Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Lola — Aleksandra Białczak
Lola — Aleksandra Białczak

Lola

Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Nie chciałbyś doświadczyć, ale z chęcią o tym przeczytasz.

Lola to dziewczyna u progu dorosłości, tuż przed maturą, która po próbie samobójczej trafia do szpitala psychiatrycznego. Wydarzenie to staje się początkiem i przyczyną wielkich, aczkolwiek stopniowych zmian w jej osobowości.

Do tej pory myślałam, że Lola to maska. Taka jak każda inna. Wmawiałam sobie, że po prostu zakładam ją rano i zdejmuję wieczorem. Ale to nieprawda. Przesiąkłam nią. Wypaczyłam własną osobowość. Granica między prawdą a kłamstwem bezpowrotnie się zatarła. Bacznie obserwuję moje emocje, myśli, uczucia. Próbuję w ten sposób zebrać wszystko do kupy. Chcę wiedzieć, kim jestem. A jednak im bardziej się na tym skupiam, tym bardziej się gubię. Bo w moim zachowaniu nie ma żadnych reguł. Jednego dnia kocham, drugiego nienawidzę.

Nie da się żałować przeczytania „Loli”. Powieść tak bogata w istotne treści opakowane w fenomenalną formę to rzadkość na polskim rynku literackim, a zwłaszcza wśród debiutantów. Aleksandra Białczak jest niesamowicie obiecującą młodą autorką, która nie boi się mówić (pisać) wprost, a do tego potrafi zrobić to dobrze, w czym pomaga jej niezastąpiony zmysł obserwatora. W jakim stopniu jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie? W którym momencie "normalność" przeradza się w szaleństwo? Takie pytania Lola z nas wydobywa, na takie próbuje znaleźć odpowiedź i z takimi nas zostawia.

ksiegoteka.blogspot.com

„Lola” zapada w pamięć na bardzo długo. To historia, która mogła trafić się każdemu: Tobie, Twoim przyjaciołom, mnie.... Brutalnie, szczerze ale i bardzo poruszająco rozprawia się z mitem, że nastolatki nie mają problemów z psychiką, i że to tylko kwestia wychowania. O tej książce bardzo długo nie da się zapomnieć.

Ola Kag Madej, kaginbooks.blogspot.com

Czy bycie normalnym jest normalne? A może to zwykła gra? Lola zaryzykowała i postanowiła po prostu być sobą. Zaryzykujecie razem z nią? „Lola” to doskonała powieść o dojrzewaniu do poznania siebie w świecie, w którym wszystko jest (nie)normalne.

Klaudia Raflik, Redakcja Essentia: redakcja-essentia.pl

Lola cierpi, a czytelnik cierpi wraz z nią. To nie jest błaha historia nastolatki, która uważa, że świat jej nie rozumie, bohaterka jest nad wyraz dojrzałą dziewczyną. Im lepiej ją poznawałam, tym większe miałam dla niej współczucie. Czy Lola odnajdzie prawdziwą siebie? O ile w ogóle jeszcze istnieje....

Dorota Kopeć, www.coprzeczytalam.pl

To książka, która szarpie i targa emocjami. Rzuca od szczęścia do wrzącej wściekłości. A Lola? Kim jest? Czy naprawdę istnieje? Aleksandra Białczak rewelacyjnie debiutuje opisując psychiatryk z perspektywy dorastającej dziewczyny. Czy my w ogóle wiemy, gdzie leży granica między normalnym a nienormalnym? - to jedno z wielu pytań, które się pojawia po lekturze. Szczerze polecam!

Marta Kraszewska, www.rudymspojrzeniem.pl

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2017
  • Format: 130x210mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 428
  • ISBN: 978-83-8083-503-0

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 8 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Dorota Ka  (31.03.2017)
Lola cierpi, a czytelnik cierpi wraz z nią. To nie jest historia nastolatki, która uważa, że świat jej nie rozumie, bohaterka jest nad wyraz dojrzałą dziewczyną. Im lepiej ją poznawałam, tym większe miałam dla niej współczucie. Zbyt długo tłumione przez bohaterkę emocje znalazły w końcu ujście, a ich moc okazała się niszczycielska. Sugestywne opisy stanów emocjonalnych Loli, jej lęków czy mechanizmów obronnych nie pozwalały na niezaangażowanie się w tę historię. Co spowodowało tak zły stan psychiczny dziewczyny? Choroba? Środowisko? Sytuacja rodzinna? A może jeszcze coś innego? Kogo tak naprawdę nienawidziła dziewczyna - Loli, czy tej dawnej siebie? Którą chciała ukarać?
coprzeczytalam.pl


  Beata Moskwa  (21.04.2017)
"Lola" to książka zaskakująco dobra. Porusza najwrażliwsze strony ludzkiej natury i zmusza do myślenia. Stopniowe burzenie murów opiera się na wewnętrznych rozterkach głównej bohaterki, której w sumie nawet dobrze nie poznajemy, bo znamy tylko maskę Loli, a nie prawdziwą naturę dziewczyny. A jednak to bardzo pouczająca lekcja, z mądrą treścią i wartościowym przesłaniem. Mam nadzieję, że książka trafi do wielu młodych i wielu dorosłych, bo jej apel powinien trafić do każdego.

http://thievingbooks.blogspot.com


  Patrycja H.  (4.05.2017)
Recenzję można przeczytać również na blogu:
https://booksureourworld.blogspot.com/

Lola to młoda, zagubiona dziewczyna z problemami. Na krótko przed maturą trafia do szpitala psychiatrycznego z powodu próby samobójczej. Ta chwila okazuje się przełomowym wydarzeniem w jej dotychczasowym życiu. To właśnie w miejscu, do którego nigdy nie chciała trafić, znajduje wiernych przyjaciół i tak potrzebne wytchnienie, ale także pomoc. Dzięki tym czynnikom w jej osobowości zaczynają zachodzić znaczne, chociaż stopniowe zmiany.

"Lola" to debiutancka książka Aleksandry Białczak. Naprawdę nie umiałabym sobie wyobrazić lepszego startu. Już na początku swojej przygody z pisaniem, autorka zdecydowała się poruszyć tematy bardzo trudne i delikatne. Pisząc o chorobach psychicznych, łatwo jest opisać coś w zły lub niezgodny z prawdą sposób, ale to na szczęście nie przydarzyło się w tym przypadku.

Autorka umiejętnie ukazuje kilka z chorób psychicznych. Przedstawia jasne, ale także złowieszczo ciemne strony popularnej depresji, okropnej bulimii, a także wyniszczającej anoreksji. Głównie jednak skupia się na skomplikowanej psychice ślicznej Loli. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej odkrywa przed nami prawdziwe oblicze dziewczyny. Za pomocą retrospekcji uświadamia nam, co mogło tak drastycznie wypłynąć na jej postawę wobec otaczającego ją świata. Pokazuje, że wiele ludzi nawet nie dostrzega ważnego momentu, w którym zaczyna się rozpadać na drobne kawałeczki. Oprócz tego zauważyć możemy, że leczenie to powolny proces, w którym zdarzają się wzloty i upadki. Najważniejsze jest przyznanie się do choroby, chęć wyzdrowienia, a także wytrwałość. Niezbędna okazuje się nie tylko specjalistyczna pomoc ze strony lekarzy, ale również wsparcie rodziny lub przyjaciół.

Całość została przesycona ogromem emocji bohaterów. Nieraz byli cisi, innym razem wołali o pomoc poprzez agresję lub samookaleczenie. Wiele razy zdarzało się, że za maską obojętności znajdowały się dziewczęta noszące w sobie ból, rozpacz i strach przed życiem poza murami szpitala. Z pewnością ich przerażenie miało podstawy, ponieważ kilkukrotnie ich koleżanki zostały wypisywane, a po jakimś czasie wracały, bo nie dawały sobie rady. W szpitalu psychiatrycznym w pewnym sensie było im łatwiej, ponieważ czuli się akceptowani. Inni ludzie rozumieli, że niektóre zachowania są spowodowane chorobą.
Zagłębiając się w powieść, miałam wrażenie, że autorka chciała podkreślić, jak ważna jest w życiu przyjaźń i rodzina. Akceptacja i wsparcie z ich strony to jedne z najważniejszych rzeczy w życiu. Czując, że jesteśmy kochani mamy większą pewność siebie, a co za tym idzie, częściej odnosimy sukcesy. Czytając powieść, możemy uświadomić sobie jeszcze jedną bardzo ważną rzecz, a mianowicie to jak łatwo można stracić czyjeś zaufanie. Mały błąd może przekreślić całą relację budowaną między ludźmi przez dłuższy okres. Można starać się je odbudować, ale to nie jest łatwe, a często wręcz niewykonalne.

Zanim zakończę, chciałabym powiedzieć jeszcze kilka słów o bohaterach. Bardzo polubiłam Lolę. Nie okazała się nastolatką z wyimaginowanymi problemami, lecz dojrzałą młodą osobą, nieradzącą sobie z trudnymi doświadczeniami. Na dodatek jej sarkazm i wybryki umilały mi lekturę. Myślę, że gdybym ją poznała w realnym świecie, mogłybyśmy się zaprzyjaźnić. Muszę pochwalić autorkę również za to, jak realistycznie opisała osobowości postaci. Zadbała o każdy detal, zarówno w charakterze pacjentek, jak i pielęgniarek oraz lekarzy. Miało się wrażenie, że istnieją naprawdę i spędzają czas w jednym ze szpitali psychiatrycznych.

Wielki plus należy się także za to, że nie poznajemy prawdziwego imienia Loli od razu. Tworzy to pewną aurę tajemniczości.

Myślę, że tę książkę powinno przeczytać jak najwięcej osób. Nie spodoba się każdemu, ale macie szansę zrozumieć pewne zachowania, poznać skomplikowaną psychikę nastolatków i poniekąd wyjść z bagażem nowych doświadczeń. Naprawdę bardzo polecam. Na pewno kiedyś sięgnę po nią po raz kolejny.


  Agata Nalborska  (9.05.2017)
O Boziu.
Co to było?
Niech amerykańskie młodzieżówki się chowają!
Wspaniała, mądra i polska książka!

Lola to dziewczyna taka jakich wiele. Z pozoru. Chodzi do liceum, przygotowuje się do matury, poszukuje akceptacji, toczy spory z rodziną. Otoczenie nie pozwala jej jednak na szczęście. Dręczyciele, a w tym jeden poważny, szykanowanie, niezrozumienie ze strony wychowawców, samotność i samookaleczanie.

Autodestrukcja w obecnych czasach jest bardzo modna. Gdzie się nie obejrzeć widzimy depresyjne Tumblry, a ośrodki przepełnione są młodymi ludźmi, którzy z rzeczywistością nie potrafią sobie radzić. W tej książce Aleksandra Białczak wspaniale pokazuje nam, co dzieje się w wnętrzu młodej osoby z zaburzeniami psychicznymi. Chociaż główna bohaterka wydaje nam się czasem głupia i smarkata, to nie możemy przestać jej wspierać. Realia szpitala psychiatrycznego oddano z największą dokładnością. Niemal czułam się jak zamknięta w izolatce, ubrana w niewygodną piżamkę, przypięta pasami.

Na pochwałę zasługuje też styl Białczak. Novae Res wydaje wiele książek. Daje szanse polskim autorom na zasłynięcie. Nie wszystkie pozycje nadają się jednak do wydania lub po prostu nie mają predyspozycji na wybicie się. Kobieta pisze lekko i płynnie, ale przekazuje wiele informacji. Ma talent. Nie kończy książki w przewidywalny sposób i wielokrotnie łamie serce czytelnikowi. Pozostajemy z rozchylonymi ustami i żalem, nad którym nie da się zapanować.


  Karolina Skalska  (2.06.2017)
Lola wywołała u mnie mnóstwo emocji, które przechodziły ze skrajności w skrajność. Nadal bardzo przeżywam ten tytuł. To nie tajemnica, że uwielbiam takich skomplikowanych i mrocznych bohaterów. W dodatku studiuję resocjalizację, a tematyka zaburzeń osobowości jest jedną z moich ulubionych więc wiedziałam, że chce tą książkę przeczytać. Jestem zaskoczona tym debiutem! Pani Aleksandra Białczak wykreowała niesamowicie popieprzony świat, za co czapki z głów! Chodzi tu o to, że jest dziewczyna, wychowanka MOW, która chciała popełnić samobójstwo. A przynajmniej tak to wyglądało. Trafia więc do szpitala psychiatrycznego i na oddziale poznaje przyjaciół, których nigdy nie miała.
To nie jest prosta książka, choć napisana z perspektywy młodej dziewczyny. Wstrząśnie Wami, a każdy kto przeczyta zrozumie ją na swój sposób i weźmie sobie do serca inne słowa.


  Katarzyna Pinkowicz  (11.07.2017)
Lola trafia na oddział psychiatryczny dla młodzieży po nieudanej próbie samobójczej, jednak... naprawdę próbowała odebrać sobie życie, czy to tylko jeden z wielu "dowcipów" jej prześladowców? Mimo zamknięcia, zakazów i nakazów, czuje się tam bezpiecznie. Otoczona przez rówieśników o różnorodnych problemach poniekąd odnajduje swoje miejsce w tej małej społeczności. Ma jednak świadomość, że z chwilą wypisania ze szpitala jej tropem ponownie ruszy Norbert, pałający do niej dziwnym uczuciem chłopak, który tak długo uprzykrzał jej życie. Boi się go; boi się jego zimnych, pustych oczu, jego głosu, dotyku i tego, że nikt nie wierzy, iż chce jej zrobić krzywdę... a że do tego dojdzie, Lola ma pewność.

Choć imię głównej bohaterki brzmi zupełnie inaczej, dziewczyna od długiego czasu kryje się za tym przezwiskiem. Lola to jej mur, tarcza obronna i maska, którą zakłada każdego dnia. Bo przecież Loli nikt nie może zranić, prawda? Prawda... ?

"Jesteś twarda. Jesteś cholerną suką, która nie boi się niczego.
Ale czy nikogo?"

Do przeczytania tej książki skusiły mnie Wasze pozytywne recenzje, ale i sama zapowiedź historii, osadzona w dość nietuzinkowym miejscu, jakim jest młodzieżowy szpital psychiatryczny. A i co istotne, sama postać Loli bardzo mnie intrygowała; pragnęłam odkryć, w jakim stopniu odosobnienie jest jej wyborem życiowym, a na ile to ochrona własnego serca przed skrzywdzeniem.
Lola to opowieść o samotności widzianej oczami młodej, prześladowanej przez rówieśników dziewczyny. Opowieść o tym, że nawet w największym tłumie człowiek może czuć się odrzucony, samotny. Główna bohaterka odnalazła swój własny sposób na rany dnia codziennego- stworzyła swoje alter ego, Lolę właśnie, z dnia na dzień pieczołowicie budując wokół siebie mur nie do przebycia. Dziewczyna jest buntowniczką, jej słowa ociekają sarkazmem i bynajmniej nie zachęcają do nawiązywania z nią jakichkolwiek więzi. W środku jednak to wciąż dziewczyna potrzebująca ciepła drugiej osoby, mająca poczucie bycia gorszą niż jej "idealna" siostra. Co ciekawe, szpital ma ogromny wpływ na zmiany zachodzące w Loli. Bohaterka nawiązuje przyjaźń z Czarną, cierpiącą na bulimię oraz jej chłopakiem Maćkiem, który trafił do ośrodka przez nieradzenie sobie z napadami agresji. Akceptacja rówieśników ma zbawienny wpływ na osąd dotyczący własnej osoby, jak i zmianę w zachowaniu. Mur wokół Loli powoli się rozpada.

"Ludzie krążą tylko wokół, myśląc, jak cię wykorzystać, osłabić, jak zabawić się tobą. Oswajają cię, a potem odrzucają jak zepsutą zabawkę, doprowadzając twoją psychikę do ruiny. A ty, niczego się nie ucząc, raz po raz pakujesz się w ten sam schemat, wciąż licząc na happy end."

Bardzo, bardzo emocjonalna książka. Jak już wspominałam, lektura dotyczy przede wszystkim samotności, prób odnalezienia własnego miejsca w świecie i odpowiedzi na pytanie, kim się jest. Co o tym świadczy? Stan konta, ilość znajomych na fejsie?

Problemy dnia codziennego, walka ze swoimi demonami- to tak naprawdę nie tylko codzienność ludzi przebywających w szpitalach psychiatrycznych, lecz również nasza. Lola tym bardziej uderzyła we mnie z całą mocą. Jak się okazuje, nierzadko my sami jesteśmy dla siebie największymi wrogami, a droga do uleczenia duszy jest długa, pełna przeszkód. Ale gdy już osiągniemy kres, możemy nazwać się ludźmi szczęśliwymi. Może więc warto?

www.pamietnik-czytania.blogspot.com


  Izabela Wyszomirska  (11.08.2018)
Lola to licealistka, która po nieudanej próbie samobójczej trafia na oddział psychiatryczny. Czy naprawdę próbowała odebrać sobie życie, a może ma z tym coś wspólnego jej prześladowca? Nastolatka nie posiada wokół siebie osób, którym mogłaby zaufać, co przyczynia się do tego, iż buduje wokół siebie mur. Poza tym Lola ma pewien problem z chłopakiem, który... tego musicie dowiedzieć się sami. Powiem wam tylko, że będziecie równie mocno zaskoczeni, wstrząśnięci co ja i da Wam to do myślenia.

"Jestem nikim, nikim, nikim, nikim. Po co ja w ogóle żyję?"

Jestem pod dużym wrażeniem kreacji głównej bohaterki. Postać Loli jest wielowymiarowa, pełna sprzeczności, nieprzewidywalności. Z jednej strony to pewna siebie dziewczyna, z drugiej zaś zagubiona nastolatka, która błądzi w labiryncie swoich strachów, lęków i słabości. Potrafi zarówno być osobą szczerą do bólu, jak i doskonałym kłamcą. Potrafi brać życie spontanicznie, by za chwilę wszystko kalkulować. W jednej chwili kocha, w drugiej nienawidzi. Czy też tak czasem nie macie? Ja bardzo często, dlatego Lola jest mi w jakimś sensie bliska. Jej cierpienie było moim cierpieniem. Jej samotność była moją samotnością. Autorka doskonale potrafiła ukazać jej stan emocjonalny, jej lęki, obawy, strach przed odrzuceniem, wszystko to, co czuje. Niezwykle interesujące okazało się obserwowanie jej stopniowej przemiany. Lola stosownie do okoliczności zakłada maski. Dlatego jestem w stanie w jakiś sposób ją zrozumieć, bo czyż i my nie przywdziewamy takich masek? Raz chcemy jednego, by za chwilę chcieć czegoś innego. Raz jesteśmy jedną osobą, by za chwilę być zupełnie kimś innym.

"Kiedy tylko działo się coś, z czym nie potrafiłaś sobie poradzić, gdy tylko czułaś, że Twoja "prawdziwa Ty" nie wytrzymuje, ubierałaś maskę. Raz taką, raz taką. I to działanie to właśnie była Lola."

Aleksandra Białczak zadbała o każdy najdrobniejszy element fabuły. Na uwagę zasługuje to, w jaki sposób zostały pokazane panujące zasady, warunki i atmosfera psychiatryka. Dzieje się to za sprawą innych postaci, które wprowadziła autorka. Dzięki nim mamy możliwość poznania wielu chorób, zaburzeń, depresji, samookaleczania, autodestrukcji i chociaż spróbować zrozumieć dlaczego tak wielu osób dotykają te problemy. Nie wszyscy z nich wyjdą zwycięsko ze starcia z chorobą, ale daje to powieści realności. Wiadomo, że to trudna tematyka, która często spychana jest pod dywanik, ale bardzo istotna. W naszym społeczeństwie nadal możemy zaobserwować akty nietolerancji, niezrozumienia, nieakceptowania takich osób.

"Człowiek wychodzi z psychiatryka, ale psychiatryk z człowieka nigdy."

Autorka uświadamia nam, jak istotna w leczeniu i powrocie do normalności jest pomoc, wsparcie i akceptacja rodziny, przyjaciół, jak i samych lekarzy. Nie można bagatelizować nawet najmniejszych sygnałów, jakie wysyła nasze ciało czy zachowanie. Trzeba działać jak najszybciej, bo gdy to zlekceważymy może być za późno.

Oprócz powyższej tematyki, autorka porusza również problem prześladowania wśród młodzieży, który niestety niejednokrotnie jest bagatelizowany przez nauczycieli, rodziców i uczniów. Ostatnio w moim małym mieście miała miejsce taka głośna sprawa, więc tym bardziej ten wątek był dla mnie angażujący. Gdy jesteśmy świadkami takiego wydarzenia, znęcania się, prześladowania innych, reagujmy, nie zamykajmy oczu na krzywdę drugiego człowieka, nie udajmy, że problem nie istnieje.

Książka pełna jest walorów, zaskoczeń, których szczerze powiedziawszy, zupełnie się nie spodziewałam i jak na debiut jest to naprawdę godna uwagi pozycja. Aleksandra Białczak niczego nie owija w bawełnę, a o tak trudnych tematach pisze wprost. To podoba mi się najbardziej, bo czuć u autorki doskonały zmysł obserwacji, dzięki któremu odnosimy wrażenie prawdziwości tej historii, gdzie nic nie jest czarne, ani białe, są odcienie szarości, tak jak w życiu, które nie zawsze jest kolorowe.

"Lola" to wstrząsający obraz dziewczyny, jakich wiele można spotkać tuż obok. Gdy spotkamy taką Lolę, to czy będziemy potrafili wyciągnąć pomocną dłoń - zależy od nas samych. A czy tę dłoń chwyci taka Lola? Miejmy nadzieję, że tak. To powieść nie tylko traktująca o chorobie, samotności, strachu, słabościach, potrzebie bliskości, akceptacji, docenienia i uwagi, ale z przebijającymi się iskierkami radości, zaufania, wybaczenia, przyjaźni i miłości. To również książka o dążeniu do odkrycia własnej tożsamości. Trzeba mieć tę świadomość, iż lektura nie każdemu się spodoba. Dla niektórych czytelników tematyka może okazać się zbyt trudna, zbyt przytłaczająca, ale zdecydowanie zachęcam Was do tego, abyście dali jej szansę, gdyż zawiera wiele cennych wartości. Jest mądra w swoim przekazie i jestem pewna, że jeśli już się na nią zdecydujecie, nie pożałujecie i tak jak mnie wielokrotnie złamie Wam serce.

https://sza-terazczytam.blogspot.com/


  Biblioteka Feniksa  (27.05.2017)
Nadszedł w końcu czas na recenzję ostatniej części serii o Percy'm Jacksonie. Ostatni Olimpijczyk to już piąta książka Ricka Riodana poświęcona synowi Posejdona i jego niezwykłym przygodom. Czy stanowi doskonałe zwieńczenie losów młodego herosa, czy też zawodzi fanów pisarza?
W tej części dochodzi do ostatecznego starcia pomiędzy bogami, półbogami a tytanami i ich armią. Już od samego początku jest to walka pełna ofiar, zarówno po stronie herosów jak i ich wrogów. Dzieci bogów muszą obronić Manhattan, a tym samym Olimp, przed Kronosem, podczas gdy ich rodzice stawiają czoła ich największemu nieprzyjacielowi - Tyfonowi. Sytuacja jest naprawdę tragiczna, bowiem kiedy ostatnim razem potwór powstał, doszło prawie do unicestwienia wszystkich bogów. Czy i tym razem nieśmiertelni zwyciężą? Może to być bardzo trudne, gdyż są mocno osłabieni. Stracili potężnego sojusznika - Posejdona, który sam jest atakowany przez tytana oceanów i nie może pomóc pozostałym w walce.
Percy dokonuje wielu niebezpiecznych czynów, aby przechylić szalę zwycięstwa na stronę Obozu Herosów. Ostatecznie staje przed wyborem, który ocali Olimp lub go zniszczy - o czym mówi Wielka Przepowiednia. Czy chłopak podoła próbie, na jaką wystawił go los?
Ostatni Olimpijczyk to jedna z moich ulubionych książek. Swoim poziomem zdecydowanie dorównuje wcześniejszym pozycjom tego autora, a czasami go nawet przewyższa. Akcja po raz kolejny nie zwalnia tempa ani na moment. Książka pełna jest niesamowitych jej zwrotów i zabierających dech w piersiach opisów. Sprawia to, że nie jesteśmy w stanie nawet na chwilę odłożyć powieści, bowiem świat bogów i herosów wciąga nas bez reszty. Riodan po raz kolejny udowadnia więc, że potrafi zaciekawić czytelnika dogłębnie i omotać go tak, że ten nie będzie chciał wrócić do rzeczywistości.

Cała opinia tutaj: http://biblioteka-feniksa.blogspot.com/2017/05/15-ostatni-olimpijczyk.html#

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Mały wojownik — Weronika Kroczka Mały wojownik — Weronika Kroczka
„Mały wojownik” to szalone przygody Eryka i trójki jego przyjaciół porwanych do niewoli przez wrogich żołnierzy.
Już wkrótce okaże się, że te szczególne dzi...