zrobić, to tylko ulżyć mu w cierpieniu (...)
Za książkę dziękuję Pani Jolancie Kosowskiej.


  Sandra Gałka  (29.11.2018)
Akcja powieści toczy się wokół lekarzy i początkowo spodziewałam się raczej opisów codziennego funkcjonowania szpitala i poszczególnych przypadków medycznych, jednak szybko okazało się, że nie jest to wcale sednem powieści. Znacznie większy nacisk autorka kładzie na pokazanie zawiłych relacji, jakie łączą pacjentów z lekarzami oraz wewnętrznych dylematów z jakimi zmagają się lekarze.

Maciej- dobrze zapowiadający się młody lekarz, uwielbiany przez pacjentów, mający świetną intuicję, jednak z biegiem czasu i kolejnymi pacjentami, którym nie może pomóc, zrzuca lekarski kitel i zaczyna pracę w biurze podróży. Jednocześnie okazuje się, że jego narzeczona wychodzi za mąż, ale... za innego mężczyznę...
Małgorzata- młoda lekarka o wielkiej wrażliwości, co w jej zawodzie staje się udręką. Sytuacja staje się jeszcze trudniejsza, gdy zaprzyjaźnia się z jednym z nieuleczalnie chorych pacjentów.

Nie zdradzę Wam szczegółowych losów Macieja i Małgorzaty, by nie zepsuć Wam zabawy, powiem tylko, że w ich historii nic nie jest oczywiste, a odpowiedzialność za ludzkie życie, potrafi odbić piętno na życiu prywatnym lekarzy.

Czytając "Nie ma nieba" odniosłam wrażenie, że autorka bardzo stara się przekonać czytelnika do lekarzy, do ich misji, powołania i pokazać ich w samych superlatywach. Cóż... chyba żyjemy w dwóch różnych rzeczywistościach, bo takich lekarzy jakich przedstawia pani Kosowska: pełnych poświęcenia, życzliwości, prawdziwie przejmujących się losem pacjenta- nie spotkałam nigdy. Ani jednego. wręcz brzmi to dla mnie nieco utopijnie. Ale załóżmy na chwilę, że faktycznie tak jest, że tacy lekarze istnieją: lekarze, którzy przejmują się każdym pacjentem, zaprzyjaźniają się z nimi, przeżywają każdą przegraną z chorobą jak indywidualną klęskę... i tak przez całą karierę. I tak się zastanawiam ile jest w stanie wytrzymać człowiek z takim nastawieniem do życia 20 lat? 30? 40?
Mam wrażenie, że ta książka wcale nie jest o lekarzach. Jest o ludziach, którzy wybrali w swoim życiu nieodpowiednią dla siebie drogę zawodową i z jakiegoś, niezrozumiałego dla mnie powodu postanowili pójść na medycynę. Może z poczucia misji? Chęci niesienia pomocy? Jednak prawda jest taka, że żadne z nich tak naprawdę nie nadaje się do tego zawodu. Praca ich wyniszcza, wykańcza psychicznie, a pacjenci bardzo chętnie wykorzystują ich słabości.

Bardzo podoba mi się sposób, w jaki autorka kreuje bohaterów. Ich przeżycia, emocje i zachowania- nie zawsze odpowiednie, pełne wad i często irytujące sprawiają, że stają się oni bardziej prawdziwi. Choć tak naprawdę z trójki głównych bohaterów, ciężko powiedzieć, żebym naprawdę polubiła któregoś z nich. Najwięcej mojej sympatii, mimo wszystko, zdobył chyba Maciek, choć nie rozumiem wielu jego zachowań i denerwował mnie fakt, że przez tyle czasu uciekał przed konfrontacją.
Małgorzata to dla mnie po prostu synonim naiwności i niezdecydowania. Kobieta, która sama chyba do końca nie wie, czego chce, za sprawą swojej ogromnej wrażliwości daje sobą manipulować na każdy możliwy sposób.
Mamy jeszcze Roberta- młodego mężczyznę chorego na nowotwór. Zazwyczaj choroby powodują, że patrzymy na bohatera nieco łaskawszym okiem, jednak w tym przypadku, kompletnie nie potrafiłam z siebie wykrzesać ani krzty sympatii dla jego osoby. Dla mnie do jedynie komplety egoista, widzący tylko i wyłącznie czubek własnego nosa i żerujący na ludzkiej wrażliwości. Bez skrupułów wykorzystuje ludzkie współczucie i nie przeszkadza mu nawet fakt, że swoim zachowaniem niszczy komuś życie.

Po całość lektury, raczej nie mam wiele do zarzucenia autorce w kwestii jej pracy słowem, ale jest rzecz, która regularnie, przez większość książki przeszkadzała mi w lekturze: Opisy. O ile rozumiem i lubię opisy przeżyć, emocji, uczuć czy konkretnych sytuacji, o tyle czytanie po pięć razy niemalże tego samego opisu Dolomitów doprowadzało mnie do szewskiej pasji:D

Podsumowując: "Nie ma nieba" to powieść bardzo nieoczywista, w której znajdziecie wszystko to, czego absolutnie się nie spodziewacie. To nie tylko historia lekarzy i pacjentów, to przede wszystkim opowieść o relacjach międzyludzkich, pełna sprzecznych emocji i uczuć, a także tajemnic, które potrafią przewrócić życie 180 stopni. Mimo delikatnych niedociągnięć, jest do zdecydowanie lektura warta polecenia.

www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com


  Maria Ciężarek  (2.12.2018)
Maciek pracuje w biurze podróży w Niemczech. No właśnie... Dlaczego? Dlaczego, skoro jest lekarzem? Mężczyzna próbuje sobie poukładać życie od podstaw, zarówno w sferze zawodowej jak i w prywatnej. Natomiast faktycznie - tylko próbuje. Jak sam twierdzi, odpoczywa sprzedając wycieczki coraz to nowszym klientom. Zdobywa się nawet na odwagę i zaprasza na randkę Sandrę - mocno ekstrawagancką osobę, która jest wyjątkowo niezdecydowaną turystyką. Niespodziewanie jednak w dzień planowanego spotkania, Maćka odwiedza jego profesor z czasów studiów i ten moment stanowi punkt w początku radykalnych zmian jakie mężczyzna podejmie. Dlaczego profesor tak uparcie nawiązuje do synka Małgorzaty - Filipa? Czemu w ogóle o niej wspomina skoro Maciek tak uporczywie próbuje wymazać ją ze swojej pamięci?

Maciek chciał zapomnieć o miłości swojego życia, o Małgorzacie, bo czuł się przez nią oszukany kiedy to jego znajomi poinformowali go o tym, że wychodzi ona za mąż. Czara goryczy się przelała i na poświadczenie tamtych informacji mężczyzna wybrał się do kościoła i zobaczył ukochaną w sukni ślubnej, idącą do ołtarza z innym mężczyzną. Nie miał najmniejszych wątpliwości, więc zerwał jakiekolwiek kontakty z kobietą. W tamtym czasie zaczęła go przerastać również odpowiedzialność pracy lekarskiej. Nie był już w stanie znieść tego, że nie ma własnego życia, ale nawet we śnie stawia diagnozy ciężkim przypadkom, które spotkał za dnia. Czy powrót Małgorzaty do jego życia będzie rozwiązaniem jego wszystkich problemów?

Małgorzata również jest lekarką. Stara się o etat w szpitalu i tam, jako wolontariuszka, poznaje ciężko chorego Roberta, któremu pozostali lekarze nie dają już żadnych szans na wyzdrowienie. Kobieta mocno przejmuje się stanem jego zdrowia i przykłada większą wagę do opieki nad nim niż pozostałymi pacjentami. Coraz bardziej jednak nie jest w stanie pogodzić tego jak bardzo kocha Maćka z tym, w jaki sposób traktuje ją Robert i jego matka. Punktem całkowitej niemocy w działaniu jest jej "tak" na pytanie Roberta, czy Gosia za niego wyjdzie... Kiedy później okazuje się, że jest w ciąży nie ma najmniejszych wątpliwości czyim dzieckiem jest Filipek, bo też tak na prawdę bieg wydarzeń zdaje się być zgoła inny niż myślimy od początku.

Ta powieść jest niezwykle emocjonalna i muszę przyznać, że robiłam przerwy czytając ją bo bardzo angażowałam się w nią emocjonalnie i "wysysało" mnie to. Jestem pod dużym wrażeniem tej książki i składam ukłony w stronę autorki. W tak mistrzowski sposób opisać tak trudne tematy... Nie każdy pisarz byłby to w stanie zrobić. Głęboko przejęłam się losem bohaterów, ale też czytając często załamywały mnie zachowania Maćka jako mężczyzny. Czy oni wiecznie muszą unosić się męską dumą? Jakby nie mogli jej na chwilę schować do kieszeni. Często zaoszczędziliby wielu cierpień gdyby nie odpuszczali tak szybko. Polecam sięgnąć do tej powieści ale w sposób świadomy, bo Pani Kosowska po raz kolejny dostarcza nam dzieła, którego nie czyta się "dla rozrywki".


  Magdalena Fraszczak (Książka w autobusie)  (20.12.2018)
Już na samym wstępie, chciałabym bardzo podziękować samej autorce za możliwość poznania tej interesującej historii. Pani Jolanto, zapewniła mi Pani niezwykły czas pełen wrażeń i osobistych przemyśleń.

„Nie ma nieba”to książka opowiadająca o szeroko pojętej miłości,wyniszczającej chorobie, trudnych dylematach etycznych, ale przede wszystkim o tym, że lekarze to także prawdziwi ludzie z krwi i kości, którzy także myślą i czują. Zdawać by się mogło, że lekarze nie są zdolni do jakichkolwiek uczuć względem swoich pacjentów.

„Co mi tu pieprzysz, człowieku? Co się gimnastykujesz? W dupie masz mnie i to, co mówisz!Wisi ci,co to dla mnie znaczy!To pana praca!Ile ktoś panu płaci za mówienie takich rzeczy innym ludziom?”.

Książka udowadnia, że wcale tak nie jest. Jak zacierają się sztywne granice w relacji lekarz-pacjent i ewolułują na płaszczyźnie przyjaciel-przyjaciel.Książka w tym aspekcie daje bardzo dużo do myślenia. Już pomijając same kontakty z lekarzami, ale także jak każdy z nas inaczej reaguję na chorobę, jak różne są postawy osób z najbliższego otoczenia chorego. Jest to straszne, ale niestety takie prawdziwe.

„-Był dzisiaj u nas ksiądz po kolędzie. Wszedł. Zobaczył Marka. Zostawił nam pieniądze na szafce pod lustrem w przedpokoju i uciekł. Czy pani doktor rozumie, co to znaczy dla Marka? Proboszcz uciekł.”

„Niema nieba” to tak jak już wspominałam historia o miłości,choć w moim odczuciu pomysł bardzo zbliżony do „Niepamięci”– ich dwóch a ona jedna. Tak wielka opisywana miłość Maćka i Małgorzaty, przeze mnie została odebrana, wręcz odwrotnie.Mieszkając ze sobą nie mówią sobie wszystkiego, nie zwierzają się ze swoich problemów i uczuć, żyją obok siebie a nie ze sobą.Przyjaciele Maćka dziwią się, że nie dał się wytłumaczyć Małgorzacie, ale jak Wy byście zareagowali na wiadomość że Wasza ukochana w najbliższą sobotę wychodzi za mąż, za kogoś innego.Zapewne bylibyście prze szczęśliwi….. Sama Małgorzata również nie dążyła do wytłumaczenia i do walki o swoją miłość do Maćka. Wzajemne niedomówienia doprowadziły niestety do rozstania.Zraniony Maciej porzucił swoją dotychczasową pracę i wyjechał zagranicę. A Małgorzata rzuciła się w wir swoich obowiązków. A czy tej dwójce uda się na nowo siebie odnaleźć po latach i przede wszystkim zrozumieć, musicie sprawdzić sami.

Autorka rewelacyjnie wplotła i połączyła w jeną całość oba te wątki,ta książka zachwyciła mnie bardziej niż wspomniana już”Niepamięć”. Jest ciekawa i interesująca. Z czystym sumieniem polecam każdemu….

http://ksiazka.blogowo.eu/2018/12/17/nie-ma-nieba-jolanta-kosowska/


  Aleksandra Smulczyk  (26.01.2020)
Choć nie miałam wcześniej okazji, aby poznać twórczość Jolanty Kosowskiej, to mimo wszystko, przyznaję się bez bicia, że wymagałam od tej książki naprawdę wiele. Zapytacie zapewne: "Dlaczego?". Cóż.. Po prostu zainteresowała mnie ta tematyka... Nie od dziś przecież wiadomo, że lubię czytać. Może nie tyle o chorobach (bo to z reguły są "ciężkie do przełknięcia pozycje"), ale o lekarzach, to jak najbardziej. Spytacie pewnie znowu: "Dlaczego?" lub "Co w tym takiego fascynującego?". Cóż.. Bo to coś, co wpływa na nasze życie i zbyt często zmienia je na gorsze. Bo choroba to wróg, którego pragnę poznać wcześniej.Bo chcę wiedzieć, jak na przykład mogę się przed nią bronić lub co lekarze wymyślili, aby pomóc Pacjentowi.. Aby chociaż przez chwilę nic Go nie bolało.. Aby nie cierpiał.. Poza tym, dzięki takim książkom możemy (My - Czytelnicy) "zobaczyć" jak szybko "rozwija się" medycyna i zastanowić się, czy aby na pewno "idzie ona w dobrym kierunku".
Autorce za napisanie tej książki należy się olbrzymi szacunek i wielkie brava!!! Autorka pokazała Nam - Czytelnikom, "kulisy" zawodu lekarza. Coś, z czym Oni - Lekarze zmagają się każdego dnia.


Niestety.. W książce tej znalazłam sporo błędów...Moim skromnym zdaniem.. Było ich zdecydowanie zbyt dużo w stosunku do jej objętości.Dlatego też książkę tą oceniam na 7/10. Uważam jednak, że mimo wszystko ta książka jest godna polecenia każdemu "Molowi Książkowemu"!!! Naprawdę warto było ją zrecenzować, a tym bardziej przeczytać!!!

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Skutki uboczne — Janusz Beynar Skutki uboczne — Janusz Beynar
Gdy w grę wchodzą ogromne pieniądze, ludzkie życie przestaje mieć znaczenie.

Alister Swan, biogenetyk kierowany wyrzutami sumienia, postanawia ujawnić chr...