Ironia losu
Cena: 29,00 zł 24,65 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Małgosia, bibliotekarka z prowincjonalnego Pochwatowa, po miłosnym zawodzie ułożyła wreszcie swoje życie uczuciowe. Sytuacja komplikuje się jednak, gdy do głosu niespodziewanie dochodzą emocje z przeszłości, głęboko skrywane pragnienia i tajona przed samą sobą prawda...
Ironia losu to wzruszająca i pokrzepiająca opowieść o miłości, dojrzałości i odpowiedzialności za życiowe decyzje. Książka pełna rodzinnego ciepła, subtelnych i ujmujących obrazów, a także nieoczywistych refleksji nad szczęściem, uczuciami, samowiedzą i dążeniami człowieka. Ucieszy optymistów ceniących pogodne przesłanie literatury, zaś strapionym i zagubionym wśród życiowych wyborów Czytelnikom z pewnością doda otuchy.
Laurencja Wons, urodzona 5 kwietnia 1977 roku w Tarnowskich Górach, absolwentka Uniwersytetu Opolskiego, nauczycielka historii z wykształcenia i z zamiłowania. Mieszka w Kaletach na Górnym Śląsku. Żona i matka czwórki dzieci. Opublikowała cztery tomiki poezji: Ciche wołanie, Chwile zadumy, Jestem, ciągle jestem… i Dojrzewające słowa. Pisanie jest jej największą pasją.
Ironia losu to wzruszająca i pokrzepiająca opowieść o miłości, dojrzałości i odpowiedzialności za życiowe decyzje. Książka pełna rodzinnego ciepła, subtelnych i ujmujących obrazów, a także nieoczywistych refleksji nad szczęściem, uczuciami, samowiedzą i dążeniami człowieka. Ucieszy optymistów ceniących pogodne przesłanie literatury, zaś strapionym i zagubionym wśród życiowych wyborów Czytelnikom z pewnością doda otuchy.
Laurencja Wons, urodzona 5 kwietnia 1977 roku w Tarnowskich Górach, absolwentka Uniwersytetu Opolskiego, nauczycielka historii z wykształcenia i z zamiłowania. Mieszka w Kaletach na Górnym Śląsku. Żona i matka czwórki dzieci. Opublikowała cztery tomiki poezji: Ciche wołanie, Chwile zadumy, Jestem, ciągle jestem… i Dojrzewające słowa. Pisanie jest jej największą pasją.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2015
- Format: 121x195mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 248
- ISBN: 978-83-8083-018-9
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Karolina Koska | (11.12.2015) |
Jakie myśli kotłują się w głowie kobiety, która zamiast skupić się na wyborze sukni ślubnej zastanawia się nad dokonanym już wyborem, ale kandydata na męża? Wiedzie na pozór szczęśliwe życie u boku swojego chłopaka, który z czasem przemienia się w narzeczonego aby stać się tym jedynym do grobowej deski. Aż tu nagle jej życie wywraca się do góry nogami za sprawą miłości sprzed lat. Nie jest to łatwy moment, tym bardziej gdy nie uznaje się rozwodów. Na takim rozstaju dróg znalazła się główna bohaterka z książki "Ironia losu" autorstwa Laurencji Wons.
Kamil i Mirek. Narzeczony i były chłopak. Pierwszy z mężczyzn lada moment zostanie mężem Małgorzaty. Natomiast ten drugi pragnie temu zapobiec. Coś takiego nie może wróżyć niczego dobrego. Dochodzi do scen zazdrości ze strony Kamila, które stają się pretekstem do kłótni. I nie ma się czemu dziwić. Winne temu było zachowanie Mirka. Liczne odmowy ze strony kobiety, nie miały dla niego żadnego znaczenia. Niby ich spotkania należały do przypadkowych, ale niektóre momenty sprawiły, że miałam w tym temacie wątpliwości...
Małgorzata nie wie co ma o tym wszystkim myśleć. Kochała Mirka i była z nim szczęśliwa, więc nie jest jej tak do końca obojętny. Dlaczego po raz drugi komplikuje jej życie, które tak długo składała w jedną całość po ich rozstaniu?
Jest jeszcze Paweł, który zrobił na kobiecie bardzo miłe wrażenie. Zastanawiające jest to, jakim cudem udało mu się zaprzyjaźnić z Mirkiem. Biorąc pod uwagę ich osobowości.
Trzech mężczyzn i jedna kobieta. Podobno gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Bójka była, ale kto z kim się pobił tego zdradzić nie mogę. Jaką decyzję podjęła Małgorzata, o tym również cicho sza.
"Ironia losu" to książka na jeden wieczór, no może na dwa wieczory. Mimo tego, że niczym specjalnym nie wyróżnia się od innych powieści z działu tych lekkich i przyjemnych, ma coś takiego w sobie, że nie można się od niej oderwać. Laurencja Wons stworzyła ciekawą postać głównej bohaterki, ale wydaje mi się, że pierwsze skrzypce zagrał tutaj jeden z męskich bohaterów. Mam na myśli Mirka. To on nadał książce fajnego charakteru. Na początku troszkę mnie irytował. Uważałam go za pewnego siebie cwaniaczka, który nie toleruje słowa "NIE". Ale jak wiemy pierwsze wrażenie może być mylne...
Laurencja Wons użyła lekkiego pióra i taka jest właśnie ta książka. Osobiście spędziłam miło czas poznając historię Małgorzaty. Kobitka troszkę pogubiła się w swoich uczuciach, ale nie ma się czemu dziwić gdy o jej serce ubiega aż trzech kandydatów. Mętlik w głowie gwarantowany, tym bardziej gdy do ślubu pozostało bardzo mało czasu.
Ironia losu to inaczej zaskakujący, niespodziewany, przeciwny do spodziewanego obrót wydarzeń. Jak się okazuje nawet zwykła obyczajówka do której na początku podejdziemy dość niechętnie może okazać się świetną propozycją relaksu po ciężkim dniu. Książka autorstwa Laurencji Wons jest tego dowodem.
Kamil i Mirek. Narzeczony i były chłopak. Pierwszy z mężczyzn lada moment zostanie mężem Małgorzaty. Natomiast ten drugi pragnie temu zapobiec. Coś takiego nie może wróżyć niczego dobrego. Dochodzi do scen zazdrości ze strony Kamila, które stają się pretekstem do kłótni. I nie ma się czemu dziwić. Winne temu było zachowanie Mirka. Liczne odmowy ze strony kobiety, nie miały dla niego żadnego znaczenia. Niby ich spotkania należały do przypadkowych, ale niektóre momenty sprawiły, że miałam w tym temacie wątpliwości...
Małgorzata nie wie co ma o tym wszystkim myśleć. Kochała Mirka i była z nim szczęśliwa, więc nie jest jej tak do końca obojętny. Dlaczego po raz drugi komplikuje jej życie, które tak długo składała w jedną całość po ich rozstaniu?
Jest jeszcze Paweł, który zrobił na kobiecie bardzo miłe wrażenie. Zastanawiające jest to, jakim cudem udało mu się zaprzyjaźnić z Mirkiem. Biorąc pod uwagę ich osobowości.
Trzech mężczyzn i jedna kobieta. Podobno gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Bójka była, ale kto z kim się pobił tego zdradzić nie mogę. Jaką decyzję podjęła Małgorzata, o tym również cicho sza.
"Ironia losu" to książka na jeden wieczór, no może na dwa wieczory. Mimo tego, że niczym specjalnym nie wyróżnia się od innych powieści z działu tych lekkich i przyjemnych, ma coś takiego w sobie, że nie można się od niej oderwać. Laurencja Wons stworzyła ciekawą postać głównej bohaterki, ale wydaje mi się, że pierwsze skrzypce zagrał tutaj jeden z męskich bohaterów. Mam na myśli Mirka. To on nadał książce fajnego charakteru. Na początku troszkę mnie irytował. Uważałam go za pewnego siebie cwaniaczka, który nie toleruje słowa "NIE". Ale jak wiemy pierwsze wrażenie może być mylne...
Laurencja Wons użyła lekkiego pióra i taka jest właśnie ta książka. Osobiście spędziłam miło czas poznając historię Małgorzaty. Kobitka troszkę pogubiła się w swoich uczuciach, ale nie ma się czemu dziwić gdy o jej serce ubiega aż trzech kandydatów. Mętlik w głowie gwarantowany, tym bardziej gdy do ślubu pozostało bardzo mało czasu.
Ironia losu to inaczej zaskakujący, niespodziewany, przeciwny do spodziewanego obrót wydarzeń. Jak się okazuje nawet zwykła obyczajówka do której na początku podejdziemy dość niechętnie może okazać się świetną propozycją relaksu po ciężkim dniu. Książka autorstwa Laurencji Wons jest tego dowodem.
Aleksandra Płocha | (12.02.2016) |
Macie ochotę na lekką i przyjemną historię miłosną? Taką, która jest nieprzewidywalna, a zarazem piękna i wzruszająca?
Zapraszam na recenzję książki Laurencji Wons „Ironia losu”.
Małgosia to młoda bibliotekarka, która oczywiście kocha czytać książki. Do tego za cztery miesiące wychodzi za mąż za Kamila. Po latach udało się jej wyleczyć ze zranionego serca, gdyż jej wielka miłość wyjechała z kraju. Teraz na nowo ułożyła sobie życie i ma nadzieję na spędzenie szczęśliwych lat przy boku Kamila. Para udaję się na przyjęcie urodzinowe przyjaciółki Małgosi. Tam zostaje zaskoczona przez niespodziewanych gości — Mirka i Pawła. Spotkanie po latach ze swoją dawną miłością źle na nią wpływa oraz nie najlepiej zniósł to jej narzeczony. Od tej pory życie Małgosi to jeden wielki chaos w dodatku los płata jej figle na każdym kroku.
Zaczyna się walka o względy kobiety. I w tym przypadku idealnie pasuję powiedzenie, że gdzie dwóch się biję, tam trzeci korzysta :)
„Ironia losu” opowiada historię jakich wiele jednak, mimo że nie jest to nic zaskakującego, to możemy chwilę odpocząć przy tej lekturze. Jest lekka, przyjemna i wciągająca. Język, jakim została napisana powieść, jest prosty i dlatego książka nie zajmuję długo czasu. „Ironia losu” to idealnie trafiony tytuł, możemy się przekonać, jak los potrafi nam namieszać w życiu.
Zapraszam na recenzję książki Laurencji Wons „Ironia losu”.
Małgosia to młoda bibliotekarka, która oczywiście kocha czytać książki. Do tego za cztery miesiące wychodzi za mąż za Kamila. Po latach udało się jej wyleczyć ze zranionego serca, gdyż jej wielka miłość wyjechała z kraju. Teraz na nowo ułożyła sobie życie i ma nadzieję na spędzenie szczęśliwych lat przy boku Kamila. Para udaję się na przyjęcie urodzinowe przyjaciółki Małgosi. Tam zostaje zaskoczona przez niespodziewanych gości — Mirka i Pawła. Spotkanie po latach ze swoją dawną miłością źle na nią wpływa oraz nie najlepiej zniósł to jej narzeczony. Od tej pory życie Małgosi to jeden wielki chaos w dodatku los płata jej figle na każdym kroku.
Zaczyna się walka o względy kobiety. I w tym przypadku idealnie pasuję powiedzenie, że gdzie dwóch się biję, tam trzeci korzysta :)
„Ironia losu” opowiada historię jakich wiele jednak, mimo że nie jest to nic zaskakującego, to możemy chwilę odpocząć przy tej lekturze. Jest lekka, przyjemna i wciągająca. Język, jakim została napisana powieść, jest prosty i dlatego książka nie zajmuję długo czasu. „Ironia losu” to idealnie trafiony tytuł, możemy się przekonać, jak los potrafi nam namieszać w życiu.
Maria Derejczyk-Zwierzyńska | (24.01.2016) |
Czasem zdarza się tak, że przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. Przekonała się o tym Małgosia, bohaterka książki Ironia losu.
Oto, co czytamy na okładce: "Małgosia, bibliotekarka z prowincjonalnego Pochwatowa, po miłosnym zawodzie ułożyła wreszcie swoje życie uczuciowe. Sytuacja komplikuje się jednak, gdy do głosu niespodziewanie dochodzą emocje z przeszłości, głęboko skrywane pragnienia i tajona przed samą sobą prawda..." Pozwólcie, że nie powiem nic więcej o fabule. Nie chcę czegoś przez przypadek zdradzić.
Ironia losu to lekka powieść. Idealna na leniwy wieczór. Myślę, że bardziej spodoba się kobietom niż mężczyznom. Ja czuję po lekturze pewien niedosyt. To nie jest typ literatury, który lubię. Dialogi pozostawiały w moim odczuciu wiele do życzenia. Nie mogę za to zarzucić niczego bohaterom pojawiającym się na kartach powieści. Byli dobrze skonstruowani, choć przyznam, że nie ogarniam sposobu myślenia głównej bohaterki. Nie zgadzam się z jej wyborami, ale to drobny szczegół.
Ta książka nie powaliła mnie na kolana, lecz jak dobrze wiecie, wolę książki, w których krew leje się strumieniami i jest gęsto od trupów. Nie sądzę, że Ironia losu to zła lektura, bo tak nie jest. Po prostu nie trafiła w mój czytelniczy gust. Myślę jednak, że znajdzie się sporo czytelniczek, którym ta historia się spodoba.
Oto, co czytamy na okładce: "Małgosia, bibliotekarka z prowincjonalnego Pochwatowa, po miłosnym zawodzie ułożyła wreszcie swoje życie uczuciowe. Sytuacja komplikuje się jednak, gdy do głosu niespodziewanie dochodzą emocje z przeszłości, głęboko skrywane pragnienia i tajona przed samą sobą prawda..." Pozwólcie, że nie powiem nic więcej o fabule. Nie chcę czegoś przez przypadek zdradzić.
Ironia losu to lekka powieść. Idealna na leniwy wieczór. Myślę, że bardziej spodoba się kobietom niż mężczyznom. Ja czuję po lekturze pewien niedosyt. To nie jest typ literatury, który lubię. Dialogi pozostawiały w moim odczuciu wiele do życzenia. Nie mogę za to zarzucić niczego bohaterom pojawiającym się na kartach powieści. Byli dobrze skonstruowani, choć przyznam, że nie ogarniam sposobu myślenia głównej bohaterki. Nie zgadzam się z jej wyborami, ale to drobny szczegół.
Ta książka nie powaliła mnie na kolana, lecz jak dobrze wiecie, wolę książki, w których krew leje się strumieniami i jest gęsto od trupów. Nie sądzę, że Ironia losu to zła lektura, bo tak nie jest. Po prostu nie trafiła w mój czytelniczy gust. Myślę jednak, że znajdzie się sporo czytelniczek, którym ta historia się spodoba.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Na przekór przeznaczeniu — Magdalena Dziuma Podczas wymarzonej podróży do miasta zakochanych Laura i Dominik są najszczęśliwszą parą na świecie. Każda ich chwila pełna jest uniesień i wzajemnego zachwy...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res