Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Co-dziennik sfrustrowanej trzydziestki — Kinga Matusiak
Co-dziennik sfrustrowanej trzydziestki — Kinga Matusiak

Co-dziennik sfrustrowanej trzydziestki

Cena: 29,00 zł 24,65 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

„Co-dziennik sfrustrowanej trzydziestki” to kilka sprawdzonych przepisów, szczypta ironii, pół szklanki arogancji i całe kilogramy dobrego humoru.

Autentyczna, niezmyślona, przezabawna i sympatyczna historia dla każdej kobiety.

Codzienne wydarzenia zakręconej trzydziestolatki podane w telegraficznym skrócie.

Autorka pozostaje ze swoimi czytelnikami w stałym kontakcie, prowadząc fotograficznego bloga, stronę na facebooku poświęconą książce oraz pisząc artykuły w serwisie natemat.pl.

Poza treścią jest i na co popatrzeć - ilustracje wykonała Milena Milak (www.milenamilak.com).

Takiej dynamicznej książki jeszcze nie było! Obiecuję i gwarantuję!


Kinga Matusiak, urodzona 6 marca 1981 w Bydgoszczy, właścicielka marki ClipClip, felietonistka. Debiutująca jako autorka książki „Co-dziennik sfustrowanej trzydziestki”. Matka, była żona, aktualnie narzeczona. Miłośniczka czekolady i Paryża. Kinia. Po prostu!

www.codziennik.flog.pl, www.milenamilak.com, www.clipclip.pl, www.kingamatusiak.natemat.pl, www.facebook.com/codziennik

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2013
  • Format: 121x195mm, oprawa twarda
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 148
  • ISBN: 978-83-7722-762-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 3 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Agnieszka Bruchal  (18.05.2013)
Co-dziennik jest debiutancką książką Pani Kingi. O czym opowiada? jak sam tytuł wskazuje o powszednim dniu trzydziestolatki, czy sfrustrowanej? Na to pytanie radziłabym poszukać odpowiedzi samemu.
Byłam bardzo ciekawa tej książki, o dziwo wiedziałam,że przypadnie mi do gustu. To nic,że do tytułowej trzydziestki jeszcze kilka lat mi brakuje, czytało się na prawdę świetnie. Chwilami opowiadania Pani Kingi sprawiały,że się zaśmiewałam.
Tutaj wielki plus za to,że czytając odczuwa się kontakt z autorką, ponieważ cały czas zwraca się do nas czytelników. Język jest bardzo swobodny, czyli taki, którym posługujemy się na co dzień. Niby zwykła codzienność,ale zawsze znalazło się coś ciekawego. Nie pomyślałabym,że aż tak mnie wciągnie. Absolutnie nie ma mowy o nudzie, autorka w żadnym wypadku nam na to nie pozwala.
Dodatkowo są serwowane różne wskazówki, kilka ciekawych przepisów, na przykład na pieczony czosnek z którego ma być pasta? Jeżeli ktoś będzie zainteresowany sprawdzeniem i wykonaniem może zajrzeć, na flog Pani Kingi Matusiak Tutaj. Oczywiście musiałam go odwiedzić.
Myślę,że jest to bardzo pozytywna książka, w sam raz na popołudniowy relaks bądź nudny wieczór.
Mam jednak do przekazania coś bardzo ważnego, osoby pozbawione poczucia humoru i biorące pewne słowa zbyt dosłownie powinny podejść do tego tytułu z przymrużeniem oka, ponieważ tutaj mamy się odprężyć. Spędzić czas w towarzystwie kobiety dobrze wiedzącej czego od życia oraz otoczenia oczekuje, krytykującej na głos w sposób dobitny, nie przebierając w słowach.
Dodatkowo jeżeli ktoś jeszcze nie wie, jak wygląda pisanie,wydanie książki, albo wynagrodzenie od sprzedaży może otrzymać odpowiedzi na te wszystkie pytania.
Co zrobić z upierdliwie ćwiczącymi dziećmi sąsiadów w grze na pianinie?
Mnie taka forma wypowiedzi przypadła do gustu, nie raziły używane epitety w związku z różnymi zaistniałymi sytuacjami. Bo w końcu kto z nas, na co dzień kiedy się porządnie wkurzy pilnuje, aby nie rzucić tak zwanym "mięsem". Dlatego sięgając po tą pozycję, powinno się być przygotowanym na wszystko.
Jak wspomniałam wcześniej, nikt nie będzie narzekał na nudną fabułę.
Osobiście jestem ciekawa czy będzie kontynuacja, bardzo bym chciała ponownie się spotkać ze "Sfrustrowaną trzydziestką".


  Maria Szostko  (28.09.2013)
Książka napisana z humorem i na luzie.
Mimo, że już dawno nie jestem trzydziestką to ksiązkę przeczytałam w ciagu jednego wieczora. Przyznaję,że"język" może nie wszystkim sie spodobać ale sposób w jaki ksiażka jest napisana daje mozliwość nie zwracania większej uwagi na język ale to o czym autorka pisze.A pisze ciekawie.Polecam.


  kasia Sapierzynska  (1.03.2014)
Zarówno trzydziestka jak i frustracja nie są mi obce. Doszłam do wniosku, że to książka w sam raz dla mnie. Dodatkową zachętą była obietnica dobrej zabawy podczas jej czytania.
Powieść ta to kawałek wyjęty z życia kobiety po trzydziestce, jej przemyślenia i spostrzeżenia. Wiele w tym co-dzienniku jest humoru i dowcipu.
Jako kobieta po trzydziestce jestem w stanie utożsamić się z bohaterką i zarazem autorką. Jej spostrzeżenia są podobne do moich. Tak jak ona mam w domu mężczyznę, który potrafi doprowadzić do rozpaczy i frustracji, ale i bywa fantastycznym partnerem (ma przebłyski). Kinga Matusiak nazywa go Szanownym. Większość kobiet ma takiego Szanownego w domu i po przeczytaniu książki odnajdzie w opisywanej historii coś swojego.
Pisarka świetnie przedstawia oba światy; kobiet i mężczyzn. Zabawnie opisuje różnice, wytyka z humorem i wielką trafnością brak porozumienia na wielu płaszczyznach. Niby to wszystko nie jest żadnym wiekopomnym odkryciem, ale przyjemnie jest dowiedzieć się, że podobne problemy, troski dotyczą też kogoś innego.
Nie jest to książka o miłości czy mężczyznach. Jest to jak sama autorka określa"wypotnik".
Codzienność tu przedstawiona nie jest bynajmniej nudna. Całość czyta się niezwykle szybko i bardzo przyjemnie. Zabawne sceny i przytaczane dialogi są pełne humoru:
"... Kochanie, co dziś na obiad?" "Nic" "Przecież wczoraj było nic" "No tak, ale ugotowałam na dwa dni..."
Dodatkowo czytanie uprzyjemniały ilustracje, narysowane z w sposób niezwykle dowcipny przez Milenę Milak.
Dużym plusem powieści jest, to że autorka z każdą przeczytaną stroną jest nam bliższa, autentyczna, staje się prawie jak nasza koleżanka, którą rozumie się w lot.
Natomiast czytelnicy, którzy cenią sobie piękny, nieskazitelny język w literaturze, zawiodą się. W książce występują liczne wulgaryzmy. Dla mnie nie było to jednak przeszkodą, przeciwnie, dzięki temu daje się zauważyć że pani Kinga pisze to, co myśli i przez to jest bardziej prawdziwa. Osobiście cenię sobie szczerość i takie "nie owijanie w bawełnę". Myślę, że "Co-dziennik..."mogą śmiało przeczytać wszyscy bez względu na płeć. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Mężczyźni dzięki dziełu pani Matusiak mają szansę bardziej zrozumieć kobiety i ich niekiedy przewrotną naturę.
Pisarka prowadzi fotograficznego bloga, na którego można zerknąć, aby przekonać się do sięgnięcia po książkę. Oczywiście jeśli się ktoś waha czy warto to zrobić. Ja przeczytałam i nie żałuję. I chyba podsunę ją mężowi, może dowie się czegoś ciekawego.

Dodaj własną recenzję