Świetna, wciągająca lektura na jesienny wieczór (jeden plus noc, bo szybka i zaskakująca akcja nie pozwala zakończyć czytania). Interesujący choć kontrowersyjny temat łączy się z niezwykle ciekawym sposobem przekazania wielu ciekawych informacji. Polecam serdecznie wszystkim.

Książka rewelacyjna, bardzo wciąga.
Ciekawy wątek kryminalny, super opisy przyrody. Dla osób, które lubią ten gatunek będzie na pewno jedną z najlepszych. Polecam.

"Skutki Uboczne" Janusza Beynara to interesujaco przedstawiona akcja kryminalna w ktora przypadkowo wplatany bohater-detektyw prowadzi nas w zaskakujace miejsca i sytuacje. W ksiazce znajdziemy zarowno inteligetnie usnute intrygi kryminalne jak i piekne opisy pieknej dzikiej przyrody kanadyjskej a takze jak w dobrym poradniku dla turysty dowiemy sie jak nalezy zachowac sie na szlaku bedac z dzika natura sam na sam. Bardzo ciekawe informacje dla tych ktorzy nigdy nie byli w Kanadzie a dla czytelnikow mieszkajacych w Kanadzie przypomnienie wlasnych przezyc ze szlakow polnocnego Ontario. Ksiazka wciaga czytelnika z kazdym rozdzialem zwlaszcza ze autor nie ujawnia dlugo motywu kryminalnej intrygi. Bedzie ona zaskakujaca. Udany debiut Janusza Beynara nie powinien specjalnie dziwic, gdyz jest on drugim pokoleniem literackiej rodziny Pawla Jasienicy.

Super książka. Godna polecenia wszystkim miłośnikom teorii spiskowych. Czyta się ją dosłownie jednym tchem. Odważny temat "wyczynów" biznesu farmaceutycznego, a ponadto ciekawe informacje na temat fauny i flory kanadyjskiej przekazane w interesującej formie - nie nudzącej czytelnika. Naprawdę warto przeczytać.

Książka zdecydowanie godna polecenia! Ciekawie prowadzona narracja z genialnym połączeniem wątków na ścieżce parku narodowego. Wartka akcja przypominająca serię Roberta Ludluma o agencie Jasonie Bourne, ale o tyle lepsza, iż rzucająca swój nurt na znaną nam doskonale i w związku z tym bliższa polską ziemię. Kontrowersyjne tytułowe "skutki uboczne" z którymi można się zgadzać bądź nie, jednak z pewnością nie da się nad nimi przejść bezrefleksyjnie. W książce zawarta jest ponadto pewna porcja wiedzy m.in. o realiach życia i podróżowania w Kanadzie przez którą przebija pasja (miłość?) Autora do podróżowania i mierzenia się z siłami przyrody i która to wzmaga (przynajmniej tak było w moim przypadku) chęć spakowania plecaka i wyruszenia na szlak. Pozycja dla wszystkich miłośników szeroko pojętej beletrystyki OBOWIĄZKOWA!

Zaskakująco dobry debiut. Książkę czyta się bardzo łatwo i przyjemnie, cały czas trzyma w napięciu, piękne i bardzo realistyczne opisy przyrody. Osobiście będąc w Toronto spędziłem kilka dni i nocy na jednym ze szlaków Angonquin Parku i to sprawiło, że cała akcja wydawała mi się wręcz namacalna. Gorąco polecam i czekam na następną książkę Janusza Beynara...

Zaczynając czytać spodziewałem się biografii polskiego emigranta z opisami perypetii trudów życia w nowej ojczyźnie. Z zaskoczeniem wchłonąłem błyskawicznie całą książkę. Zero nudy, świetny wątek sensacyjny, opisy przyrody nie nużą, a wręcz zachęcają by odwiedzić opisywane miejsca. Dopiero po przeczytaniu jej znalazłem w recenzjach porównania autora do Ludluma. Zgadzam się z tym, dodałbym jeszcze Alex Cavę czy Davida Morrella. Polecam gorąco.

Ostatnimi czasy zauważyłam, że czytam dużo książek podchodzących swoim gatunkiem pod mieszaninę kryminału i thrileru. Podobnie było i tym razem. Gdy sięgnęłam na półkę po "Skutki uboczne" Janusza Beynara, to nawet nie zauważyłam, że całość okładki składa się z ułożonych obok siebie listków tabletek - jak się później okazało antykoncepcyjnych. Dużo bardziej zainteresowała mnie krótka charakterystyka autora znajdująca się z tyłu lektury. Ucieszyłam się, gdy otwarcie okazało się, że posiada on wiele cech wspólnych ze stworzonym przez siebie głównym bohaterem.

Akcja książki toczy się wokół przerażających odkryć, do jakich doszedł przez czterdziestoma laty profesor Alister Swan wraz ze swoim wspólnikiem. Niestety wyniki badań tej dwójki nigdy nie ujrzały światła dziennego a organizacja w nich oczerniana jest zdolna do wszystkiego byle tylko je zniszczyć. Mimo, iż jednego z mężczyzn zabito już kilkadziesiąt lat wstecz, to dopiero teraz - po tysiącach godzin obserwacji i śledzenia - udało się wyeliminować drugiego z nich. Niestety mężczyzna nie miał interesujących spółkę dokumentów...

Kilka godzin przez swoją śmiercią Alister Swan wybrał się na - pierwszy po stracie żony - rajd po ukochanych szlakach. To właśnie tam spotkał detektywa Barskiego, któremu powierzył los swoich odkryć badawczych. Z chwilą, gdy Jan dowiedział się o zgładzeniu swojego towarzysza zrozumiał, że on i jego rodzina znaleźli się w śmiertelnym zagrożeniu.

"Skutki uboczne" przeczytałam z należytym im zaangażowaniem. Autora lektury uważam za niezwykłego geniusza, który w sposób profesjonalny i dokładny zabiera się do pracy nad swoim dziełem. Każda z występujących w powieści osób została dopracowana przez pana Janusza Beynara niemalże do granic możliwości. Wśród bohaterów oczywiście znajdziemy postacie, które będą działać na nas w sposób negatywny - tak, jak na mnie Vincent - ale kto powiedział, że w każdej książce musimy polubić wszystkich. Główny bohater (Jan Barski) poprzez swoje wysportowanie momentami przypominał mi Roberta Langdona, jednak z pewnością przewyższał inteligencją i sprytem postać wymyśloną przez Dana Browna. Intrygi zostały zaplanowane prawie, że idealnie, więc wcale się nie dziwię, że jedynie Monica wpadła na sukcesywny trop detektywa.

Pytanie tylko, czy wynajęta przez farmaceutyczną potęgę firma po trzydziestu siedmiu latach współpracy będzie w stanie wykorzystać swoją szansę na zakończenie tej sprawy?

Szczerze mówiąc tej pozycji nie są się opisać nawet milionem słów. W dzisiejszych czasach coraz trudniej jest o lekturę, w której ciągle coś się dzieje, a czytelnik do ostatnich chwil nie domyśla się kolejnych posunięć bohaterów. W całości zgadzam się ze słowami, które znajdują się na przedniej okładce książki: "Janusz Beynar serwuje czytelnikowi dynamicznie rozwijającą się akcje, sadonistyczny styl narracji i atrakcyjny leitmotiv. Powieść przeznaczona jest dla wymagającego czytelnika, który oprócz inteligentnej rozrywki, poszukuje w książce źródła ciekawie przekazanej wiedzy. Gorąco polecam!

Na początku akcja nieco wolniejsza, choć piękne opisy przyrody rekompensowały niższy poziom emocji. Jednak im dalej w głąb tym ciekawiej i tak aż do końca. W niektórych momentach może nieco naciągana jednak całość bardzo spójna i wciągająca!

Książka jest łatwa w czytaniu z wyraźnie zarysowanymi postaciami a wątek sensacyjny jest bardzo realistycznie skonstruowany. Powieść zawiera celne obserwacje środowiskowo obyczajowe z wielonarodowosciowego Toronto i porywające opisy kanadyjskiej głuszy. Nie ma miejsca na nudę, napięcie jest umiejętnie dozowane aż do końca. Akcja przesuwa się wartko między kontynentami i ma się wrażenie bezpośredniej obecnosci. Sensacyjna akcja nie zagłusza momentów głębszej refleksji. Gorąco plecam.

"Skutki Uboczne" to jak na debiut dojrzała warsztatowo powieść sensacyjna. Autor, jak się okazuje, pisał wcześniej artykuły do kanadyjskich czasopism i stąd wyrobione "pióro", które w plastyczny sposób oddaje atmosferę kanadyjskiej przyrody przy jednoczesnym podtrzymywaniu wartkiego tempa akcji. Zdarzenia porywają pomysłowością. Bohater ucieka przed płatnymi mordercami poprzez Kanadę i kilka krajów europejskich, zahaczając o ciekawe miejsca i ludzi a jednocześnie nie pozwalając czytelnikowi złapać tchu po zawirowaniach szybkiej akcji. Temat bardzo kontrowersyjny, zmuszający do pogrzebania w internecie i konfrontacji faktów proponowanych przez autora. Czy pan Beynar próbuje coś poza fikcją nam przekazać? Przekonajcie się państwo sami. Gorąco polecam tę pozycję.

"Skutki Uboczne" to według mojej oceny rewelacyjny debiut! Aż trudno uwierzyć, że to pierwsza książka Janusza Beynara. Bardzo jestem ciekawa dalszych losów Barskiego-głównego bohatera powieści i mam nadzieję,że wkrótce doczekamy się kolejnych tomów, zawierających fascynujące przygody detektywa.
Tę powieść powinien ktoś SFILMOWAĆ! Jest niezwykle obrazowa, plastyczna a wątki porywają "widza" i przenoszą w świat wykreowany super-realistycznie przez autora.Bardzo polecam miłośnikom powieści nie tylko sensacyjnych!

Jola Wnuk

Nie czytam powieści sensacyjnych! Nie miałam ochoty się zabrać do tej książki, którą mój mąż był zachwycony. No i stało się, zabrałam ją do samolotu i... nie mogłam się od niej oderwać. Po lądowaniu, w kolejce do odprawy zamiast się skupić na formalnościach...czytałam. To jest WCIAGAJACA książka pelna dynamicznych, porywajacych akcji a nie krwią ociekający, brukowiec . Jest to inteligentna powieść, doskonale wymyślona. Kilka wątków łączy się w logiczną całość. Autor przekazuje masę ciekawych i zarazem kontrowersyjnych informacji z różnych dziedzin życia w sposób... inny ... SENSACYJNY !!! Teoria skutków ubocznych estrogenu wydawała mi się na początku naciągana, ale po skończeniu tekstu i po dodatkowych pytaniach do Google,spojrzalam na ten temat inaczej.Temat bardzo intrygujacy. Książka Janusza Beynara jest odważną lekturą, trzymajaca w napieciu , prowokujaca do myslenia i zadania sobie paru pytan. Zdecydowanie dla ludzi myślących, którzy lubią sensację bardzo dobrze napisaną. Gorąco polecam tym także, którzy nie czytają kryminałów.

Swietna ksiazka trzymajaca w napieciu az do samego konca, jedna z rodzaju takich od ktorych ciezko sie oderwac. Dodatkowo humor i lekka reka autora sprawia ze czyta sie ja latwo i przyjemnie. Bardzo realistyczne opisy przyrody zachecaja do odwiedzenia tych zakatkow Kanady. Goraco polecam na nadchodzace zimowe wieczory i z niecierpliwoscia czekam na kolejna ksiazke Janusza Beynara.

Dobra, inteligentna lektura. Polecam.
Czekam na wiecej tego autora.

Swietnie napisana,trzymajaca w napieciu powiesc kryminalna.Temat intrygujacy i na czasie,bo kto z nas nie slyszal o skorumpowanym biznesie farmaceutycznym.Ksiazke czyta sie jednym tchem ale dopiero po jej przeczytaniu przychodza do glowy refleksje i pytania, na ktore szukamy odpowiedzi.
Serdecznie polecam,tym bardziej ,ze poza watkiem kryminalnym jest duzo wiecej do "wyczytania"i przezycia.

Moja recenzja będzie trochę nietypowa, bo następuje po około trzech latach od przeczytania Skutków Ubocznych.
Książka Skutki uboczne trafiła do mnie po przeczytaniu przez zanajomych. Najwiecej beletrystyki czytuję zwykle w okresie urlopowym i wówczas właśnie postanowiłem ją przeczytać. Miała zabrać mi trochę wolnego czasu. Z tego co pamiętam nie pomogła mi w tym. Zajęła mi jeden niecały dzień, a w zasadzie jedną noc. I musiałem znaleźć nastepną książkę do czytania. Zbliża się okres świąteczny, a z nim kolejny urlop, więc pora na kolejną lekturę. Szukam po całym internecie czegoś podobnego z wartką akcją i wątkiem sensacyjnym, który nie pozwala się oderwać od lektury. Autora Skutków Ubocznych pana Janusza Beynara nie sposób odnaleźć w sieci. Prośba o pomoc, gdzie mogę się doszukać następnych pozycji tego autora. Mail i adres znany redakcji, proszę o kontakt.

Książka „Skutki uboczne” Janusza Beynara wciągnęła mnie od pierwszej strony. Napisana inteligentnie i ciekawie, w lekkim stylu, szybko wprowadziła mnie w świat człowieka z zasadami. Barski naraził swoje życie i życie najbliższych dla dobra sprawy, aby ujawnić, jak bardzo skorumpowany jest biznes farmakologiczny. Z tą bolączka borykamy się już od lat i jakże okrutne jest to, że chęć wzbogacenia się jest ważniejsza od ludzkiego zdrowia.
Ta książka oprócz tego, że ma szybką akcję, pokazuje uroki Kanady, lojalność i przyjaźń Polaków daje dużo myślenia – nie prawdą jest, że koncerny farmaceutyczne wydają ogromne pieniądze na badania nad lekami. One wydają miliony, aby ukryć skutki uboczne leków, jakie są nam przepisywane.

Autor swoją powieścią mnie mile zaskoczył. Po przeczytaniu „Skutków ubocznych” z dumą postawiłem tę książkę obok kryminałów Grishama, gdyż na to miejsce zasługuje.
Ona powinna stać się bestsellerem!

Książka budzi wiele refleksji na temat współczesnej farmakologii. Już wcześniej czytałam wiele na temat estrogenu i homoseksualizmu (dużo było szwedzkich artykułów w latach 80-ych. W Kanadzie słynne były badania Sheldon Krimsky "Hormonal Chaos", przerwane i nigdy nie dokończone... (badania dotyczące zwierząt,które żyjąc w pobliżu ścieków z fabryk produkujących estrogen, zatraciły tożsamość seksualną, np. dwie mewy samice w gnieździe). Autor bardzo odważny, idący pod prąd... szkoda ,że w obecnej sytuacji politycznej poprawności nie będzie promowany. Wielka szkoda. Ale warto się zastanowić czy brać hormony. Warto przed podjęciem decyzji "pogooglować".

Nie mam zwyczaju pisania recenzji książek, które przeczytałam, ale tym razem zrobię wyjątek, bo jest to powieść szczególna.
Należy do tych, od których czytania nie można się oderwać, ale co jest najistotniejsze, nie pozwala o sobie zapomnieć długo po jej przeczytaniu.
Polecam ją tym, którzy lubią wartką, sensacyjną akcję, tym którzy kochają piękne niebanalne opisy przyrody i wreszcie tym, którym nie są obojętne problemy nieetycznego postępowania korporacji farmaceutycznych, obok czego nie można przecież przejść obojętnie.
Sensacyjny wątek tej książki, napięcie które narasta z każdą kolejną stroną jest niewątpliwym atutem tej powieści. Sprawne pióro autora potrafiło, nie spowalniając akcji, wpleść niemożliwą przecież do ukrycia, miłość autora do przyrody.
Jest to ten rodzaj powieści, którą jeszcze czytając zaczynasz martwić się, że zbliżasz się do jej końca.
Niebanalna akcja, współczesna, ciekawa tematyka, lekkie pióro autora i dużo rodzących się pytań - w jakim kierunku idzie ten świat....
Czujesz zapach lasu, widzisz kolory liści, słyszysz szum wiatru i szmer wody – ale nie relaksuj się zbytnio - tak, tak - jesteś w centrum dynamicznie toczącej się kryminalnej akcji, której ty również mógłbyś stać się przypadkowym bohaterem.

Serdecznie polecam tę powieść, mam również nadzieję, że wkrótce stanie się doskonalą bazą scenariusza filmowego i ci którzy jej nie przeczytają, będą mogli obejrzeć w kinie.
Lekturę “Skutki uboczne” mam już za sobą, ale właśnie zaczełam pochłaniać kolejną powieść Janusza Beynar “ Ludzie, którzy nie patrzą w oczy” - zapowiada się również fantastycznie !
Obie książki są prezentem jaki otrzymałam od mojej siostry, za co chciałabym jej serdecznie podziękować. To sentymentalna podróż do czasów, kiedy odwiedziłam ją w pięknej pachnącej żywicą Kanadzie.
I jeszcze jedno – ach, ta piękna nostalgia autora- ojczyzna, młodość, zwykłe rzeczy, których wspomnienie przyspiesza bicie serca …..