Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Rzeź wołyńska. Pamięć piekła — Aleksander Ławski
Rzeź wołyńska. Pamięć piekła — Aleksander Ławski

Rzeź wołyńska. Pamięć piekła

Cena: 32,99 zł 28,04 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czy pamięć o dokonanym dawno temu ludobójstwie pozwoli dziś ułożyć relacje z ukraińskimi sąsiadami? Czy nie stanie się przeszkodą w pomocy tym, których przodkowie pomagali Polakom?
Czy wystarczy wspomnienie tych, którzy zapłacili za to własnym życiem?

II wojna światowa. Józef, syn polskiego legionisty, kończy gimnazjum, przeżywa pierwszą miłość i pierwsze nadzieje.

Jednak wojna i narastające nastroje nacjonalistyczne nie sprzyjają realizacji młodzieńczych planów. Romantyczna sceneria zmysłowej inicjacji dwojga młodych kochanków myli – w tle rozgrywa się bowiem rzeź wołyńska.

Mordy na mieszkańcach polskich wiosek dokonywane przez bandy UPA, odwetowe akcje Armii Krajowej, tragiczny pochód przez Ziemię Wołyńską – wszystko to na zawsze naznaczy losy głównego bohatera, który dziś, prowokowany do zwierzeń, snuje swą przynoszącą ulgę opowieść.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2014
  • Format: 121x195mm, oprawa miękka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 208
  • ISBN: 978-83-7942-331-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 4 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Bernardeta Łagodzic-Mielnik  (28.12.2014)
Tytuł powieści Aleksandra Ławskiego jest bardzo wymowny i z góry zdradza o czym będzie książka. Jest to powieść obyczajowa z historią w tle. Z wydarzeniami o których długo nie można było mówić, opowiadać ani nauczać na lekcjach historii. Ta czystka etniczna jakiej dokonano w okresie od 1943 do 1944 roku jest dziełem ukraińskich nacjonalistów wobec ludności polskiej zamieszkałej województwo wołyńskie. Nie jest znana dokładna liczba ofiar tej masowej zbrodni. Szacunkowo podaje się liczbę ponad 50 tysięcy zabitych. Wiele rodzin straciło nie tylko bliskich, ale i dach nad głową, dorobek całego życia. Zmuszono je do ucieczki.
Tak właśnie stało się z familią głównego bohatera książki o której chcę napisać. Uważam, że jest to pozycja warta przeczytania choć warsztat pisarski autora nie jest doskonały i wymaga jeszcze drobnego szlifu.
Józef ma ponad siedemdziesiąt lat. Jest synem polskiego legionisty, który za zasługi dla ojczyzny otrzymał ziemię na Wołyniu. Tu osiadł, zbudował dom i zapuścił korzenie. Tu wraz z rodziną, żoną i dziećmi pracował w pocie czoła, a że był pracowity bieda nie gościła w jego progach. Rodzinny spokój zakłóciły wydarzenia z 1943 roku. Żyjący dotąd w zgodzie sąsiedzi stali się wrogami. Zaczęły się mordy, podpalenia, grabieże i gwałty. Napadano na polskie zagrody, na ludzi pracujących w polu. Bestialsko mordowano wbijając widły. Ginęły całe rodziny. Wołyń broczył polską krwią. Ludność polska zaczęła organizować się w zbrojne grupy by stawić czoło niebezpieczeństwu. Ludzie koczowali w lasach, kobiety i dzieci wysyłano do krewnych w głąb kraju. Tak właśnie uciekła z Wołynia rodzina i narzeczona Józefa. On z ojcem został bronić polskości. Młody chłopiec musiał pogodzić się ze śmiercią taty ugodzonego w płuca. Życie nie pieściło go i musiał oglądać przerażające sceny, zabijać, walczyć. Potem wstąpił do partyzantki, a później do Wojska Polskiego.
Ta powieść to doskonała lekcja historii. Na przykładzie konkretnej rodziny pozwala poznać okrucieństwo ukraińskich nacjonalistów działających za aprobatą Niemców. Książka jest napisana w ciekawej formie. Józef spotyka w kole myśliwskim młodszego od siebie mężczyznę, któremu w trakcie kolejnych polowań opowiada swoje losy. Nie brakuje bardzo wzruszających zwierzeń, dramatycznych opisów, ale i obrazków z życia prywatnego, bo przecież ono toczyło się i w trakcie wojny.
Snuta na kartach książki opowieść Józefa bardzo mną poruszyła, wstrząsnęła i uświadomiła jak wiele wycierpiał nasz naród. Nie podobały mi się natomiast migawki z polowań, ich opisy. Ale to już nie wina tej książki, a mojego stosunku do myślistwa i zabijania zwierząt. Drażnił mnie również stosunek narratora powieści do kobiet.
Reasumując polecam książkę tym, którzy lubią wspomnienia, tym, których interesują białe plamy w historii Polski, ciekawym losów polskich rodzin w czasie II wojny światowej.


  Witold Ignacy Ken  (14.03.2015)
Ukraina-Wołyń. Jest rok 1943
Ukraińscy nacjonaliści przy aktywnym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej prowadzą działania, mające na celu biologiczne wyniszczenie polskiej mniejszości. Tych co przeżyją, strach ma na zawsze wypędzić z miejsc, gdzie do tej pory był ich dom.
Narastająca fala nienawiści, okrucieństwa, bestialstwa, barbarzyństwa zaskakuje i przeraża.
Moment zaskoczenia nie trwa jednak długo.
Organizuje się polska siła bojowa skupiona w ponad 100 ośrodkach samoobrony.
Dowództwo Armii Krajowej wydaje rozkaz dotyczący organizacji oddziałów partyzanckich, mających za zadanie ochronę polskiej ludności i zwalczanie band UPA .

Józef jest wówczas młodym wchodzącym w życie mężczyzną, mieszkańcem jednej z wołyńskich wsi.
Piórem autora książki opowiada nam o swoim udziale w tych tragicznych wydarzeniach. O czasach, w których Wołyń zamienił się w piekło.

Byłaby to ciężka i przygnebiająca lektura jak fakty w niej opisywane, ale na szczęście autor zastosował bardzo intersującą konwencje, wielowątkowość.

Dzięki temu przemiennie przenosimy się z w lata powojenne; uczestniczymy w polowaniach, czujemy zapach, ciszę, wytchnienie, jakie może dać las, dowiadujemy się wiele o humanitarnej misji myślistwa. Aby za chwilę znowu wziąć udział w wydarzenia związanych ze służbą Józefa w Ludowym Wojsku Polskim, uczestniczyć w akcji"Wisła".To znowu śledzimy kręte ścieżki jego miłości do Marylki, wreszcie odwiedzamy wspólnie z Józefem i jego przyjaciółmi rodzinną wieś na Ukrainie.
Józefowi towarzyszymy niemal do końca jego dni.

Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki. To ciągle niezamknięta karta naszej najnowszej historii.Trzeba po nia sięgnąć szczególnie teraz, kiedy na Ukrainie znowu leje się krew, giną ludzie, trwa bratobójcza walka.
A wielu z nas wydaje się, że złe rzeczy nas nie dotyczą.
Może warto sobie uświadomić, że to już było i może wrócić. Warto znać własną historię i czynić wszystko, aby wojna straszyła nas już jedynie ze stron książek o zabarwieniu historycznym.
Ignacy ken


  Katarzyna Jabłońska  (10.10.2014)
To, jak bardzo świadomym obywatelami Europy jesteśmy zależy głównie od tego, jak wielką mamy wiedzę historyczną, dotyczącą wydarzeń wpływających na teraźniejszość. Kiedyś o rzezi Polaków na Wołyniu w czasie II wojny światowej mówiło się bardzo niewiele. Dziś, gdy temat stosunków polsko - ukraińskich jest bardzo modny, rzeź wołyńska staje się jego realnym, ale niewygodnym elementem.

W swojej książce Aleksander Ławski oddaje głos bohaterom. Józef, około 80-letni były żołnierz Ludowego Wojska Polskiego, w czasie wspólnych polowań z narratorem snuje opowieść o swojej przeszłości. Mówi mu o swojej młodości, którą naznaczyła czystka etniczna na Wołyniu, masowe mordy ludności polskiej. Opowiada też o pierwszej miłości, pełnej erotycznych uniesień. Jego wspomnienia mają formę relacji, można nawet powiedzieć - raportu. W prostych, niemal żołnierskich słowach zawiera cały ból i niesprawiedliwość tamtych czasów. Nie znajdziemy tu tkliwych sentymentów, a opisy okrucieństwa wojny są wręcz pozbawione emocji.

Wspomnienia pana Józefa przeplatają się z teraźniejszością. Otrzymujemy wyraźny obraz społecznych stosunków polsko – ukraińskich za sprawą wglądu w życie narratora. To typowy człowiek kapitalizmu. Mimo tego, iż czuje sentyment do kraju młodości - Wołynia, w życiu nie kieruje się tanimi sentymentami. Jest szowinistą i szczerze mówiąc, chyba nie da się go lubić…

Mimo tego, iż książka napisana jest za pomocą prostego lekkiego stylu, jej tematyka jest ciekawa, a opowieści pana Józefa są niezwykle poruszające, nie zrobiła na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia. Problemem nie jest chyba to, że jest trudna i porusza ciężkie emocje i relacje międzyludzkie, bo takie lektury mnie raczej przyciągają niż odpychają. Przyczyną jest chyba osoba narratora, która okropnie mnie drażniła swoim podejściem do życia, a przede wszystkim kobiet. Moim (skromnym;) ) zdaniem książka byłaby o wiele lepsza, gdyby zawierała jedynie wspomnienia pana Józefa.


  Grażyna Wróbel  (27.12.2016)
Muszę przyznać, iż jestem rozczarowana książką. Spodziewałam się czegoś, co głęboko zapadnie mi w psychikę, a tymczasem czuję wielki niedosyt. Książki, które nawiązują do rzezi wołyńskiej są mi niezwykle bliskie z tego względu, że tam zostali pomordowani moi przodkowie przez Bandy UPA. Tym bardziej z wielkim zaciekawieniem sięgam po książki w tym temacie.




Kiedy zobaczyłam okładkę książki, a zwłaszcza jej tytuł, pomyślałam - koniecznie muszę przeczytać - może dowiem się czegoś nowego. Jednakże już przeczytawszy niniejszą pozycję zastanawiam się czy, aby na pewno tytuł jest adekwatny do treści powieści? Oprócz tego, że mamy trochę wspominek o Wołyniu, to reszta powieści opowiada o karierze bohatera w Ludowym Wojsku, a całość przeplatana jest wątkiem łowieckim, który nie ma nic wspólnego z tytułem i który ewidentnie nie pasuje do tej książki.

Czytelnik sięgając po książkę, nie ma ochoty czytać o życiu autora, czy też o karierze Józefa. Czytelnik sięgając po tę książkę, pragnie zastać brutalnej i prawdziwej wiedzy na temat tego, co bandy UPA dokonali na Polakach, do jak makabrycznych rzeczy byli w stanie się posunąć, by zniszczyć każdego naszego rodaka. To jest temat o którym powinno się mówić, o tym nie można zapomnieć.

Liczyłam, że książka będzie bardzo emocjonująca, a zastałam nudną, nic nie wartą powieść. Język, którym posługuje się autor zostawia wiele do życzenia, widać, że jest amatorski. Nie zastałam w tej książce makabrycznych scen, przyprawiających mnie o dreszcze, czy też wyciskających łez z oczu. Zastałam, że się tak wyrażę nudną jak flaki z olejem powieść, nic nie wnoszącą do mojego życia.




"Przytulili się do siebie, całował jej ciało, pieścił jej młode piersi, kochali się."






Kiedy miejsce miała rzeź wołyńska, moja babcia była małą dziewczynką, której udało się ją przeżyć. Opowiadając po wielu latach o losach swoich bliskich, człowiek odczuwał sobą każdą tą scenę, która wnosiła do serca wiele cierpienia, wręcz przeżywał ją razem z nią.








Jedno jest pewne. Ludzie, którym udało się przeżyć te tragiczne wydarzenia, już na zawsze w swej psychice będą miały obraz tamtych dni. Tego nie da się wymazać, tego nie da się zapomnieć, z tym trzeba żyć.



"Oczekiwanie jak przed walką. Nie wiadomo, jak się ona potoczy, nikt nie myśli, czy przeżyje. Każdy z nas stracił rodzinę i bliskich. Ludzie są bardzo zdeterminowani. Nie ma mowy o strachu, jest chęć zemsty na mordercach. Nie będzie żadnej litości."



Reasumując Rzeź Wołyńska. Pamięć piekła to powieść, która niewiele ma wspólnego z tytułem. Jest mi niezmiernie przykro, że muszę dać tak niską ocenę, ale niestety na inną moim zdaniem nie zasługuje. Spodziewałam się wielu emocji podczas czytania, a tymczasem otrzymałam pozbawioną uczuć, wręcz oschłą historię z życia samego autora przeplataną opowieściami o karierze i życiu intymnym pana Józefa. Szczerze odradzam zasięgnięcia po tę pozycję.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Kresowa opowieść. Tom I: Michał — Edward Łysiak Kresowa opowieść. Tom I: Michał — Edward Łysiak
W pozornie sielską koegzystencję różnych narodowości Pokucia (Zachodnia Ukraina) wkracza polityka. Za sprawą organizacji nacjonalistycznych odżywają nadzieje...